MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Przyjaciółki singielki i ich problemy

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

Postów: 55

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Capricorn

Post #1 Ocena: 0

2012-04-14 10:38:44 (13 lat temu)

Capricorn

Posty: 1203

Kobieta

Z nami od: 05-02-2012

Skąd: South East

Dzień dobry wszystkim. Normalnie pewnie bym nie poruszała tego tematu na forum, ale że się bardzo zdenerwowałam, to pomyślałam, że może ktoś będzie mógł obiektywnie na tę sytuację popatrzeć.

Od lat przebywam w UK. Na początku nikogo nie znałam, nie miałam tu przyjaciół, czy znajomych, chwilę trwało zanim poznałam właściwe osoby. Mam 3 przyjaciółki, wszystkie poznałam tutaj, ale od początku się dobrze dogadywałyśmy i szybko powstała z tego solidna przyjaźń. Tak się jakoś złożyło, że od jakiegoś czasu wszystkie 3 mają (a przynajmniej tak twierdzą) depresję. Ma to związek z przekroczeniem lub zbliżaniem się do magicznej 30-tki. Żadna z nich nie jest w związku, każda nie znosi swojej pracy, wszystkie mają problem z samodyscypliną, organizacją, jakimś życiowym ogarnięciem. Myślę, że ich życiowy dół spotęgował się, kiedy powiedziałam im, że jestem w ciąży, bo uświadomiły sobie, że coś je omija (a każda chciałaby mieć dziecko, gdyby tylko miały partnera). Wszystkie mają za sobą w miarę świeże, burzliwe, chwilowe związki, jedna spotyka się z fajnym facetem, ale sama nie może się zdecydować czego chce, czy z tego będzie coś więcej. Ogólnie taka emocjonalna niestabilność, bo raz mówi, że to facet jej życia, a innym, że z tego nic nie będzie, ech...
Druga kupiła mieszkanie i remontuje jej, ale z tym remontem ma duże problemy i to wszystko, a dodatkowo facet z którym jej w międzyczasie nie wyszło, spowodowały, że bardzo się zmieniła. I wczoraj miałyśmy pierwsze poważne spięcie odkąd się znamy. Bo ona uważa, że jej się życie spieprzyło i że wszystkie jej problemy biorą się z braku faceta (uogólniając, bo i tak już się rozpisałam) i że ja tego nie zrozumiem, bo jestem w związku, mam męża i dziecko w drodze. I że jestem za bardzo skoncentrowana na swoim życiu :-o Tym mnie po prostu dobiła, bo cały czas byłam, jestem i będę dla niej, gotowa wysłuchać, pomóc doradzić. Tylko w tym tygodniu spędziłyśmy kilka wieczorów na telefonie, bo potrzebowała porad lub osoby, która ją wysłucha, więc taki zarzut jest dla mnie bardzo niesprawiedliwy i krzywdzący. Tak się tym przejęłam, że nie spałam pół nocy.
Oboje z mężem zawsze o dziewczynach myślimy, są naszą tu niejako rodziną, bo znamy się od lat. I bierzemy je pod uwagę, robiąc różne plany. W Wielkanoc chciałam, żeby miały normalne święta, więc przez 2 dni zapieprzaliśmy jak głupi, zakupy, sprzątanie, gotowanie. I czekaliśmy na nie w niedzielny poranek, z zastawionym i udekorowanym stołem. i co? Jedna nie przyszła, bo nie miała nastroju, a 2 się spóźniły, w tym jedna przyszła, ale mówiąc mi potem, że też miała nie przychodzić, bo podły nastrój, depresja itp. :-? I tak jest cały czas. Umawiamy się gdzieś, ale nagle mogę się dowiedzieć, że ktoś nie przyjdzie, bo nie ma nastroju.
I jeszcze się dowiedziałam wczoraj, rozmawiając z jedną z nich, że nie mam co na nią teraz liczyć, bo ma problemy itp.
Ja rozumiem oczywiście, że nie jest im łatwo, ale czy brakiem faceta można wszystko tłumaczyć? A może są same, bo są trudnymi osobami do bycia na co dzień? Tak sobie teoretyzuję, bo nie wiem jakie są w związku.[/LIST] Czy ja nie mam prawa do gorszego samopoczucia, czy narzekania tylko dlatego, że jestem w kilkunastoletnim związku, będę mieć dziecko, nie narzekam bardzo na swoją pracę i ogólnie moje życie jest bardziej poukładane?
Wszystkie mówią o depresji. Niewiele wiem na temat depresji, tzn nie miałam z nią styczności ale patrząc na nie, dochodzę do wniosku, że to dla nich świetna wymówka, by olać pewne sprawy, być niesłownym, czy nie się z kimś nie spotkać.

