Str 6 z 13 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2011-12-10 19:47:00 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
znowu-ciupek | Post #2 Ocena: 0 2011-12-10 20:20:34 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2011-12-10 19:47:00, hwojtek napisał(a): Cytat: 2011-12-10 17:33:16, krippo napisał(a): Zapal sobie to sie wyluzujesz To jest Twoja recepta na życie? Jesli nawet to na pewno duzo rozsadniejsze niz robienie z siebie ucisnionego bo ktos po sasiedzku lubi sobie zajarac... Jak widac council ma to w tzw.glebokim powarzaniu,policja tak samo tylko straznik moralnosci publicznej w osobie sasiada/sasiadki robi z tego cyrk i najchetniej by "gandziarzowi" ATków naslali o 2.00 nad ranem zeby wjechali z drzwiami i oknami zabrali ziola za dyche lub dwie,wyslali to do Meksyku (tam maja to gdzie spalic) a sasiada na cwiaré do puchy. Cos wam powiem ...robicie (co poniektorzy) za wspolczesnego Don Kichota.On tez we wiatrakach widzial jakies smoki czy co tam.Tymczasem nawet Zasiedmiogorogrod zwany Polská niebawem jesli nie zalegalizuje to conajmniej zdepenalizuje ten "STRASZNY NARKOTYK" przez ktorego spac nie mozecie... |
Post #3 Ocena: 0 2011-12-10 23:10:52 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krippo | Post #4 Ocena: 0 2011-12-11 15:16:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-08-2011 Skąd: Salford |
Dokladnie kup lub wynajmij mieszkanie w drozszej okolicy i najlepiej wolnostojace to problemow z sasiadami miec nie bedziesz. A jak Cie nie stac to niestety musisz liczyc sie z innymi mieszkancami. Jednym przeszkadza "narkoman" palacy straszny narkotyk zwany marihuana, innym papierosy innym wodeczka innym bieganie czy placz dzieci za sciana - urok mieszkania z innymi ludzmi.
Bez urazy dla autorki tematu, ale my Polacy w wiekszosci mamy taka ceche ze dziadujemy i ze chcemy mieszkac za grosze w councilowskich mieszkaniach ale jednoczesnie wymagamy aby naszymi sasiadami byla rodzina krolewska lub conajmniej dystyngowani Anglicy w cylindrach i frakach. Takze moze powinnismy jednak troszke spojrzec najpierw na siebie zamiast na "Angoli", "ciapatych", "czarnuchow" etc. [ Ostatnio edytowany przez: krippo 11-12-2011 18:07 ] |
anekka1 | Post #5 Ocena: 0 2011-12-12 13:59:01 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-11-2011 Skąd: gloucester |
Oj drodzy rodacy typu znowu-ciupek tutaj was zaskocze bo plytkie myslenie raczej jest domena ludzi ktorzy malo przeszli i wydaje im sie ze na kazdy problem maja rozwiazanie i posty typu zajaraj sobie... oj smiesza mnie, rozumiem ludzi ktorzy radza zeby sie przeniesc, zamienic mieszkanie, ale typu zajaraj sobie?. Ktos kto nie ma pojecia o czym pisze wogole wypowiadac sie nie powinien albo czytac ze zrozumieniem. Mam dziecko i tutaj jest sprawa zagmatwana bo nikt z was nie pozwolil by sobie na to by jego dziecko wdychalo marichuane, a raczej jej opary czyli juz smorod, zaden, zadna z was nie pozwolil by sobie na cos takiego, gwarantuje. Ja szlachta nie jestem to ze u sasiadow jest glosno czasami, to ze dziecko placze, pies szczeka i wiele innych zwyklych czynnikow wyplywa to nikt afery z tego powodu nie robi bo i u mnie taki rzeczy sie zdarzaja, a do swietych... ja swieta nie jestem, i gdyby nie smierdzialo w mieszkaniu i szaro od dymu nie bylo to bym tutaj nie pisala bo nie bylo by sensu.
