Postów: 39 |
|
---|---|
NoNickname | Post #1 Ocena: 0 2012-10-30 21:19:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Miałam nie pisać o tym co przytrafiło mi się dzisiaj,bo wypowiedzi niektórych forumowiczów zniechęcają do tego,żeby dzielić się osobistymi przeżyciami,ale doszłam do wniosku,że jednak powinniście wiedzieć,bo może to co napiszę, pomoże uniknąć Wam tego co mnie spotkało.
Musiałam podjąć w banku dużą sumę pieniędzy,żeby przekazać ją córce. Nie było takiej możliwości,żebym mogła dać jej kartę,musiała być to gotówka. Pieniądze,stojąc jeszcze przy okienku,włożyłam do wewnętrznej,zapinanej na zamek kieszeni w kurtce i wyszłam z banku. Nie wiem co mnie podkusiło,że postanowiłam zrobić po drodze małe zakupy i weszłam do Sainsbury's. W sklepie,w momencie jak wkładałam warzywa to koszyka,pojawiła się nagle jakaś "zakręcona" kobieta. Otarła się o mnie z jednej strony,potem niby się zachwiała i otarła z drugiej. O pieniądze byłam spokojna,bo miałam je w wewnętrznej kieszeni i oprócz tego zapiętą kurtkę,więc nawet nie przyszło mi do głowy,że to o nie chodzi,a poza tym sklep pełen ludzi i do tego monitoring. Nagle,jak już odchodziłam od stoiska,ta kobieta przytrzymała mnie za rękaw i coś zaczęła mówić. Byłam tą sytuacją zdezorientowana i nie bardzo wiedziałam o co jej chodzi. A ona chwyciła za dół mojej kurtki i pokazuje,że jest z tyłu brudna. Obejrzałam się i faktycznie ... była polana jasnobrązową farbą. Pierwsza myśl,że musiałam pobrudzić się gdzieś w autobusie,a druga - no ładnie,a ja tak po mieście chodzę. Zbytnio nie przejęłam się i powiedziałam do tej kobiety,że wracam do domu. A ona wyjęła chusteczkę i zaczęła mnie wycierać. W tym momencie pojawił się facet i bardzo przejęty powiedział,że cała kurtka jest z tyłu brudna. Zabijcie mnie,ale nie pamiętam,czy to ja sama ją zdjęłam,czy to ta baba mi ją rozpięła - w każdym bądź razie kurtka wylądowała na koszyku i zobaczyłam,że dokładnie cały jej tył spływa farbą. Baba zaczęła mi pomagać wycierać tę farbę,gdy nagle poczułam,że ktoś mnie pociągnął za nogawkę od spodni. Odwróciłam się i zobaczyłam drugą babę,która pokazywała mi,że mam też oblane farbą spodnie z tyłu. Ponownie odwróciłam się i spojrzałam na kurtkę,którą trzymała już w rękach ta pierwsza. Zdenerwowana tym co się stało i całym zamieszaniem, doszłam do wniosku,że i tak tej farby nie wytrę,założyłam więc kurtkę i postanowiłam jechać do domu. W chwili,jak zakładałam kurtkę,przypomniałam sobie o pieniądzach. Już ich nie było. Wyparowały tak,jak i "pomagierzy". To trwało dosłownie sekundy,rzuciłam się za nimi w pogoń,ale uciekli ze sklepu. Nie goniłam ich po ulicy,bo i tak nie miałam szans,więc zawróciłam od drzwi i zaczęłam krzyczeć do ochrony,żeby szybko wezwali policję. Policja przyjechała błyskawicznie. Przejrzeli nagrania z kamer w sklepie,a potem w banku. Okazało się,że ten facet,który do mnie podszedł obserwował mnie już w banku i szedł za mną. Baba w sklepie,obchodząc mnie i potrącając oblała mnie farbą z plastikowego kubka,takiego w którym sprzedają np.kawę. Dowiedziałam się,że to nie był pierwszy przypadek i tak działa rumuński gang na terenie Londynu. Obserwują ludzi w bankach,a potem znajdą sposób,żeby ich obrobić. Przyznam,że jestem trochę zła na sposób w jaki załatwia się formalności w banku przy okienku. Gdyby nie mikrofon i głośny sposób liczenia wypłacanej gotówki przez kasiera,to złodziej nie wiedziałby kto i ile wypłaca pieniędzy. A tak to sobie stoi,coś tam niby przegląda i nasłuchując czeka na okazję. Koleżanka powiedziała mi coś bardzo ważnego,o czym wcześniej nie pomyślałam - dobrze,że stało się to w sklepie,bo gdybyś poszła prosto do domu,to mogłabyś dostać w glowę i nikt by nawet nie wiedział od kogo. I to mnie tylko pociesza... Zdjęcia ich mają,ale szanse na złapanie raczej marne. |
alewariat123 | Post #2 Ocena: +1 2012-10-30 21:53:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-10-2012 Skąd: Birmingham |
Hej bardzo ladnie przedstawilas nam ta historie
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ps.moim zdaniem kazda kobieta powinna noscic gaz przy pasku tym bardziej jak sie wraca wieczorami przez parki ![]() [ Ostatnio edytowany przez: alewariat123 30-10-2012 21:55 ] |
Post #3 Ocena: 0 2012-10-30 23:00:15 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
NoNickname | Post #4 Ocena: 0 2012-10-30 23:17:06 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Alewariat,dzięki za miłe słowo...
