podjelam nowa prace 4 miesiace temu. Przez kilka ostatnich lat nie pracowalam bezposrednio z rodakami a konkretniej rodaczkami-do teraz.
Pracuje na wyzszym stanowisku i generalnie do moich obowiazkow nalezy wydawanie polecen i rozliczanie z obowiazkow.
Nie jestem idealna ale bardzo dbam o atmosfere pracy i relacje w zespole...dzis po dniu wolny dowiaduje sie, ze moje kolezanki polki postanowily sie poskarzyc na mnie!
Wsrod duzej grupy pracownikow tylko one czuja sie nagle zestresowane moja obecnoscia, zbyt szybko do nich mowie i to je bardzo stresuje...etc.
No niech mnie piorun strzeli!!!
Wiekszosc zazalen to zwykle bzdury i klamstwa.
Powinnam sie domyslic, ze cos wykombinowaly bo unikaly mojego wzroku od rana.
Nie jestem poczatkujacym menagerem wiec chyba malo jest mnie w stanie zaskoczyc ale nigdy to nie jest mile

Chyba juz zapomnialam jak to jest pracowac w gronie rodakow!
...a moze to tylko moja obsesja...???
Jakies opinie albo rady?
