A ja powiem, to co już tutaj padło:
"czym byłoby życie, bez motylków w brzuchu??"
Jakie to przyjemne, gdy całując się z mężczyzną, czujemu je w brzuchu takie charakterystyczne "łaskotanie", gdy na jego dotyk, drży ciało... jak przyjemnie jest zasnąć, kiedy mąż całuje mnie w czoło. Kiedy wieczorem oglądam film ileż przyjemniej jest to robić, przytuloną do Jego ramion...

i nie wiem jakby wszystko miało wyglądać bez tego
Pieniądze... szczęścia nie dają, ale pomagają je osiągnąć. Nie ma co ukrywać, że lepiej jak są, jak na każdy rarytas Nas stać, jak można iść do kawiarni, pubu- kiedy się tylko chce. Pójść do sklepu i nie patrzeć na celu. Nie oszukujmy się, że to nie jest przyjemne. Lepiej się żyje z pełnym portfelem, niż wiązać koniec z końcem od pierwszego do pierwszego.
Szukanie męża wyłącznie bogatego (bez uczucia)... no coż, kiedyś mieliśmy małżeństwa aranżowane, kiedy zaraz po urodzeniu wiadomo było za kogo dana panna wyjdzie za mąż. Teraz każdy ma prawo wyboru tego, co w życiu woli. Kwestia tylko, czy ktoś woli pieniądze, czy szczęście. Życie z kimś tylko dlatego, że jest bogaty, szczęśliwe nie będzie. Są pewne "obowiązki", które trzeba spełniać, a skoro nie ma w takim związku miłości, to trzeba się zmuszać. Pieniądze, luksus ale brak wewnętrznego szczęścia- to kiedyś w końcu się znudzi. Przynajmniej mnie się tak wydaje.
CO do tego, że matki mówią córkom "znajdź sobie bogatego mężą"- chyba każdy rodzic chce żeby Jego dziecko miało zapewnione wygodne, spokojne życie, żeby na wszystko było je stać. Kwestia jednak na ile jest to luźne sformułowanie, a na ile metoda wychowawcza.
Poza tym tak jak tutaj już padło- dziewczynki są wychowywane wśród mitów pięknych księżniczek, bogatych książąt i długiego, szczęśliwego życia, a faceci- szybkie samochody i dziewczyny 90-60-90

Trzeba jednak spojrzeć na to, że są w życiu stereotypy i to, do czego naprawdę dążymy. Moim zdaniem szczęście jakie daje miłość jest bezcenne, a za resztę można zapłacić kartą maestro
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Uroda przemija, bo młodość nie wieczność, a to co mamy w sercu zostaje. Co do pieniędzy- przecież je można zapracować, nie trzeba szukać kogoś kto je ma. Mąż kiedyś miał dość sporo i co?? Rozeszło się na takie, bzdety, był też okres, że nie miał nic- dosłownie- i wtedy mi powiedział, że wie, że jestem Jego największym skarbem i zawsze przy Nim jestem.

Jestem, bo to On jest moim szczęściem.
Jesli lubisz tuniki i sukienki, zapraszam na moją stornę TOP.