Myślę,że jakbyś był ze mną,to nic takiego by mi się nie przytrafiło,a jeżeli nawet,to byś ich dogonił i spuścił manto ![]() Próbuję troszkę żartować,choć tak naprawdę daleko mi do śmiechu... A takich sytuacji będzie jeszcze więcej,bo mają znieść obowiązek posiadania wizy dla Rumunów. |
NoNickname | Post #5 Ocena: 0 2012-10-30 23:23:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Cytat: 2012-10-30 23:00:15, grubasson napisał(a): We Włoszech, Francji czy w Hiszpanii to bardzo powszechne zjawisko, więc nic dziwnego, że ludzi z Rumunii tam się nie lubi. Widzę, że już docierają tutaj... I są gorsi od "typowego" Cygana,bo swoim wyglądem nie odbiegają zbytnio od innych "ciemniejszych" nacji. Dlatego zwracają mniejszą uwagę i łatwiej im kogoś okraść. |
|
|
krakn | Post #6 Ocena: 0 2012-11-01 12:33:29 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Jest jedne ALE
Rumuni i Cyganie rumuńscy to tak samo to samo co polacy i Polscy cyganie. Pracowałem z Rumunami, nie cyganami. Jeden był niezły cwaniak, ale lubiłem go. Były rumuński Milicjant, władał perfekcyjnie kilkoma językmi, angielski, włoski, francuski, szybko łapał polski. Był też inny, młody chłopak, ale dobry fachowiec w swoim fachu. Czasami mu dokuczałem jak po pracy wypiliśmy za dużo piw, ale spoko gościu. A terzeci to takie franek, czy czesiek z polskiej wsi, trochę leniwy, trochę kombinator, jak miał wolne to chlał. Normalne chłopaki. Natomiast podobnie jak na słowacji, fakt że cyganie opanowali ich kraj, a jest to efekt komuny, w innych krajach byli przeganiani a tam znaleźli ostoje. W Hiszpani sam byłem zaatakowany przy bankomacie przez kilkunastoletnie gówniary. We Włoszech, to włoch nas ostrzegł byśmy uważali na nasze rzeczy. Bo Beata miała torebkę z tyłu, a ja torbę z obiektywmi na ramieniu, a nie z przodu przez ramię i szyje. Zreszta jak ktos chce to na necie jest film nakręcony przez BBC. właśnie o cyganach o tym jak działają. A z moich obserwacji, to skubancy robią takie przekręty że w życiu bym nie wpadł na to. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
mak4701 | Post #7 Ocena: 0 2012-11-01 13:00:08 (13 lat temu) |
Z nami od: 12-04-2007 Skąd: UK |
Dobrze, ze opisalas te sytuacje bo szczerze przyznam, ze nie słyszałam nigdyw czesniej o takich metodach okradania kogokolwiek... takze bede miala napewno to na uwadze...
Pozdrawiam
|
NoNickname | Post #8 Ocena: 0 2012-11-01 15:24:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Mak,właśnie dlatego piszę o tym,żebyście Wy nie dali się nabrać na numer z oblaniem,bo może być tak,że i w Waszym przypadku będzie to celowe działanie.
Byłam dzisiaj w banku i dowiedziałam się,że otrzymali zgłoszenie o jeszcze jednej kobiecie,która w ten sam sposób straciła pieniądze. Ci Rumuni są bezczelnie pewni siebie,ponieważ tę kobietę obserwował w banku ten sam mężczyzna,który mnie okradł! Ale tym razem miał kapelusz na głowie. Czyżby myśleli,że nikt nie wpadnie na to,żeby sprawdzać nagrania z banku,skoro okradają ludzi w sklepach? Mam teraz nadzieję,że skoro jest tak pewny siebie,to zawita poraz 3 do banku i wreszcie policja wyłapie to złodziejskie nasienie! Mimo tych przykrych przeżyć,jest jedna pocieszająca wiadomość - obsługa banku wzmogła czujność i teraz bacznie obserwuje klientów np.podchodzi do każdego z pytaniem,jakie formalności załatwia i co ważne,kasjerzy już tak głośno nie liczą pieniędzy. I co mnie napawa optymizmem,to szybka reakcja ze strony policji. Dosłownie przed chwilą,podczas pisania tego postu miałam telefon i na początku przyszłego tygodnia idę na "okazanie". Nie mam pojęcia co to znaczy,czy będzie to potwierdzenie,że osoby na okazanych zdjęciach,to te które mnie okradły,czy coś innego- nie wiem,ale ważne,że coś się dzieje w tej sprawie i może uda się ich schwytać. Przyznam,że jakąś tam nadzieję mam na odzyskanie pieniędzy,a dał mi ją policjant,który powiedział,że jak ich złapią to ... być może(?) |
Hieena | Post #9 Ocena: 0 2012-11-01 15:45:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 27-08-2010 Skąd: Londyn |
NoNickname, dziekuje za ostrzezenie!
Z ktorej czesci Londynu jestes jezeli mozna zapytac? I trzymam moooocno kciuki, ze odzyskasz ukradzione pieniadze ![]() Zemsta jest jak pożar...
Im więcej pochłonie, tym bardziej robi się zachłanna.
|
krakn | Post #10 Ocena: 0 2012-11-01 16:06:00 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2012-11-01 15:45:31, Hieena napisał(a): NoNickname, dziekuje za ostrzezenie! Z ktorej czesci Londynu jestes jezeli mozna zapytac? I trzymam moooocno kciuki, ze odzyskasz ukradzione pieniadze ![]() obstawiam wschód londynu, od południa na północ ... tam jest ich najwięcej Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|