
i tak pewnie sobie myśli, i jemu się wydaje ze wszytko tak szybko robi, a w koło wszytko tak powoli się dzieje ...
Str 5 z 11 |
|
---|---|
krakn | Post #1 Ocena: 0 2011-07-10 13:19:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
pewnie nawciągał się "power rajta" i mjjjiata nim jak szatan
![]() i tak pewnie sobie myśli, i jemu się wydaje ze wszytko tak szybko robi, a w koło wszytko tak powoli się dzieje ... Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2011-07-10 13:35:41 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: Ale cóż do 22 to może robic co chce byle by po 22 dał nam troche odetchnąć
Dla pocieszenia podpowiem, ze nawet w ciagu dnia sa limity halasu jaki jest dopuszczalny, wiec nie musisz zakladac, ze trzeba sie w dzien meczyc. Ja np kiedys mialam sasiada, ktory zakupil sobie zestaw perkusji, ja myslalam, ze to dla dzieci na gwiazdke, bo tak przed swietami to bylo, no coz niech sie pobawia, a potem dzieci zabiora do siebie, bo z nim nie mieszkaly. Niestety sasiad dla swojej rozrywki, a naszej udreki kupil. Gral glownie w ciagu dnia, i kilka zgloszen, pozniej dziennik halasow, pozniej pomiary glosnosci przez urzad (bo sasiad na chwile poprzestawal pomiedzy upomnieniami), az dostal powiadomienie, ze albo zakonczy natrychmiast raz na zawsze, albo sprawe skieruja do sadu (sprzet do kasacji, plus kara, plus koszty, i moze jeszcze rekompensata dla nas). Od tego czasu nie bylo problemu, a pozniej sprzedal dom, kupil sobie bardziej na odludziu. Powoli ale doszedfl do wniosku, ze dla jego zainteresowan, potrzebna jest inna lokalizacja domu. On nie robil tego zlosliwie napewno, brak empatii dla sasiadow moge mu tylko zarzucic, a i jeszcze brak talentu muzycznego ale to juz nie jest przestepstwem.... ![]() Dlatego nie ignoruj ani dziennych ani nocnych halasow utrudniajacych normalne zycie. Ty tez masz prawo do przyjemnosci korzystania ze swojego mieszkania.
Ada
|
SonnyBoy | Post #3 Ocena: 0 2011-07-10 13:40:56 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-10-2007 Skąd: Manchester |
goginka88, srpobuj wynajac dom/flat w pozadniejszej dzielnicy. Niestety, klasowosc i rejonizacja jest masakryczna w UK.
|
marcinb | Post #4 Ocena: 0 2011-07-10 14:00:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 20-05-2006 Skąd: Newark on Trent |
Goginka,
Nagrywaj wszystko co sie dzieje. Jego wyzwiska i grozby i to uporczywe dokuczanie. Kiedy zajdzie potrzeba bedziesz miec dowod - prawda jest taka, ze nikt za Ciebie tego nie zalatwi. Musisz sam stawic czola. Chama kultura nie pokonasz. On meczy Ciebei to ty mecz jego. Tyle, ze innym sposobem. W psychologii konfliktu najwazniejsze jest nie dac sie zmusic do stosowanie tego samego sposobu jak Twoj oponent - grasz wtedy wedlug jego zasad. Poniewaz on gra dluzej, zna wiecej trickow i wygra. Jedyna szansa to wyjsc poza przewidywalny schemat. Typ dziala poprzez zastraszanie innych - Ty strasz go skargami, Policja, sadem, nagrywaniem, dowodami itp itd wszystkim co Ciebie stawia w roli Dobrego Czlowieka, ktory jest Ofiara Chama. Walka bedzie trwac ale masz wieksze szanse niz on. Najlepiej w UK chyba sprawdza sie stawianie siebie w roli ofiary i egzekwowanie pomocy. ![]() Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy, ponieważ wiedza jest ograniczona - Albert Einstein
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2011-07-10 15:16:28 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Moze nie doczytalam, ale czy Ty jestes wlascicielem swojego mieszkania, czy wynajmujesz? Bo z pierwszego postu wynika, ze pan na gorze wynajmuje.