krippo... obok mnie po mimo ze domy z councila to mieszkaja ludzie spokojni nie zadna rodzina krolewska, nikt nie wymaga zeby mieszkala, ale zyj i daj innemu zyc... wiec oni mieszkaja i ja chce miec gdzie mieszkac ![]() Teraz tak policja nie ma w d... jak to ktos napisal, mila pani officer powiedziala ze od denia zgloszenia council ma 7 dni na zalatwienie sprawy, jezeli nie to wtedy ingeruje policja, a ze od strony councila niekt sie z nimi nie kontaktowal. Owa pani powiedziala ze council winien jest uprzedzic ze np. pod nami jezeli przyjmiemy mieszkanie bedzie mieszkala np. czlowiek uzalezniony od marichuany, pytala czy zostalismy powiadomieni, niestety nie, a pytanie padlo odnosnie sasiadow...trzeba oficjalne pismo napisac do councila, zeby jak sprawa zajdzie dalej podstawa byla. Wiec czy sie uda czynie, sprawa sie jednak ktos zajmuje, sasiad w cudzyslowiu przysiadli na d.... ale zdaza mu sie palic w domu... no i to on decyduje wtedy czy moge z dzieckiem siedziec w salonie czy nie, bo akurat w salonie ma ochote zapalic ![]() Poza tym ludzie, gdyby mnie bylo stac to mieszkala bym w wynajetym lub swoim mieszkaniu.. ale musze p[szeczekac trudny okres, a Bog niech da zeby i do mnie i do mojej rodziny sie szczescie usmiechnelo ![]() ![]() ![]() |
|
|
krakn | Post #6 Ocena: 0 2011-12-12 18:10:18 (13 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2011-12-11 15:16:31, krippo napisał(a): Dokladnie kup lub wynajmij mieszkanie w drozszej okolicy i najlepiej wolnostojace to problemow z sasiadami miec nie bedziesz. A jak Cie nie stac to niestety musisz liczyc sie z innymi mieszkancami. Jednym przeszkadza "narkoman" palacy straszny narkotyk zwany marihuana, innym papierosy innym wodeczka innym bieganie czy placz dzieci za sciana - urok mieszkania z innymi ludzmi. Bez urazy dla autorki tematu, ale my Polacy w wiekszosci mamy taka ceche ze dziadujemy i ze chcemy mieszkac za grosze w councilowskich mieszkaniach ale jednoczesnie wymagamy aby naszymi sasiadami byla rodzina krolewska lub conajmniej dystyngowani Anglicy w cylindrach i frakach. Takze moze powinnismy jednak troszke spojrzec najpierw na siebie zamiast na "Angoli", "ciapatych", "czarnuchow" etc. [ Ostatnio edytowany przez: <i>krippo</i> 11-12-2011 18:07 ] bez przesady, z tą bidą i cancilami, żebyś ty wiedział, u kogo ja trawkę odkurzałem i to tyle tego było po podłodze że z maszyny czuć było przez dwa dni ![]() ![]() ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
kolezanka_szkla | Post #7 Ocena: 0 2011-12-12 18:13:17 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Cytat: 2011-12-11 15:16:31, krippo napisał(a): Dokladnie kup lub wynajmij mieszkanie w drozszej okolicy i najlepiej wolnostojace to problemow z sasiadami miec nie bedziesz. A jak Cie nie stac to niestety musisz liczyc sie z innymi mieszkancami. Jednym przeszkadza "narkoman" palacy straszny narkotyk zwany marihuana, innym papierosy innym wodeczka innym bieganie czy placz dzieci za sciana - urok mieszkania z innymi ludzmi. Bez urazy dla autorki tematu, ale my Polacy w wiekszosci mamy taka ceche ze dziadujemy i ze chcemy mieszkac za grosze w councilowskich mieszkaniach ale jednoczesnie wymagamy aby naszymi sasiadami byla rodzina krolewska lub conajmniej dystyngowani Anglicy w cylindrach i frakach. Takze moze powinnismy jednak troszke spojrzec najpierw na siebie zamiast na "Angoli", "ciapatych", "czarnuchow" etc. Nie raz radzilam tutaj na forum, zeby zmienic dzielnice na lepsza. Jednak w przypadku palenia trawki - pomysl chybiony. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szklanka 12-12-2011 18:17 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Dodziunia | Post #8 Ocena: 0 2011-12-12 18:26:37 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-05-2007 Skąd: Derby |
Anekka-to ja nie wiem jakie ilosci oni musieliby tam palic-zeby chmura dymu-czy jak to zwiesz opary-byly na tyle silne aby doszly do waszego domu i szkodzily Twojemu dziecko-na innym pietrze
![]() ![]() ![]() kurcze nie wyobrazam sobie tego-ja mieszkalam kiedys na dzielnicy-gdzie palili sasiedzi-z dwóch stron i nie bylo tego czuc w moim mieszkaniu. [ Ostatnio edytowany przez: Dodziunia 12-12-2011 18:29 ] |
kolezanka_szkla | Post #9 Ocena: 0 2011-12-12 18:36:35 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Dodziunia byly sasiad wynajal swoj dom mlodej parze z dzieckiem. Oboje palili to swinstwo w ogrodku. U mnie w domu nie mozna bylo wytrzymac - taki byl smrod. Na dodatek ten smrod wlazil do mojego domu - wszystkimi mozliwymi drogami. Doszlo do tego, ze nawet wywietrzniki musialam miec zamkniete. Albo towar mieli taki fatalny, albo nie wiem co, bo z kolei sasiedzi mojego domu opieki pala (rowniez w ogrodku) i juz tak strasznie po nosie nie daje.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Dodziunia | Post #10 Ocena: 0 2011-12-12 18:38:39 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-05-2007 Skąd: Derby |
Moze sprayowany-wtedy czuc intesnsywniej zapach
![]() ![]() |