2012-09-19 10:57:29, znowu-ciupek napisał(a):
Dostrzeglas to w czasie tej. Niezbyt zreszta udanej jak wszyscy wiemy wizyty w Anglii czy moze masz jakieś wiadomości o ktorych nam nic nie wiadomo?
Nie brakuje chocby w Norwegii polakow ktorzy za żony wzięli sobie Norwezki.
W Norwegii bywałam b. często, kiedy moja najlepsza przyjaciólka tam mieszkała.
W Szwecji nadal bywam często.
W USA niejednokrotnie.
Sama mieszkałam na stałe w KILKU różnych krajach Europy zachodniej, bynajmniej nie tylko w Niemczech.
2012-09-19 10:57:29, znowu-ciupek napisał(a):
Tutaj uwierz mi lub nie też nie brakuje Polakow w związkach z Angielkami.
Może i nie brakuje ale dużo tego nie jest. Cały watek o tym mówi.
2012-09-19 10:57:29, znowu-ciupek napisał(a):
Może i Angielki nie zainteresuje wąsacz z plecaczkiem napotkany w ASDA ale bijemy na głowę tubylców w oczach co rozsadniejszych dziewczyn.
Facet ktory sam naprawi cieknacy kran, pomaluje mieszkanie, dokona prostych napraw w samochodzie to tutaj rarytas....To wszystko kosztuje kupe forsy za ktora mozna polecuec gdzieś na wakacje.
Przede wszystkim z reguły nie siedzimy na dupach czekajac aż praca albo jeszcze lepiej gotowy hajs spadnie nam z nieba.
A w Polsce jaki rarytas !
No, może wszyscy tacy się umówili, spakowali i pospołu do UK wyjechali. Kto wie.
Bo ja to mam nieco inny obraz. Niemiec, Anglik nie zrobi sam. Fakt. Ale chociaż ma kasę i widzi konieczność, żeby fachowca do tego zamówić. Zamawia, płaci ... i jest zrobione.
Polak mówi, ze umie, mówi długo i namiętnie. Ba ! Prawdopodobnie faktycznie potrafi. Ale jakoś nie robi. Milion powodów. Robota nie zrobiona. Miesiącami, czasem latami.