2012-09-16 22:27:32, KaskaM napisał(a):
wierzycie.ale na bank nie w tym wypadku.
Bo?

Str 3 z 27 |
|
---|---|
Nie_z_tej_bajki | Post #1 Ocena: 0 2012-09-17 00:10:51 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Cytat: 2012-09-16 22:27:32, KaskaM napisał(a): wierzycie.ale na bank nie w tym wypadku. Bo? Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
NoNickname | Post #2 Ocena: 0 2012-09-17 01:13:33 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Coś jest "na rzeczy",bo ja w Polsce zmuszona byłam do święcenia domu.
Stary ,wybudowany w 1925 r.dom od zawsze wzbudzał niepokój w domownikach. Wszyscy,moja rodzina i goście bali się w nim spać. Słyszałam mnóstwo historii,o tym co tam się wyprawia,ale słuchałam ich z przymrużeniem oka. Po prostu nie wierzyłam,dopóki sama w tym domu nie zamieszkałam. Pewnej nocy,zbudził mnie potworny huk na strychu. Usiadłam wyprostowana ,jak sprężyna na łóżku i zaczęłam nasłuchiwać. Nie muszę chyba dodawać,że mi serce waliło jak młot - nawet nie słyszałam własnych myśli ![]() Po chwili usłyszałam kroki na strychu,jakby ktoś chodził w wojskowych,ciężkich butach. Byłam tak przerażona,że zadzwoniłam na policję i zgłosiłam włamanie ![]() ![]() ![]() Policja przyjechała w liczbie jeden radiowóz i 2 busy. Otoczyli dom,wtargnęli do środka - akcja jak przy obławie na terrorystów ![]() Oczywiście nikogo nie znależli i odjechali. A mój lokator dawał znak,że "żyje" prawie każdej nocy. Potem doszło przesuwanie sprzętów,coś tam mu spadało,a czasami słyszałam taki odgłos,jakby się o coś potknął i upadł ![]() W ciągu dnia,szłam na strych sprawdzić ,czy może będą jakieś widoczne ślady tej nocnej działalności,ale wszystko było jak zawsze. I tak sobie żyliśmy przez długi okres czasu. Ja zdążyłam się już przyzwyczaić,syn też,a córka była zbyt mała,żeby zwracać na te odgłosy uwagę. Gdzieś tak po roku,mojemu lokatorowi chyba znudziło się siedzenie na strychu,bo ileż można,więc zaczął chodzić po schodach,które wiodły z korytarzyka na strych. A że były drewniane,to za każdym razem ,jak stąpał potwornie trzeszczały. No i zaczął rozrabiać już nie tylko w nocy,ale i w ciągu dnia. Pewnego wieczoru,zimą,wróciliśmy do domu,rozbieramy się w korytarzu,aż tu nagle,usłyszeliśmy potworny huk,spojrzeliśmy na klapę,która zamykała wejście na strych i zablokowana była ciężkim żelaznym łańcuchem - patrzymy,a łańcuch się buja... Koleżanka syna odrazu uciekła,a nas przeszły ciarki. Tak naprawdę zaczęłam się bać,dopiero po tym,jak na moich i syna oczach zniszczył zabawkę córki,taką wiszącą nad łóżeczkiem pozytywkę ze zwierzątkami. Źle powiedziałam,byłam przerażona, patrząc,jak plastikowy uchwyt na którym umocowana była pozytywka,bardzo powoli rozciąga się tak,jakby był podgrzewany i nagle się złamał. Następnego dnia,z samego rana byłam już w klasztorze u Franciszkanów. Nawet nie macie pojęcia jak się wstydziłam im o tym wszystkim opowiedzieć. Bałam się,że mi nie uwierzą,ale stało się inaczej. Zostałam bardzo mile przyjęta i .... dopiero wtedy nasłuchałam się,jakie ludzie mają problemy z duszami ![]() Ten mój lokator należał do wyjątkowo spokojnych ![]() Po wizycie ojca franciszkanina wszystko się uspokoiło... |
Capricorn | Post #3 Ocena: 0 2012-09-17 03:50:08 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Weszlam z ciekawosci - zly pomysl w srodku nocy! A czy w duchy wierze? Sama nie wiem, ale jak sie czyta takie historie, jak ta powyzej to sie czlowiek zaczyna zastanawiac.
|
Post #4 Ocena: 0 2012-09-17 06:21:21 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
zuza11 | Post #5 Ocena: 0 2012-09-17 06:46:07 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-03-2012 Skąd: South Yorkshire |
Bajka-czytam rano i...ciarki mnie przeszły!Uwielbiam film "Uwierz w ducha".Jestem przekonana,że Konopnicka miała rację pisząc:"...mówcie sobie co tam chcecie,krasnoludki są na świecie"
![]() |
|
|
KaskaM | Post #6 Ocena: 0 2012-09-17 08:08:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
Cytat: 2012-09-17 00:10:51, Nie_z_tej_bajki napisał(a): Cytat: 2012-09-16 22:27:32, KaskaM napisał(a): wierzycie.ale na bank nie w tym wypadku. Bo? Hmmm nie wiem/jak dla mnie za wczesna godzina na myslenie ![]() ale jak nigdy wczesniej nic sie u was nie dzialo to bardziej bym sie sklaniala do twierdzenia ze to jednak jakies prawa fizyki zadzialaly,ew moze twoj syn ma zdolnosci psycho-kinetyczne??kto wie.... |
OKidoki444 | Post #7 Ocena: 0 2012-09-17 08:17:29 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 10-06-2012 Skąd: kettering |
czary mary chokus pokus,dupa tam a nie duchy,zywych sie boj zmarly ci juz nic nie zrobi
[url=][img][/img][/url]
|
KaskaM | Post #8 Ocena: 0 2012-09-17 08:19:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
Cytat: 2012-09-17 06:21:21, nuska napisał(a): Mój najmłodszy 4 letni synek często mówi że widzi dziewczynkę albo chłopca w pokoju. Moze widzi ducha. Po 5 latach w nursing home gdy widziałam juz około 53 zmarle osoby w duchy nie wierzę. Żadnego jeszcze nie widziałam a w takim miejscu powinno być ich stado. Inne kobitki przysiegaja że widzą postacie I jakies światła. Że robi sie zimno aż para z ust idzie. Mnie nie spotkało nic takiego I lepiej niech tak zostanie brrrr. Nuska,dzieciom to akurat bym wierzyla ze cos widza.Dzieci posiadaja zupelnie inny rodzaj wrazliwosci niz dorosli i to one najpredzej sa w stanie zobaczyc "inne formy energii"niz my.W przypadku ludzi doroslych to juz nie jest tak czesto wystepujace zjawisko-potrzebne sa specjalne predyspozycje. A to ze czegos nie widzimy golym okiem -nie znaczy wcale ze tego nie ma. |
Post #9 Ocena: 0 2012-09-17 08:21:39 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
KaskaM | Post #10 Ocena: 0 2012-09-17 08:57:02 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
![]() Akurat tym tematem interesuje sie od wielu lat-nie z ciekawosci a z prostej przyczyny ze doswiadczylam wiele"na wlasnej skorze" ![]() ![]() "Nadworna Czarownica" ![]() p.s.Babcia mi ciagle powtarzala ze nigdy nie nalezy bac sie ducha bo tylko czlowiek zyjacy moze nas skrzywdzic fizycznie. Kiedys w to wierzylam.Teraz powiem-a g****o prawda. |