Str 6.1 z 27 |
|
---|---|
sysia20008 | Post #1 Ocena: 0 2012-09-17 11:52:38 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-04-2012 Skąd: stalybridge |
pierwszy etap.wprowadzka do nowego domu.ogladanie mieszkania ladne lecz co od poczatku nie bylo tak, pokoj dzieciecy , zapach w nim jak by ktos tam umarl typowy odor starszej lub nie zadbanej osoby. pierwsza mysl pewnie ktos nie dbal o pokoj, bo byl spory syf w daleszej czesci domu da sie wywietrzyc wyprac i itd. kupilam mnostwo odswiezaczy do tego pokoj owszem pomagalo ale jak sie kaczyly odor powracal. no ale kto by sie na poczatku przejmowal wkoncu w uk bywaja takie mieszkania bo ludzie nie dbaja. etap drugi. przyzwyczajenie po roku mieszkania, ciagle czulam ze cos jest nie tak z tym pokojem slyszlam trzeszczenie w desek jak by ktos chodzi jakies glosy slychac bylo jak ktos chodzi na dole i otwiera drzwi ale co tam tlumaczylam sobie ze to rury sie studza i trzeszcza wkoncu moje dzieci nie skrazyly sie ze cos ich budzi w tym pokoju lub kogos widza..(acz kolwiek mlodszy syn 4 latka mial mocno podkrazone oczy czego wczesniej nigdy nie mial.)etap trzeci przyjazd mojej siostry. zabawa pogaduch zarty noi czas na spanie trafil jej sie pokoj moich dzieci,pierwsza noc rozmawiam z mezem cos sie smiejemy nagle slysze stupot malych nozek myslalam ze to moi synowie wiec spytalam,,synku chcesz pic,, bo moj syn wstaje jak chce pic. z 5 s.cisza wiec wstaje i slysze znowu tup tup tup spowrotem, ale nie na dol tam gdzie spaly dzieciaczki tylko do pokoju w ktorym spala moja sis pierwsze co pomyslalm ze maly sie pomylil wiec go przeloze i zaniose do luzka wstalismy z mezem i weszlismy do pokoju sis ze zdziwieniem odkrylis,y ze nie ma tam syna zeszlismy na dol i chlopcy spali a kadry pod same uszy naciagniete nie byli by wstanie w 5s zejsc ze schodow i wejsc i sie zakryc w lozku to bylo pierwsze przerazenie nawet mojego meza bo jak by to nie przezyl pewnie by mi nie uwiezyl. etap trzeci pobyt mojej siostry sie przeciagna po kilku partyjkach gtrania wkoncu sie kladlismy spac bo rano do pracy siostra do pokoju chlopcow my do siebeie klade sie do lozka i slysze krzyk mojej siostry pierwsza mysl wyglupia sie bo wczesniej zartowalysmy sobie wiec normalnie poszlismy spac ranek, siostra wielkie domnie pretensje ze mam jej nie strszyc ja wszoku ona sie smieje zebym nie sciemnialam ze wczoraj bylam kolo jej lozka i ona kopnela mnie koldra i jeszcze powiedziala mi,, nie strasz mnie,, ten ktos tylko mrukna ja jej na to ze mnie tam nie bylo ze to nie mnie widziala.postanowilam jej powiedziec ze mialam przepuszczenia ze cos tam jest ale ze nie robi nikomu krzywdy nie straszy a tym bardziej nie nawiedza moich dzieci to dlamnie jest wszystko ok. moja sis spala tam tylko 3 noce potem bala sie tam wejsc spala u nas w sypialni. juz nie mieszkam w tym domu ale uwazam ze duchy istnieja i ze sa miedzy nami,ja uwazam ze spotkalam ducha ktorego potrzebowal towazystwa byl samotny i zmeczony i niechcial nikogo przestaszyc ani nikomu zrobic krzywdy a czemu ukazal si mojeje sis nie wiem.. wiem ze sa dduchy ktore robia krzywde moja szwgierka byla duszona i lewitowala ale nie bede o tym pisac...na sama mysl jak przypomne sobie brrr poprostu wieze i staram sie z nimi zyc w zgodzie.
|
mamcia1 | Post #2 Ocena: 0 2012-09-17 11:53:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-08-2009 Skąd: birmingham |
jaki temat straszny ... moj syn kiedys rozmawial w pokoju z jakim chlopcem ale jak wiadomo to sie zdarza w dzieci. Jakis czas pozniej zaczynal sie go pytac a skad jest i ile ma lat gdzie jego tata itakie tam.Przyszedl do mnie jednego dnai i mowi ,ze on siedzi na jego lozku i placze pytam kto a on "no ten maly chlopiec ale on jest stary juz i lubi tu byc".Potem byla u mnie na noc znajoma (zawsze uwazalam ja za troszeczke nawiedzona) i ona rano przy snadaniu mowi mi ,ze u nas jest chlopiec ,taki szescioletni i ma jasne wlosy. Moj partner opowiedzial to swojemu znajomemu w pracy ,ktory tu mieszkal w bloku i on mu powiedizla ,ze tu w bloku 20lat temu zgwalcono i zamordowano szescolatka on to pamieta bo byl nastolatkiem. Dzis juz moj maly z nikim nie rozmawia. Znajoma polecila nie gwizdac w domu bo to niby przyciaga duchy.
