ja tez nie narzekam, zawsze jak obok councilu przechodze to spokoj i cisza. wszyscy za biurkami siedza i pracuja

Usunięte

Opacznie się zrozumieliśmy...

Nie propaguję tego procederu póki jest nielegalny (czyli juz niedługo).Chciałem tylko uzmysłowić co poniektórym że są takim samym wrzodem na 4 literach dla innych którym przeszkadza to że ktoś pali papierosy i truje ich tym nie mniej.Niektórym pieści się same zaciskają na widok wszelakich żuli którzy uważaja że to ich sprawa bo lubia sobie wychlać i zachowywać się po tym jak bydło.
W PL niebawem to co ja preferuję będzie legalne tak samo jak wóda i fajki.W UK niby to jest nielegalne ale jak sami widzicie policja i council ma inne sprawy na głowie niż śledzić czym kto się lubi wyluzować.
Niejednokrotnie spożywałem toto na świeżym powietrzu po pracy.Policja przechodziła i nawet im do głowy nie przyszło żeby nas za to kryminalizować.
Nie wierzę że nie wyczuli.Po prostu mają to gdzieś.Bardziej patrzą złapać jakiegoś grubasa z pięcioma uncjami niż szarpać się z dwoma łebkami którzy postanowili sie po pracy wyluzować

Mozesz sie ktoregos dnia zdziwic, jak zareaguja, ale moze zapalenie za rachunek 70 funtow tobie nie przeszkadza.

Jakkolwiek papierosy sa szkodliwe dla zdrowia. to jeszcze nie spotkalam sie ze sprawa, gdzie nalog tytoniowy nawet dlugoletni bylby przyczyna przestepstw takich jak pobicia, czy nawet morderstwa. Codziennie jednak naduzycia alkoholu i narkotykow (w tym rowniez cannabis) sa w tle spraw pojawiajacych sie w sadach. Nie bede sie nawet rozpisywac o problemach psychicznych, szczegolnie mlodych mezczyzn rozkoszujacych sie tym "smakolykiem". Czyli nie takie nieszkodliwe zupelnie....

Łatwo osądzać wroga nie znając go wogóle albo znając go z podręczników...Uwierzę w agresje po alkoholu i narkotykach zwanych potocznie twardymi ale uwierz mi lub nie po prostu nie jestem w stanie uwierzyć w agresję wywołaną czymś co ...a zresztą już Ci kiedyś wkleiłem jakie reakcje występują po zażyciu tegoż którego ze wzgledu na przepisy nie będę nazywał po imieniu.

BTW oficjalnie kara za palenie tego czegoś wynosi tyle ile raczyłaś zauważyć ale nie spotkałem się jeszcze z przypadkiem żeby jakikolwiek stróż porządku sie do kogoś o to przyczepił.
Nie mieszkamy w PL i służby (których zobowiazałem się oficjalnie nie krytykować) nie podnoszą statystyk łapiąc gości z towarem za 5 funtów w ręku.W Pl trzeba jakoś maskować nieudolnośc i korupcję i wsadza się (póki co) za takie rzeczy.

[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 14-12-2011 00:14 ]

Ja tam wiem tylko tyle, ze te dziewczyny (ktore ja znam), ktore pala canabis sa dzikie.

A jaką masz pewność że nie sypią nic do nosa?

A nie mam. Nie pomyslalam. Fakt.

Powiem Ci tyle że do samego przyjazdu do UK byłem zawziętym przeciwnikiem tego co na ulicy sprzedają (nie nbędę siał propagandy i nazywał po imieniu).
Spróbowałem jednego i odechciało mi sie używać alkoholu żeby się zabawić.Innych nie próbuje bo uzależniają a ja sobie z głupimi papierosami nie mogę poradzić.
To inne palę jak mam a jak nie mam to nie palę.
To samo z tym zafajdanym alkoholem...Nauczyłem się tego spożywać zbyt wcześnie i teraz widzę skutki...Jakby się temu przyjrzeć to na bank jestem alkoholikiem.Nie ma dnia żeby po pracy browca nie trzasnąć.Jak wolne i kogoś spotkasz to zaraz namawia do flaszki i odmawiając czuję się nieswojo.Jak ulegnę to na drugi dzień zdycham i wtykam sobie od różnych **** że słabą wole mam (o ile nie nawywijałem po pijaku i wyzywam się od szmatławców wszelakich).
Alkohol ciągnie jak skurczybyk.Chętnie bym go całkiem wyeliminował i uwierz mi nie potrafię.
Po te inne rzeczy mam zawsze bliżej i taniej( w porównaniu z alkoholem) ale jakoś zawsze potrzebuję szczególnej chęci na to.Jakl za często spożywam to zwyczajnie nudzi i przestaje bawić czego nie można w żaden sposób powiedzieć o alkoholu.To tyle

Teraz mi się jeszcze przypomniało...
Od dawien dawna mój stary zawsze mnie podejrzewał o narkotyki.Szczególnie wtedy kiedy poza amerykańskimi filmami ich na oczy nie widziałem.Normalnie wychlany przychodziłem a on mi żyły oglądał.Tak mu wóda beret poryła że stracił poczucie rzeczywistości.Mój stary chlał od kiedy pamiętam...Piwsko,wińsko,gorzałe i bimber.Dzisiaj jakby wprowadzili w PL prohibicję to by pewnie denaturat przez chleb cedził.Tak ich chowano w latach kiedy uważali że wystarczy żeby wóda na melinach była to ludzie nie będą protestować że w sklepach poza solą i octem nic więcej nie ma.Jak nie przymierzając u Ruskich.
On tez Wielki przeciwnik tego zielonego i innych takich.Tylko jak wsiada w auto po czterech browcach to nic złego nie robi.2 lata się nie odzywał jak mu kiedyś powiedziałem że osobiście bym powyżynał szmaty co po pijaku wsiadają za kółko...Matki po pijaku też nie bił (od czasu jak mu młodszy syn dorósł i pierwszy raz mu tryby porachował)

[ Ostatnio edytowany przez: znowu-ciupek 14-12-2011 00:38 ]

Ja do autorki tematu:
Trudno uwierzyć że dym przedostaje się przez podłogę!
Skoro myślicie aby tam zostać w tym mieszkaniu na dłużej - to może warto by było pomyśleć o małym remoncie?
Wiem, sprzeczne to jest z typowym myśleniem "nie moje to niech się wali", ale jeśli byłbym na Waszym miejscu to spróbował bym jakoś uszczelnić podłogi, sprawdzić wentylację...
... w ostateczności zastosować piankę budowlaną, silikony i wykładzinę.
Zwłaszcza jeśli macie gazową instalację w budynku bo tlenki węgla mogą okazać się bardziej trujące niż smrody palonych cannabisów czy papierochów.

Zyczę pozytywnego rozwiązania sprawy dla wszystkich.