MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Duchy - wierzycie? ;-) Prawda, czy bajki? ;-)

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 12 z 27 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 11 | 12 | 13 ... 25 | 26 | 27 ] - Skocz do strony

Str 12 z 27

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

KaskaM

Post #1 Ocena: 0

2012-09-20 13:30:53 (13 lat temu)

KaskaM

Posty: 1030

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: dziura zabita dechami

Magda-on dobrze wychowany jest dlatego tak ladnie mi mowi:))
albo sie boi zebym jakichs czarow nie uzyla na niego:))

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

mala24

Post #2 Ocena: 0

2012-09-20 13:33:16 (13 lat temu)

mala24

Posty: 1415

Kobieta

Z nami od: 12-01-2009

Skąd: uk

Na moim starym mieszkaniu sie dzialo,budynki remontowane na terenie starego szpitala dla dzieci chorych psychicznie.Dowiedzialam sie dopiero 2lata po przeprowadzce,wczesniej jakos to tlumaczylam.no ale ze inni zaczeli opowiadac wyszlo ,ze w kazdym budynku na strychu sp.dzieci imprezy sobie urzadzaja.Na innym znowu zona landlorda dopiero po wprowadzce wyznala ze wynajela dom bo sie bala w nim spac.Dom swiezo wyremontowany,piekny byl.Noge dali i wynajeli dla nas a sami wynajeli od kogos innego:)Dowiadywalismy sie troche kto to straszy,bylo to malzenstwo,ktore stracilo 2synow w wypadku.Prawdopodonie czekali az dzieci do domu wroca dlatego nie chcieli opuscic domu.Smutne to bylo.Ale na nieszczescie ja bylam pierwsza ktora ich zobaczyla.Ona spokojnie przeszla przez salon na zewnatrz,fotokomorka sie nawet zapaila ,w salonie jeszcze ja widzialam a jak juz blizej drzwi byla to powoli znikala a on stal przy kuchence i gapil sie w okno.Duzo mam opowiesci ale to takie gdzie faktycznie cos lub ktos sie ukazal.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kik1976

Post #3 Ocena: 0

2012-09-20 13:49:13 (13 lat temu)

kik1976

Posty: 6561

Kobieta

Z nami od: 30-08-2006

Skąd: Neverland

u mnei czasem slysze, jakby ktos chodzil po domu, a ze wiekszosc desek jest luzna, to slychac kazdy krok. wszyscy spia, weic cos pewnei musi byc, ale udaje, ze nie slysze. to cos trwa chwile gdzies tak kolo 238-)przejdzie 3 metry, staje w progu mojego pokoju i cisza:-Dpo krokach sadzac, jest to dorosla osoba, kobieta, albo drobniejszy mezczyzna.8-)
no i to nie jest sen, bo jeszcze nie spie. na poczatku wstawalam sprawdzac, czy ktores z dzieci nei wstalo, ale chrapaly. wiec juz wolalam dalej nei drazyc tematu:-]
Actus hominis non dignitas iudicentur ..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #4 Ocena: 0

2012-09-20 16:24:51 (13 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Kik - ja bym tam podrazyla ;-).

A od momentu tamtego zdarzenia z kubkiem, Igor ( bo to jego pokoj ), boi sie tam zostawac sam... :-? I krzyczy, ze on chce grac ( tam stoi Wii ), ale ktos musi z nim tam siedziec, bo on sam nie zostanie...
Od poczatku nie chcial spac w tym pokoju - musialam wstawic Miśkowi do sypialni double bed i tam śpią razem - za nic u Igora w pokoju.

Jesli chodzi o skrzypienie desek - u mnie skrzypi chyba kazda, ze o schodach nie wspomne. I rzeczywiscie dzwiek nie raz jest taki, jakby ktos chodzil. Wtedy obserwuje kociary... Gorzej, jak piesa np zaczyna w nocy warczec na cos, czego nie ma - jezy sie, patrzy w jeden punkt i warczy... a nieraz zaczyna szczekac.
I wez tu czlowieku nie miej glupich mysli ;-).

