Cytat:
2011-12-18 10:00:53, leonka napisał(a):
Hmmm... bez przesady - jego dom jego rury... Mysle ze za male naprawy wynikajace z uzytkowania powinien placic najemca... Co innego gdyby pekla rura dostarczajaca wode, ale jak zapchalismy kibelek czy zlew, to ciezko zadac zeby wlasciciel placil za odpychanie... Takie moje zdanie...
To nie ja zatkalam. Nie bylo w tym zadnej mojej winy... Tym bardziej, ze on sie przyznal, ze 3 lata temu ( gdy ja jeszcze tu nie mieszkalam ), bylo dokladnie to samo.
Poza tym nazywasz "mala naprawa" cos, do czego musieli przyjechac fachowcy i skasowali za to 75 funtow?
Kupilismy spirale, mase plynow, probowalismy. Gdyby to bylo zatkane w kibelku, poszloby od razu. Ale 3 dni walki z tym i nic nie dalo... Poprzednio tez byla zatkana rura wspolna, od tych 3 domow...
Jak wymienialam deski klozetowe, to nie prosilam o zwrot za to. Jak naprawilismy kran w kuchni, tez nie. Wydawalo mi sie normalne, ze to nalezy do naszych obowiazkow. Ale rury na zewnatrz domu?

Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