Sorry, wiem, że ten wpis chaotyczny jest, ale bardzo mi na nich zależy (może bardziej, niż im na mnie) i chciałabym im pomóc i zrozumieć.
Może są na forum osoby, które miały podobne doświadczenia lub samotne 30latki, czy 30latkowie (choć mężczyźni chyba samotność lepiej znoszą). Czy nie można być zadowoloną z życia osobą pomimo bycia singlem? Ja wiem, że można, bo mam taką koleżankę w pracy i jakoś żyje i jest zadowolona, pewna siebie i uśmiechnięta na co dzień.

No to wam zafundowałam długi wpis :-] Przynajmniej się wygadałam, uff jaka ulga ;-)

[ Ostatnio edytowany przez: Capricorn 14-04-2012 10:40 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

galadriel

Post #2 Ocena: 0

2012-04-14 11:33:19 (13 lat temu)

galadriel

Posty: 15698

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

Singlem się jest z wyboru, a nie dlatego, że ktoś nie potrafi znaleźć/ utrzymać partnera.
Twoje koleżanki singielkami nie są, bo z tego co piszesz, one chciałyby być w związku.

Większość dorosłego życia byłam sama (nie licząc przelotnych związków, układów, relacji czy innych romansów). Potem na kilka lat się "ustatkowałam", ale chyba lepiej mi w skórze singla:)

Jedna z moich koleżanek niby chce mieć trwały związek, dom , dzieci, rodzinę, te klimaty.
Zawsze pakowała się w długoterminowe związki, z których koniec końców nic nie wynikało.
Ślub odwołała. Depresji nie ma, ale marudzi o tych dzieciach, mężu, piesku w ogrodzie itp...
Piękna jest. Inteligentna też. Charakter ma straszny, tylko że do jej facetów też się to odnosi;)

A druga ma świetną prace, mieszkanie, motor. I cieszy się, że nikt jej głowy nie zawraca.

Pozostałe koleżanki niestety wyszły za mąż.
Czekam kiedy się rozwiodą, bo trochę mi się nudzi bez nich:)

Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Capricorn

Post #3 Ocena: 0

2012-04-14 12:14:00 (13 lat temu)

Capricorn

Posty: 1203

Kobieta

Z nami od: 05-02-2012

Skąd: South East

No tak, może masz rację, ale na chwilę obecną są same, te ich przelotne randki w zasadzie nie powinnam nazwać związkami, to był taki przecinek w ich życiu.
Też mam kumpelę, w Polsce mieszka, może i by chciałam mieć faceta, ale że go nie ma, to nie załamuje się i ma fajną pracę, skuter (może kiedyś i motor hehe), zainteresowania i jest szczęśliwa.
Tylko denerwuje mnie w przypadku tych moich 3, że dla nich wszystko w życiu sprowadza się do posiadania partnera, w tym sensie, że wszelkie niepowodzenia w swoim życiu wg nich są powodem właśnie braku faceta. Np. nieudany, przedłużający się straszliwie remont miałby być udanym, jeśli moja przyjaciółka miałaby faceta (??? co ma piernik do wiatraka, no chyba że by trafiła na złotą rączkę). Gdyby był facet, to by miały motywację do zmiany pracy, mieszkania itp itd. Po prostu wydaje mi się, że wszystko usprawiedliwiają brakiem faceta.

I ciągle tylko słyszę, że ja to nie wiem, jak to jest, bo mam męża. grrr.............

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Capricorn

Post #4 Ocena: 0

2012-04-14 12:23:39 (13 lat temu)

Capricorn

Posty: 1203

Kobieta

Z nami od: 05-02-2012

Skąd: South East

Cytat:

2012-04-14 11:33:19, galadriel napisał(a):
Piękna jest. Inteligentna też.




No właśnie, moje dziewczyny też są atrakcyjnymi laskami, często ktoś w pubie podchodzi i im to mówi, czy zaczyna rozmawiać. Ale też jest chyba tak, że one mają bardzo duże wymagania i wiele oczekiwań od potencjalnego partnera. Może dlatego też trudniej im kogoś znaleźć. Nie wiem. Idę na zakupy, umysł przewietrzyć i wydać trochę kasy, której nie powinnam wydawać :-]


PS: Przepraszam moderatora, za pisanie postów jeden pod drugim ;-)

[ Ostatnio edytowany przez: Capricorn 14-04-2012 12:24 ]

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

effimd

Post #5 Ocena: 0

2012-04-14 12:29:11 (13 lat temu)

effimd

Posty: 562

Kobieta

Z nami od: 10-02-2010

Skąd: londyn

Cytat:

2012-04-14 12:23:39, Capricorn napisał(a):
Cytat:

2012-04-14 11:33:19, galadriel napisał(a):
Piękna jest. Inteligentna też.