|
alma77 | Post #3 Ocena: 0 2012-09-17 12:04:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 22-08-2007 |
Ja miałam jeszcze takie zdarzenie. Mój Tata zmarł, kiedy moje dziecko miało rok i miesiąc. Dokąd Tata był w szpitalu dziecko reagowało na wszystko normalnie. Kiedy Tata zmarł mój Synek nie pozwolił mi śpiewać, a na pytanie dlaczego mówił:dziaidzia nie pozwala, trwało to około roku i co o tym myśleć?
|
Kocurzyca | Post #4 Ocena: 0 2012-09-17 12:08:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-11-2010 Skąd: Doncaster |
Ja to już mam ciarki
![]() |
Dangerous__girl | Post #5 Ocena: 0 2012-09-17 12:11:05 (13 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
W duchy nie wierze, bo nie chce wierzyc. Bo sie boje, podobno jak sie boisz to nie zobaczysz. Kiedys tu na MW czytalam, ze małe dzieci do lat 3 widza duchy, i nie raz widze jak moje dziecko patrzy w sufit jakby tam cos bylo, az mnie ciarki wtedy przechodza. Do dzis pamietam jak kiedys ogladalam program nie do wiary ( ile ja moglam miec wtedy lat 12?) i bylo tam o jakies pomaranczowej damie ktora sie komus ukazywala na suficie, do dzis wieczorem patrze wieczorem w sufit czy nic tam czasem nie ma
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
Capricorn | Post #6 Ocena: 0 2012-09-17 13:16:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Przypomnialo mi sie, ze 2x zdarzylo mi sie, ze nagle wlaczyl sie stary aparat, ktorego od dawna nie uzywalismy i akumulatory byly rozladowane. Trzymalismy go w szufladzie biurka i tak po prosru sie wlaczyl i zoom wysunal po miesiacach nieuzywania.
Podobnie jakis czas temu wlaczyl mi sie budzik w starej komorce, ale takiej naprawde starej, sprzed 8 czy 9 laty, ktorej nie uzywam oczywiscie. Lezy sobie w szufladzie z sentymentu. Budzik wlaczyl sie w srodku w nocy. Ja zaspana nie wiedzialam co sie dzieje, zaczelismy z mezem sprawdzac nasze telefony. Chwile nam zeszlo, zanim zorientowalam sie, ze dzwiek dobiega z mojej szuflady. Do dzis nie umiem wytlumaczyc sobie tych zjawisk. Ale mam nadzieje, ze istnieje jakies racjonalne wytlumaczenie ![]() |
Nie_z_tej_bajki | Post #7 Ocena: 0 2012-09-17 13:28:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
JEsli chodzi o alarmy... po smierci ojca mojego starszego syna, dostalam jego rzeczy. Wiele tego nie bylo. Byl wsrod nich translator elektroniczny.
Przeprowadzilam sie w miedzyczasie do mieszkania, ktore zostawil w spadku mojemu dziecku. Co noc cos mi "pikalo" w jednym z pokoi. Chodzilam, szukalam - nic nie znalazlam. Juz myslalam, ze robotnicy moze cos wmurowali w sciane ( mieszkanei nowe ). Przy wyprowadzce odsuwalam szafe w pokoju, w ktorym slyszalam dzwiek. Znalazlam tam ten wlasnie translator. Nie mialam pojecia skad sie tam wzial, moze mały wyjął z szuflady i tam wrzucil... nie wiem. Włączyłam go i okazalo się, że ma włączony alarm na dość dziwną godzinę - 03:14. O tej porze tez zawsze pikał. Jakiś czas pozniej udalo mi sie wreszcie pozamykac wszystkie sprawy zmarlego w UK. Nie chcecie wiedziec jaka mialam mine, kiedy na raporcie od koronera przeczytalam godzine zgonu... [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 17-09-2012 13:30 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Post #8 Ocena: 0 2012-09-17 15:00:37 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nie_z_tej_bajki | Post #9 Ocena: 0 2012-09-17 15:40:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Bo "godzina duchów", to nie północ jak mówią...
![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
martunia2302 | Post #10 Ocena: 0 2012-09-17 15:56:08 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2010 Skąd: Londyn |
A mi sie przypomnialo jeszcze cos.Czesto sie budze w nocy i przewaznie jest kolo 2. Kieys puczulam, ze mi ktos daje sturchanca w plecy,przebudzilam sie myslac ze to moj maz,ale ten smacznie sobie spal. Wiec obrucilam sie buzia do niego i chcialam spac dalej.Zasnelam,ale obudzilo mnie to samo,tylko bylam plecami do pokoju wiec nie wiem co mnie tam szturchalo,w kazdym razie przerazilam sie konkretnie,mialam wrazenie ze ktos jest w pokoju.Nadal sie budze miedzy w nocy i zawsze o tej samej porze prze dlub zaraz po 2
![]() |