nie zdążyłem nic napisać
zasnąłem na sofie

No cóż to wypije teraz tą herbatkę i napiszę co nieco.
hm, o 8 musimy być na Soho. czyli przed 7 trzeba wyjść z domu.
pora taka ze za wczesnie by wstawać za późno by iść dalej spać.
o 8 to pedałki będą konczyć imprezować w okolicznych gejowskich klubach i zmierzać do domu na bzykanie, a my zaczynać prace.
I to jest zbieg okoliczności :D