No właśnie, moje dziewczyny też są atrakcyjnymi laskami, często ktoś w pubie podchodzi i im to mówi, czy zaczyna rozmawiać. Ale też jest chyba tak, że one mają bardzo duże wymagania i wiele oczekiwań od potencjalnego partnera. Może dlatego też trudniej im kogoś znaleźć. Nie wiem. Idę na zakupy, umysł przewietrzyć i wydać trochę kasy, której nie powinnam wydawać :-]


PS: Przepraszam moderatora, za pisanie postów jeden pod drugim ;-)

[ Ostatnio edytowany przez: <i>Capricorn</i> 14-04-2012 12:24 ]




No wlasnie,moze tu tkwi problem,zbyt wygorowane wymagania,nie wiedza,czego chca a przeciez idealow nie ma.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

galadriel

Post #6 Ocena: 0

2012-04-14 13:21:19 (13 lat temu)

galadriel

Posty: 15698

Kobieta

Z nami od: 29-01-2009

Skąd: Lothlorien

A mają oprócz tego jakieś zainteresowania, hobby, pasje w życiu?

Czy wszystko koncentruje się wokół poszukiwania "miłości" swego życia, albo narzekania na to, że takowej brak?
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy. Ostatni Kontynent, Terry Pratchett

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #7 Ocena: 0

2012-04-14 13:43:39 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Richmond

Post #8 Ocena: 0

2012-04-14 13:53:46 (13 lat temu)

Richmond

Posty: 29538

Kobieta

Z nami od: 06-02-2007

Skąd: Surrey

Pewnie maja taka obsesje na punkcie znalezienia faceta, ze nie maja czasu zyc dla siebie ;-) A jak sie szuka na sile, to trudno znalezc.

Moim zdaniem mozna byc singlem i byc zadowolonym z zycia. Ale niektorzy nie potrafia zyc sami i wola byc z byle kim, byle nie samemu.

Capricorn nie przejmuj sie. Prawdopodobnie Wasze drogi sie rozejda za jakis czas, bo Ty bedziesz na innym etapie zycia, a one na innym. Tak juz bywa. Poznasz inne osoby.
Carpe diem.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

maw2be

Post #9 Ocena: 0

2012-04-14 14:04:11 (13 lat temu)

maw2be

Posty: 2140

Mężczyzna

Z nami od: 04-10-2006

Skąd: north herts

Najgorzej to szukać na siłę. Oj to potrafi w życiu dać nieźle w kość. Najlepiej odpuścić, zająć się sobą, karierą, zainteresowaniami itp. A miłość jak jest nam pisana to sama do nas trafi. Mówię to z mojego skromnego doświadczenia. Wiem że jeśli się na siłę szuka, ma się wygórowane wymagania (albo i nie) to najczęściej się kiepskie okazy trafiają albo bierze się co popadnie. Zanim moją ex poznałem to byłem sam i jakoś leciało. Trafiła się i jakoś wyszło że pierwsza lepsza. Nie było źle, przynajmniej dla mnie, chociaż momenty były i są nadal czasami ostre. Po rozstaniu i rozwodzie powiedziałem dosyć, na cholerę mi kolejna baba aby się z nią użerać? Mieć kolejne problemy? Nie jestem zwolennikiem wpadania z deszczu pod rynnę. Lecz cóż zrobić. Trafiła się jedna taka :D i nawet nie wiem kiedy, bo tego w planach nie było. Fakt czasami bywało i bywa nieciekawie, lecz trzeba sobie uzmysłowić iż nie ma ideałów. Jeśli ktoś szuka ideału to nigdy nie znajdzie. Jak się znajdzie to dopiero można mówić że jest prawie ideał. Bo życie byłoby nudne jakby było idealne.
A co do przyjaciółek Capricorn hmmm. Dopóki będą na siłę szukały to albo nie znajdą albo się w gówno władują. Najlepiej jakby odpuściły poszukiwania. Skoncentrowały się na sobie, na swoich zainteresowaniach. Może dla poprawy humoru, nastroju, rozładowania depresji zapisałyby się na zumbe, siłownie czy np wspólny wypad gdzieś w jakieś ciepłe rejony? Zastanawia mnie co one takiego robią aby znaleźć, w jaki sposób szukają. A co do pracy to hmmm jak im się nie podoba to niech zmienią, może zmiana pracy, klimatu sprawi że a nuż się coś z tego urodzi? niech zaryzykują, co mają do stracenia?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

krakn

Post #10 Ocena: 0

2012-04-14 14:53:30 (13 lat temu)

krakn

Posty: 40201

Mężczyzna

Z nami od: 25-06-2007

Skąd: Caterham

A może ten wątek też zrobić filmowy?

Sex w wielkim mieście jak nic B-) :-P
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mailStrona WWWNumer AIM

Strona 1 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,