Str 13 z 27 |
|
---|---|
micho1984 | Post #1 Ocena: 0 2011-11-15 11:29:10 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-11-2009 Skąd: Sheffield |
Nie ma co generalizować. W każdym sklepie obsługa zachowuje się inaczej. W jednym są mili i uprzejmi, w innym tylko uciekać. Taka nasza polska natura.
Pozdrawiam,
Michał - om
|
Post #2 Ocena: 0 2011-11-15 13:20:32 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2011-11-15 14:06:39 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
trenero | Post #4 Ocena: 0 2011-11-15 14:10:51 (14 lat temu) |
Z nami od: 03-03-2011 Skąd: west midlands |
![]() Bardzo proste ![]() ![]() Z masłem też nie ma problemu,trochę głową trzeba ruszyć.A co do chleba...kiedyś kupilem taką smieszną maszyne w Lidlu i chlebek jest cudny. ![]() U nas na szczescie nie ma brudnych sklepów...tylko sprzedawcy czasami to cwaniaki.Pamietam jak zaczynali ze skepem,oj nie byli tacy pewni siebie..a teraz to się lepiej nie odzywać,takie paniska. hulaj atoo
|
-misiek- | Post #5 Ocena: 0 2011-11-15 14:51:37 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-07-2007 Skąd: Bolton |
Cytat: 2011-11-15 14:10:51, trenero napisał(a): Z masłem też nie ma problemu,trochę głową trzeba ruszyć. ...no oczywiście, że z masłem nie ma problemu -wystarczy skoczyć do lokalnego supermarketu ![]() |
|
|
marklar666 | Post #6 Ocena: 0 2011-11-15 16:14:29 (14 lat temu) |
Z nami od: 20-03-2008 Skąd: London |
Cytat: wystarczy skoczyć do lokalnego supermarketu
![]() Z twarogiem to samo ![]() |
jolantina | Post #7 Ocena: 0 2011-11-16 12:00:32 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-11-2008 Skąd: Hogwart |
Tu, gdzie miezkam polskich sklepów jest jak na lekarstwo, więc narzekanie na nie to temat rzeka, od obsługi olewającej klientów, zwłaszcza angielskich a plotkującej z koleżaneczkami, po obłędne ceny w dodatku jakimś cudem jeszcze zawyżane przy kasie. No i paragony na któych wszystko ma ten sam tajemniczy tytuł - "no items". Świeżośc produktów idzie w parze z kulturą obsługi, więc zajeżdżam tam tylko w czasie okołoświątecznym, jak naprawdę muszę ze względu na produkty któych NAPRAWDĘ nie znajdę w sklepach angielskich a bez których święta nie smakowałyby tak jak powinny.
Diabla oszukac nie grzech
|
Post #8 Ocena: 0 2011-11-16 12:13:02 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
keramczak | Post #9 Ocena: 0 2011-11-16 20:10:31 (14 lat temu) |
Z nami od: 09-02-2010 Skąd: U.K |
A to sie ciekawie temat rozwinal
![]() #MajsterNaStulecie
|
marklar666 | Post #10 Ocena: 0 2011-11-17 09:06:11 (14 lat temu) |
Z nami od: 20-03-2008 Skąd: London |
Jedyny sklep trzymajacy poziom byl/jest w Llanelli. Poza sklepem byl tam rowniez stolik przy ktorym mozna bylo sie napic kawy lub herbaty. Czesto widywalem przy tym stoliku walijczyjkow. Niestety ten sklep to wyjatek potwierdzajacy regule.
|