![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
ja opisalam swoja sytuacje,ze mieszkali obok i nie bylo nic czuc-w zadnym momencie nie porównywalam tego do twojej sytuacji.
[ Ostatnio edytowany przez: Dodziunia 12-12-2011 23:41 ]
Str 7.6 z 13 |
|
---|---|
Dodziunia | Post #1 Ocena: 0 2011-12-12 23:39:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 02-05-2007 Skąd: Derby |
a' propos czytania ze zrozumieniem,skoro mieszka pod toba-tzn ze na innym pietrze???? czyz nie?? kolezanko?
![]() ![]() ja opisalam swoja sytuacje,ze mieszkali obok i nie bylo nic czuc-w zadnym momencie nie porównywalam tego do twojej sytuacji. [ Ostatnio edytowany przez: Dodziunia 12-12-2011 23:41 ] |
Post #2 Ocena: 0 2011-12-12 23:41:32 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
anekka1 | Post #3 Ocena: 0 2011-12-12 23:42:20 (14 lat temu) |
Z nami od: 26-11-2011 Skąd: gloucester |
Aj przepraszam zapomnialam zapytac kolezanki od kiedy opary ida w bok sciany, a nie bardziej do gory?.
Sluchajcie ja rozumiem ze inni maja gorzej, ze innym jest w niesmak ze mieszkanie councilowskie, ale czy to wazne kto gdzie mieszka?. Dom to dom, ma byc azylem i ostoja, kazdy z nas szuka w nim ciszy i spokoju bo czy taki czy inny czysz sie za to mieszkanie placi.... rozumiem ze wynajem jest drozszy,a i owszem nie ukrywam ze czynsz w takim mieszkaniu jest tanszy co nie oznacza ze obok mnie mieszkaja jacys degeneraci czy ktos taki. Nwet jak ktos wczesniej podpowiedzial wszedzie moze sie trafic czarna owca ![]() |
anekka1 | Post #4 Ocena: 0 2011-12-12 23:45:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 26-11-2011 Skąd: gloucester |
ie2ox4 juz sie z mezem nad tym zastanawialismy
![]() ![]() Prosze kolezaki Dodziunia, rozumiem ![]() |
Post #5 Ocena: 0 2011-12-13 00:05:56 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
ankauk | Post #6 Ocena: 0 2011-12-13 00:26:33 (14 lat temu) |
Z nami od: 12-05-2010 Skąd: manchester |
Zakup mieszkania czy domu, to nie gwarancja wolnosci od zapachu ziela. Mieszkamy w domku, obok sasiadka( tez dom prywatny) latem zaprasza gosci. Towarzystwo rozsiada sie przed domem i zaczyna jaranie. Mnie nie zapach przeszkadza ile ich codzienne nasiadowki po kilkanascie godzin, choc z drugiej strony: sa zawsze mili, usmiechnieci od ucha do ucha
![]() |
znowu-ciupek | Post #7 Ocena: 0 2011-12-13 00:28:25 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-12-12 13:59:01, anekka1 napisał(a): Oj drodzy rodacy typu znowu-ciupek tutaj was zaskocze bo plytkie myslenie raczej jest domena ludzi ktorzy malo przeszli i wydaje im sie ze na kazdy problem maja rozwiazanie i posty typu zajaraj sobie... oj smiesza mnie, rozumiem ludzi ktorzy radza zeby sie przeniesc, zamienic mieszkanie, ale typu zajaraj sobie?. Ktos kto nie ma pojecia o czym pisze wogole wypowiadac sie nie powinien albo czytac ze zrozumieniem. Mam dziecko i tutaj jest sprawa zagmatwana bo nikt z was nie pozwolil by sobie na to by jego dziecko wdychalo marichuane, a raczej jej opary czyli juz smorod, zaden, zadna z was nie pozwolil by sobie na cos takiego, gwarantuje. Takie bredzenie uciśnionego... Jak sąsiad pod tobą papierosy by palił to by Ci nie przeszkadzało? Szlugi zwłaszcza tanie śmierdzą niemożebnie (przynajmniej dla niepalących) nie będę już wspominał o chorobach nowotworowych spowodowanych paleniem papierosów (także biernym).Nie zanotowano przypadku zachorowania na raka płuc czy innego spowodowane paleniem tego świństwa.Wręcz przeciwnie działa to badziewie leczniczo choćby na jaskrę. Napisze to raz i nie będę sie powtarzał...Nie mam zamiaru nikogo namawiać do Stosowania JAKICHKOLWIEK używek...czy to kawa,alkochol,nikotyna czy też THC zawarte w marihuanie. Jeżeli masz pretensje że ktoś to pali a Ty to musisz wdychać to pomyśl ilu uciśnionych jest na tym świecie bo zakała jakaś pod nim pali najtańsze fajki i nie dosyć że śmierdzi to jeszcze TRUJE!!!! Poumieramy kiedys na raka przez takich palaczy co nas bez przerwy trują (sam palę papierosy też i mówię również o sobie). |