Nie probowalas kontaktowac sie z wlascicielem tego lokalu i zglaszac skargi bezposrednio do niego? Jesli Ty wynajmujesz, to moze warto przez swojego landlorda zalatwic sprawe. On pewnie wie, kto jest wlascicielem mieszkania na gorze. Mozna tez kontaktowac sie przez freeholdera lub zarzadce budynku. Ten lokator na pewno lamie warunki leasehold i moznaby go usunac na tej podstawie. Carpe diem.
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-07-10 16:48:17 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
alfer74 | Post #7 Ocena: 0 2012-04-20 23:16:58 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-05-2009 Skąd: londyn |
Odswieze troche temat...
U nas sytuacja jest calkowicie odwrotna... Na poczatku kwietnia wprowadzilismy sie do nowego mieszkania. Wynajmujemy nieduzy flat na drugim pietrze. Jestesmy bardzo spokojna rodzina z 2,5 latkiem. Nasza radosc z mieszkania nie trwala dlugo bo juz od pierwszego dnia sasiad z dolu walil od spodu w podloge po czym po kilku dniach przyszedl z pretensjami, ze jestesmy strasznie glosni i ciagle biegamy. Dopiero jak zobaczyl ze to dziecko i wytlumaczylismy mu, ze Max nie biega nonstop po mieszkaniu wtedy sie uspokoil. Malego dziecka nie da sie upilnowac zeby tylko chodzilo a nie od czasu do czasu przebieglo po korytarzu. Stropy sa bardzo cienkie w tym bloku i podobno wszystko slychac. Problem w tym, ze to dzialo sie w sumie o kazdej porze dnia, doslownie 9 rano, Max przebiegl z pokoju do kuchni a za moment sasiad walil w nasza podloge. Doslownie jakby czekal kiedy maly przebiegnie. Dzialo sie to o roznych porach w ciagu dnia. Po rozmowie z sasiadem przez ostatnie dwa tygodnie byl spokoj. Az do dzisiaj kiedy sasiad znow przyszedl i to dwa razy. Nikt nie robil nic nienormalnego, nikt nie zachowywal sie szczegolnie glosno, ot zwyczajnie jak codzien. Moze pranie z wirowaniem go zdenerwowalo. Tak czy inaczej problem powrocil. Podpowiedzcie co robic w takiej sytuacji ? Jedyne co mi przychodzi do glowy to w poniedzialek bede sie kontaktowal w tej sprawie z landlordem ( to firma inwestycyjna a nie prywatny landlord ) i opisze cala sytuacje. Sasiad do mojej zony dzis powiedzial ze on tu mieszka a my zebysmy sobie notice dali. Mieszkanie przez jakis czas stalo puste bo je remontowali i chyba sie przyzwyczail ze nikt tu nie mieszka. Ehhh... co tu robic? Na razie staram sie byc grzeczny... [ Ostatnio edytowany przez: alfer74 20-04-2012 23:20 ] inzynier elektronik, specjalizuje sie w telefonii komorkowej, naprawiam i pomagam rozwiazywac wszelkie zwiazane z nia problemy - 07756957744
|
mala24 | Post #8 Ocena: 0 2012-04-20 23:20:36 (13 lat temu) |
Z nami od: 12-01-2009 Skąd: uk |
Moze pukac do niego,ze on za glosno?
![]() |
alfer74 | Post #9 Ocena: 0 2012-04-20 23:25:51 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-05-2009 Skąd: londyn |
to jakis mlody Anglik, tak z 25 lat, w dresie. Nie wiem czy siedzi na benefitach w domu bo jest w nim ciagle, tak wynika z jego pukania. A moze pracuje gdzies i w domu szuka relaksu " atu mu jakas cholota z gory" nie daje odpoczac. Nie wiem tego jeszcze.
Kurcze, dziecka nie przywiaze do grzejnika zeby nie biegalo. inzynier elektronik, specjalizuje sie w telefonii komorkowej, naprawiam i pomagam rozwiazywac wszelkie zwiazane z nia problemy - 07756957744
|
wielbicielka | Post #10 Ocena: 0 2012-04-20 23:31:53 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-04-2011 Skąd: Londyn |
Moze podwojna wykladzina rozwiazala by problem...........
|