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 20-09-2012 16:26 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

mamcia1

Post #5 Ocena: 0

2012-09-20 16:27:14 (13 lat temu)

mamcia1

Posty: 469

Kobieta

Z nami od: 05-08-2009

Skąd: birmingham

jak sie wkrecilam w temat .Pisalam wczesniej ,ze sie boje jak cholera.Juz teraz jakis czas temu rozmawialam ,ze nie wiem co zrobie jak moj drugi syn do szkoly pojdzie bo ja nie wysiedze sama w domu. caly czas czuje ,ze ktos jest. Pamietam jakies 3lata temu z kuchni wybieglam bo czulam jak mi ktos reke polozyl na ramieniu. Matko jak ja ryja darlam :) Moj stwierdzil ,ze mam isc do psychologa albo kogos tam. Mojej babci jak powiedzialam kiedys ,ze cale zycie odkad pamietam czuje ,ze ktos obok stoi to mowi,ze nie mam sie bac bo moze mnie pilnuje ale.... ...Ja wierze i tyle.Przez to ,ze czuje ,ze ktos jest caly czas ise obracam i caly czas wypatruje czegos bo czuje ,ze ktos jest.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Nie_z_tej_bajki

Post #6 Ocena: 0

2012-09-20 16:42:14 (13 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

A'propos pilnowania - w jedno co wierzę na pewno, to w to, że mój ukochany ś.p. Dziadziu nade mną czuwa... Wiem, że zawsze jest przy mnie. Taki mój osobisty Anioł Stróż ;-).

Jeszcze jedna historyjka.
Pracowałam kiedyś w knajpie, na wrocławskim Rynku. Czasem kończyliśmy pracę o 22:00, ale w sezonie często bywało tak, że trzeba było zostać do ostatniego klienta - 3-4 rano.
Zostałam więc kiedyś w knajpie na zmianie z drugim barmanem - kuchnia była już zamknięta.
Było koło godziny 2 w nocy. Przyszedł klient, kóry uparł się, że chce jeść. Tak długo mnie dręczył, aż uległam. Zostawiłam kolegę przy barze i odwróciłam się w stronę kuchni. Przeszła może 3 kroki i nagle poczułam, że ktoś tam jest. Po prostu to poczułam - nie wiem jak to opisać. Zrobiłam jeszcze jeden krok i zrobiło mi się przeraźliwie zimno nagle. Poczułam też, że łzy same mi płyną. Nie mogłam tego powstrzymać. Chyba stałam tak tam jakiś czas, bo nagle przede mną pojawił się kolega z pytaniem co z zamówieniem. Wtedy uczucie zimna zniknęło. Jak zobaczył moją minę i łzy, był przerażony...
Uspokajał mnie prawie godzinę.
Nie mam pojęcia co to było, ale od tamtej pory nic mnie nie zmusiło do wejśćia do kuchni, po jej zamknięciu...
Brrrr...

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 20-09-2012 16:43 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

kik1976

Post #7 Ocena: 0

2012-09-20 16:57:45 (13 lat temu)

kik1976

Posty: 6561

Kobieta

Z nami od: 30-08-2006

Skąd: Neverland

ja tylko raz widzialam ducha, a z reguly to slysze. zabrzmi glupio, al e tak jest.

kiedys pojechalam do tesciow, leze sobie, rybki mialy zapalone swaitlo, reszta spi. nie pamietam ktora byla godzina, ale uslyszalam w gornym rogu pokoju, taki dzwiek, jak mokry wykrecany sznur. taki sznur czy lina, gdy jest mokra, wydaje dosyc specyficzny dzwiek. i tak chyba przez pol godz z przerwami taki dzwiek. lezalam i sluchalam i jak zadko sie modle, tak cos tam klepalam w myslach, az zasnelam.
tescie mieszkaja na parterze. rano opowiadam tesciowi co w nocy slyszalam, a ten do mnie, ze dokladnie w tym miejscu, pietro wyzej sasiad si e powiesil pare dni wczesniej:-o w lazience na takiej linie. wiecej juz nie spie w tamtym pokoju. bo wlasnie tam mialam spotkanie i potem te dzieki.
jestem jak nieweirny tomasz, poki nei zobacze, nie uwierze. wiec zoabczylam i wierze, chocia z wole nei myslec o tym i udawac, ze nei widze i nie slysze8-)

magic, to chyba sasiada sie zapytam, czy zna historie tego odmu, bo on na tej ulicy od si e urodzil. moz e akurat cos bedzie wiedzial.:-]

[ Ostatnio edytowany przez: kik1976 20-09-2012 16:59 ]

Actus hominis non dignitas iudicentur ..