Post #8 Ocena: 0 2011-12-13 00:33:14 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
znowu-ciupek | Post #9 Ocena: 0 2011-12-13 00:47:45 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-12-13 00:26:33, ankauk napisał(a): Zakup mieszkania czy domu, to nie gwarancja wolnosci od zapachu ziela. Mieszkamy w domku, obok sasiadka( tez dom prywatny) latem zaprasza gosci. Towarzystwo rozsiada sie przed domem i zaczyna jaranie. Mnie nie zapach przeszkadza ile ich codzienne nasiadowki po kilkanascie godzin, choc z drugiej strony: sa zawsze mili, usmiechnieci od ucha do ucha ![]() Oni po prostu są wyluzowani... Nie interesi ich co tam sąsiad kombinuje.Czy kradnie benefity,czy może żonę bije,ile dał za furę i gdzie był na wakacjach. Jeden się relaksuje w pubie przy browarze a inny na domówce przy bongo czy bacie. Kiedyś byliśmy na takim campingu organizowanym dorocznie przez działaczy szkolnych ze szkoły do której uczęszczają nasze dzieci.Masa ludzi poustawianych nie wykluczając tych co szkoły mądre pokończyli a teraz w szkole uczą.Dzieci poszły spać a dorośli siedzieli przy ognisku.Były driniki i jakoś nie zlokalizowałem kogoś kto by nie palił zielska albo był tym zniesmaczony.Tylko ja głupi nie wziąłem bo nie sądziłem że takie towarzystwo może palić.Też paliłem..tylko na Krzysia ![]() Koniec końców imprezy...Nikt się nie schlał jak świnia.Nie było incydentu z bójką lub choćby chęcią jej wszczęcia. Szczerze to chyba na lepszej imprezie jeszcze nie byłem...Żal było odjeżdżać przed czasem (nie miałem urlopu). Za to swojego najlepszego przyjaciela zbywam na każdym kroku.Wymawia mi przy byle okazji że nie chcę się z nim napić. Alkohol mi nie służy wogóle.Wolę nie pić i nie robić potem tych wszystkich głupich rzeczy które po nim robię.Wolę zapalić i obudzić się rano we własnym łóżku (zamiast na przykład na policji) bez kaca i wyspany.Nadajacy się niezwłocznie do podjęcia pracy. Kolega nie pali i nie mam w zwyczaju go namawiać.Mówię mu prosto z mostu ze nie lubię picia wolę palić.On na to że nie będzie palił jak jakiś narkoman a ja że nie będę pił jak jakiś alkoholik. Dla przeciętnego zjadacza chleba (czy też wyrywacza kufla) palący marihuanę to zwykły ćpun.Tak samo dla mnie(i wielu innych) pijacy alkohol przy byle okazji to dla mnie zwykły żul. Prawda jest taka że drzazgę w cudzym oku zobaczymy z daleka ale belki w swoim oku nawet pod lupą nie dojrzymy... Proste |
Alter_Ego | Post #10 Ocena: 0 2011-12-13 01:06:57 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 14-04-2010 Skąd: . |
Cytat: 2011-12-13 00:47:45, znowu-ciupek napisał(a): Kolega nie pali i nie mam w zwyczaju go namawiać.Mówię mu prosto z mostu ze nie lubię picia wolę palić.On na to że nie będzie palił jak jakiś narkoman a ja że nie będę pił jak jakiś alkoholik. Dla przeciętnego zjadacza chleba (czy też wyrywacza kufla) palący marihuanę to zwykły ćpun.Tak samo dla mnie(i wielu innych) pijacy alkohol przy byle okazji to dla mnie zwykły żul. Prawda jest taka że drzazgę w cudzym oku zobaczymy z daleka ale belki w swoim oku nawet pod lupą nie dojrzymy... Proste Mamy tych samych znajomych? ![]() ![]() ![]() "Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat." S.J.Lec
|