2012-09-17 09:10:15, Nie_z_tej_bajki napisał(a):
Ja sie duchow nie boje

Boje sie zywych, jesli mam wybor

Okidoki - nie sadze, zeby obrazanie kogokolwiek, kto ma inne spojrzenie na pewne sprawy, bylo fair...

Str 5 z 27 |
|
---|---|
OKidoki444 | Post #1 Ocena: 0 2012-09-17 10:25:49 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 10-06-2012 Skąd: kettering |
Cytat: 2012-09-17 09:10:15, Nie_z_tej_bajki napisał(a): Ja sie duchow nie boje ![]() Boje sie zywych, jesli mam wybor ![]() Okidoki - nie sadze, zeby obrazanie kogokolwiek, kto ma inne spojrzenie na pewne sprawy, bylo fair... ![]() [url=][img][/img][/url]
|
kik1976 | Post #2 Ocena: 0 2012-09-17 10:32:26 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
ja podchodze do tematu duchow sceptycznie, ale......
wiem, ze sa.... i bez podtekstow psychtrycznych. magic, moj sredni tez mowil mi o duchach i ma tak od malego. jak bym niemowlakiem, to czasem wygladalo jakby z kims sie bawil, patrzyl na cos, pokazywal zabawki itp. mnie ciarki przechodzily. jak pytalam z kim sie bawi, to tylko raczka pokazywal i nie bylam to ja ![]() [ Ostatnio edytowany przez: kik1976 17-09-2012 10:43 ] Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
martunia2302 | Post #3 Ocena: 0 2012-09-17 10:51:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 18-10-2010 Skąd: Londyn |
Moja corka ,kiedy idzie spac lubi spiewac. Ostatnio przestala, ale zaczela rozmawiac. Kiedys weszlam do pokoju i pytam z kim rozmawiasz.a ona ze z kolega.. nie zrobilo to na mnie wrazenia, bo wiem ze dzieci maja wyobraznie niesamowita. Wczoraj,tez rozmawiala i smiala sie wiec weszlam a ona schowala sie pod koldre odrazu i mowi nie powiem ci z kim rozmawiam..mowie pewnie z kolega..ona powiedziala tak.Spytalam o imie kolegi powiedziala Joshua.Mam nadzieje ze jest to kolega wymyslony.. ale kiedy czytam co tu piszecie ciarki mnie przechodza..
|
sto-krotka | Post #4 Ocena: 0 2012-09-17 10:56:16 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-09-2012 Skąd: North West |
Cytat: 2012-09-17 10:19:25, KaskaM napisał(a): dzieci posiadaja zdolnosci psycho-kinetyczne ktore sie najczesciej objawiaja w okresie dorastania.Taki fenomen.Niemniej zbadany przez lekarzy i fizykow.Z duchami to nie ma nic wspolnego. W artykule o ktorym pisalam te zdolnosci maja to wspolnego z duchami , ze ludzie w wiekszosci przypadkow wola wierzyc w duchy zamiast zdac sobie sprawe iz przyczyna dziwnych zjawisk w ich domach sa dzieci ![]() ... serva me, servabo te...
|
KaskaM | Post #5 Ocena: 0 2012-09-17 10:59:28 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
sto-krotka-jedno nie wyklucza drugiego.
|
|
|
kik1976 | Post #6 Ocena: 0 2012-09-17 10:59:43 (13 lat temu) |
Z nami od: 30-08-2006 Skąd: Neverland |
to podobnie jest z ufoludkami, to ze ich nie widzielismy, tzn ze ich nei ma. ale skoro my istniejemy, to cos gdzies pewnie tez. chyba, ze to wszystko jest tylko snem.
Actus hominis non dignitas iudicentur ..
|
sto-krotka | Post #7 Ocena: 0 2012-09-17 11:14:43 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-09-2012 Skąd: North West |
Przyznaje Wam racje, jedno nie wyklucza drugiego
... serva me, servabo te...
|
Kocurzyca | Post #8 Ocena: 0 2012-09-17 11:23:37 (13 lat temu) |
Z nami od: 07-11-2010 Skąd: Doncaster |
Nie wiem ile w tym wszystkim prawdy ,ale i tak się boje.
Pamiętam sytuacje jeszcze z domu w Polsce ,syn poszedł do drugiego pokoju po zabawkę i nagle wybiega z krzykiem, Myślę sobie uderzył się pewnie ,ale nie...uparcie twierdził ,że w pokoju jest pan. Wzięłam go na ręce i weszłam do tego pokoju. Oczywiście nikogo nie było ,jednak po chwili on się mnie bardzo kurczowo chwycił i twierdził ,że pan tam jest. Uwierzcie ,że sama dostałam cykora zwłaszcza ,że pora była już wieczorowa ,a byliśmy w domu sami. Wtedy jeszcze myślałam ,że młody robi soje jaja więc mu tłumaczyłam ,że tam nikogo nie ma itp. Zapomniałam o całej sytuacji do popołudnia dnia następnego bo młody znów wybiegł ,że tam jest pan. Ponownie weszliśmy razem ,trzymałam go na rękach i poprosiłam ,żeby pokazał mi gdzie ten pan się znajduje. Spojrzał na ścianę i w dziki ryk. Ściana pusta dla mnie nawet cienia tam nie było. Zestresowałam się na dobre i zadzwoniłam do teściowej czy nikt w tym domu wcześniej nie umarł ![]() Natomiast ja mam mało przyjemnie wspomnienie. W dzień śmierci moja babcia mi się przyśniła. Nie zapomnę tego nigdy ,ona leżała na łóżku i każdy z wnuków do niej podchodził. Na samym końcu ja podeszłam i ona się mnie pyta co byś chciała dostać. Niby nic takiego ,ale najgłupsze z najgłupszych to fakt ,że czułam przez sen zapach śmierci. Tak wiem to już najgłupsze co można stwierdzić ,ale jednak...poczułam śmierć. Niby jaki śmierć ma zapach co nie ,ale ja czułam zapach kwiatów pogrzebowych i kadzideł kościelnych. Nie zdążyłam powiedzieć co chce dostać bo z snu wyrwał mnie telefon domowy. Dzwoniła ciocia ,że babcia nie żyje... Płakałam wtedy strasznie i mówiłam ,że to moja wina bo gdybym się obudziła wcześniej to babcia by żyła. A nie wiem czy pamiętacie łyżeczki które się z niezwykła łatwością uginały ![]() ![]() Moja babcia powtarza ,że to żywych ,a nie zmarłych trzeba się bać. Mam nadzieję ,że ma rację ![]() |
KaskaM | Post #9 Ocena: 0 2012-09-17 11:33:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
nie rozumiem z czego panuje przekonanie ze w danym domu musi ktos koniecznie umrzec zeby w nim straszylo?
|
kociefraszki | Post #10 Ocena: 0 2012-09-17 11:48:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
To nie musi byc dom... Widzialam znajomego po prostu na drodze. Myslalam ze to ktos z jego rodziny, ktorej nie znalam - brat, kuzyn, ktokolwiek. Okazalo sie ze nie.
|