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

12__LP

Post #8 Ocena: 0

2012-09-20 19:37:08 (13 lat temu)

12__LP

Posty: 54

Kobieta

Z nami od: 12-05-2012

Skąd: L

Duchy a może dusze zmarłych ludzi są wszędzie wokół nas. Ktoś kiedyś powiedział , ze jeśli ktoś boi się "duchów" to one się mu nie pokażą(nie wspominam o historiach z paskudnymi duchami nawiedzającymi czy nawet zamieszkującymi domy).
Prawdopodobnie każdy ma swojego "stróża" , który czuwa nad nim przez cale życie. Kiedyś , kilka lat temu opiekowałam się pacjentem , który widział aurę człowieka żywego i zmarłych ludzi cały czas.
Kazda z koleżanek odwiedzała go aby coś ciekawego jej powiedział , ja zwlekałam bo nie chciałam aby pomyślał , ze wszyscy mu się narzucamy. Kiedyś użył "nursing bell" i właśnie ja poszłam odebrać. Powiedział , ze mogę się zapytać o to co chce, bo on nie ma nic przeciwko temu , powiedział mi wtedy , ze mam rzadka silver aure i ze obok nas w pokoju jest jeszcze starsza kobieta i młodszy mężczyzna( oboje z rodziny) , kiedy opisał mi mężczyznę to przypominał mi mojego zmarłego ojca , natomiast kobiety nie umiałam określić(żadnej z babć nie znałam). Pacjent powiedział , ze był w moim życiu okres kiedy odeszłam od zawodu ale właśnie oni(moi stróżowie) naprowadzili mnie na ta drogę z powrotem.I to była prawda z tym powrotem do zawodu.
Zapytałam czy rozmawia z tymi ludźmi , on odparł , ze czasami są tacy głośni , ze musi na nich nakrzyczeć aby mógł spać. Jego zona ich nie widzi i już przyzwyczaiła się do takiego życia z obcymi duszami.
Wiec , podsumowując to chyba nie boje się duchów , bardziej boje sie osób żyjących , którzy mogą zrobić nam krzywdę.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

27-latka

Post #9 Ocena: 0

2012-09-20 19:44:19 (13 lat temu)

27-latka

Posty: 21

Kobieta

Z nami od: 06-08-2012

Skąd: Londyn

Przeczytalam wlasnie wszystkie strony! siedze sama, jest ciemno, boje sie ruszyc...:-?
Znaki, odglosy, rozne inne takie zdarzenia, ktore slyszalam z opowiesci wywolywaly na mnie gesiom skorke. Nigdy sie nie zastanawialam czy w to wierze czy nie, chociasz niektore opowiesci wydawaly sie przekonujace!:-o

...okolo 5 miesiecy temu stalam ze znajoma w kuchni, ona stala naprzeciwko drzwi wejsciowych i pyta sie mnie "kto to" odruchowo spojrzalam na te drzwi i zobaczylam jak "klamka" (taka mala typowa w angielskich drzwiach) sie ruszyla na dol i zpowrotem, widzialysmy to obie szybko wybieglam nikogo za drzwiami nie bylo.. a ta mala klamka moze sie jedynie ruszyc jesli ktos wlozy klucz i przekreci...to byly szklane drzwi, znajoma mowila ze widziala postac za nimi dlatego sie zapytala "kto to". Widzialysmy to obie do tej pory nie wiem co to mialo znaczyc8-). Oczywiscie lzy w oczach, ciarki na plecach..
Balam sie wtedy, teraz jak zobaczylam ten temat to mi sie przypomnialo.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kolezanka_szkla

Post #10 Ocena: 0

2012-09-20 19:47:58 (13 lat temu)

kolezanka_szkla

Posty: 6388

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: L5

12_LP - gratuluje aury. Musisz byc wyjatkowa osoba. Czy ten czlowiek nie powiedzial Ci z czym sie wiaze taki kolor aury? Nie spytalas go?
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 12 z 27 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 11 | 12 | 13 ... 25 | 26 | 27 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,