W Uk higiena w knajpach to farsa, a dokłądnie chodzi mi o kontrolę, po ostatnim tygodniu to ja już wymiękłem.
Ale to już wspominałem i na samą myśl mi się robi nie dobrze, szkoda że nie miałem kamerki ukrytej.
Ale wracając do tłuszczu, pisałem z telefonu i mi wcieło :/
-rzepakowy dobry do smarowania śrub w czasie gwintowania.
Do jedzenia to nie dość że mało zdrowy, mało smaczyny to jeszcze dość szkodliwy.
-najwyższa temp z jaką się spotkałem to daje olej z pestek winogron i pestek papaji (nie mogę sobie przypomnieć, gruszkowaty, maślany owoc z dużą okrągłą pestką)
Ale na olivie z pestek winogron w knajpie przyrządzaliśmy pewne dania, to był pół produkt do sosu do kaczych wątrubek, w aluminowych rondelkach, temp była tak wysoka że gdy dotknąłem ręką krawędź uchwytu to mam blizne do dziś.
niesamowita tempemeratura
-tak na co dzień, najlepszy to olej słonecznikowy
-Oliwa, tyle że gdy smażymy na Olivie to tracimy jej dobre właściwości.
Ale bez przesady nie zabija nas bardziej niż spacer w miejskim parku :>
-Masło, ale masło a nie jakieś masmikxy tfuuu
do smarzenia warto wybrać to organik, ew president, nie zawiera oleju i nie jest napompowane wodą, dzięki czemu nie robi się maślany smark w kałuży dziwnego płynu, tylko ma jednolitą konsystencję, nie pryska i nie śmierdzi.
smazę na nim kotlety po wiedeńsku, oraz rybę z dodatkiem wina, i cardamonu.
Właśnie dzieki temu że niższa temperatura, wszytko dzieje się wolniej i aromaty lepiej się mieszają, mięso ryby ma czas by w całości się ładnie upiec, jednocześnie w smaku jest bardziej obojętne, łagodne, dzieki czemu nie zabija smaku kopru, cardamonu i samej ryby.
Masło świetnie pasuje do słodkich dań
-smalec? stosuję bardzo rzadko, ale u mnie miałby zastosowanie jedynie przy kotletach.
-słonina, staram się mieć w zamrażarce
Z paska słoniny wytapiam tłuszcz i smarze np jajecznicę z cebulką i pieczarkami czy też z kiełbasą.
czasami służy mi do "zatłuszczenia" gotowanej kapusty.
A aby wykorzystać walory zdrowotne Olivy, to wiadomo dużo do sałatek.
ważne by wybrać odpowiednią, jedne są bardzo wyraziste, wręcz nawet gorzkie, inne są bardzo delikatne, niektórzy twierdzą że wręcz mdłe.
np do sałatki pomidorowej, należy brać jak najdelikatniejszą oliwę, ma poprawić smak i wchłanianie witamin, a nie dominować, natomiast np sałatka z tuńczyka i ryżu z kukurydzą, jest tak intensywna w smaku że mocna oliwa z dojrzałych oliwek nie zaszkodzi, a nawet będzie tym drugim wyraźnym planem.
i tak jak Ciupek zauważył, wszytko jest zdrowe i wszytko potrzebne, byle nie przesadzić.
Jeść, smakować, a nie wpier@@ i żreć
Bo to nam szkodzi, ilość i monotonia, nie jedzenie
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.