
Str 97.6 z 113 |
|
---|---|
hanibal36 | Post #1 Ocena: 0 2012-07-14 16:13:34 (13 lat temu) |
Z nami od: 09-01-2012 Skąd: gdzies na poludniu |
ma pchly, to juz stwierdzone. Ide robic test z woda
![]() |
hanibal36 | Post #2 Ocena: 0 2012-07-14 16:16:23 (13 lat temu) |
Z nami od: 09-01-2012 Skąd: gdzies na poludniu |
rozpuscilo sie niestety jak krew, jak zona wroci to sprobuje fote zrobic jego pyska z bliska i siersci, masakra co on tam ma. Dobrze ze nie lazi nigdzie, tylko siedzi w jednym miejscu hehe.
|
kociefraszki | Post #3 Ocena: 0 2012-07-14 16:20:41 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Niee.. Jak ma pchly to test juz zbedny - to na pewno odchody insektow, a musi miec ich sporo skoro tak sie sypie. W takim ukladzie sugerowalabym jeszcze spray na pchly do domu i jesli gdzies siedzi na wykladzinach, tapicerkach itp poduszkach, to prysnac po odpchleniu kota. Bo pchly tylko glodne siedza na kocie, te najedzone zwykle dekuja sie w szparach podlogi, wykladzinach i tapicerkach i tam kombinuja prokreacje, tak ze jesli sie rozleza to po odpchleniu kota przyjdzie nowe pokolenie i... zacznie sie od nowa. Kurcze, kupiles kociaka, a masz jazde jakbys wzial dzikusa z ulicy. Temu co sprzedal naprawde sie nalezy jakas nauczka.
|
kora130 | Post #4 Ocena: 0 2012-07-14 16:32:50 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-07-2012 Skąd: Londyn |
Hej witam wszystkich ,jestem nowa na forum i postanowilam sie zalogowac bo przezywam dramat,dotyczy to mojego kota ,niespelna rocznego Desmonda ,ktory w zeszlym tygodniu zostal brutalnie zamordowany.Dezi zginal najprawdopodobniej z rak osoby mieszkajacej lokalnie,ktora ma pewno ogrodek w poblizu i mozliwe ze on chodzil zalatwiac tam swoje potrzeby...postanowilam o tym napisac ,bo bardzo mi ciezko i nie moge sie zupelnie pozbierac.Mieszkamy tu juz cztery lata i zawsze mialam takie poczucie ,ze to spokojna i bezpieczna okolica,niestety juz tak nie czuje.
W zeszly czwartek Desmond wyszedl z domu rano i juz nie wrocil,szukalismy go gdzie tylko mozliwe,a gdy nie wrocil na noc ,wiedzialam ze stalo sie cos zlego.W piatek wieczorem rozwiesilismy plakaty z jego zdjeciem ,blagajac wrecz o pomoc w odnalezieniu i wyznaczylismy nagrode finansowa.Niestety w sobote rano znalazlam go w ogrodku ,glowa lezala odcieta ostrym narzedziem,...PRZEPRASZAM wszystkich ze wprowadzam tutaj taki dolujacy nastroj ,ale nie radze sobie z tym i mam wrazenie ze z dnia na dzien jest u mnie gorzej. Nigdy nie mielismy z nikim zatargow ,nikt nigdy nie zwrocil mi uwagi ze moje koty(bo jest jeszcze jedna kotka)niszcza czyjs ogrodek etc.Zawsze mialam takie wrazenie ze w tym kraju ludzie maja ogromny szacunek do zwierzat,jednak ludzie jak wszedzie, sa dobrzy i zli.Bardzo mi go brak! Hanibal,nie martw sie mlody rudy niebawem sie oswoi i nabierze masy,ale napewno kontrola veta jest konieczna,zanieczyszczenia pod noskiem i zaropiale oczka czesta sa tez wynikiem pasozytow czyli trzeba go odrobaczyc,i na marginesie wiem,naprawde wiem co czujesz wzw ze zniknieciem sarszego rudego,to jest pustka... |
Post #5 Ocena: 0 2012-07-14 16:47:05 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
kora130 | Post #6 Ocena: 0 2012-07-14 16:51:31 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-07-2012 Skąd: Londyn |
odnosnie malego rudego to jezeli wazy powyzej 1 kg mozesz zastosowac frontline spot on na kark,niedalej jak 3 dni temu odpchlilam w ten sposob 8 tyg kociaka ktory naprawde byl okropnie zapchlony,jedyne co to nie jest on w zlej kondycji fizycznej bo wazy jakiec 1,3 kg,ale co do sprzedajacych(tych od mojego)to tez nieodpowiedzialni,kotek bardzo zapchlony i zarobaczony.
Upewnij sie jednak ze jest na to wystarczajaco silny tzn ze wlasnie ma troche ciala a nie tylko kosci powleczone skora,zreszta jak pojdziesz do veta to on to wszystko zrobi i prawdopodobniej bedzie to najbardziej bezbieczne dla kotka. Ze swojej strony polecam wszystkim Frontline spot on ,nigdy mnie nie zawiodl,okolo roku temu stoczylam batalie z pchlami w mieszkaniu,wiec naprawde wiem jak bardzo uciazliwy to problem. Zalogowalam sie tutaj bo jakos tak mam wrazenie ze ktos mnie jakos pocieszy,po tym co sie stalo stracilam wiare w ludzi i nie czuje sie tu juz tak jak dawniej ,to takie przykre,napiszcie prosze czy jako mieszkancy wysp,tez byliscie kiedys swiadkami lub wasze zwierzeta doswiadczyly tutaj zlego traktowania i jak wtedy sobie z tym poradziliscie,mnie inspektor RSPCA z gory zapowiedzial ze prawdopodobnie nikogo nie znajda |
kora130 | Post #7 Ocena: 0 2012-07-14 16:58:14 (13 lat temu) |
Z nami od: 14-07-2012 Skąd: Londyn |
Leonka dzieki i naprawde nie przejmuj sie jezykiem ,ja caly czas tak mowie ,poprostu w glowie mi sie to nie miesci!wogole zal po Desmondzie,strach o JISSY(druga kote)ktora tez jest wychodzaca i nie potrafilabym jej juz zamknac w domu,no i jeszcze od kilku dni jest z nami PUSHKIN ktory ma dopiero 9 tyg ,ale kiedys bedzie wychodzil...co ja mam robic? wiem ze strasznie marudze ale w domu juz nie chce ciagle rozdrapywac tego bo inni tez cierpia,i jakos tak mam wrazenie ze wsrod kociarzy z wysp znajde wsparcie
|
Nie_z_tej_bajki | Post #8 Ocena: 0 2012-07-14 17:08:48 (13 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Kora, strasznie mi przykro
![]() Czasem sie w glowie nie miesci, jak ludzie potrafia byc okrutni wobec zwierzat... ![]() Takich, to az ciezko nazwac czlowiekiem... ![]() Hanibal - lepsiejszy mowisz? No nie wiem... ![]() Co do gnid - tak jak radzila kociefraszki - spraye na dywany i tapicerke sof itp, a na kociaka jak najszybciej spray od weta. Jest dosc drogi, bo mala butelka kosztuje kolo 30-40 funtow niestety ![]() I za nic spot on - piszesz, ze kociak wychodzony, wiec dawka ze spot on'a moglaby zrobic mu wielka krzywde, albo i zabic... To sie w koncu do krwioobiegu dostaje. Dawaj jeszcze jakies zdjecia dzikuska ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
kociefraszki | Post #9 Ocena: 0 2012-07-14 17:34:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Spray na tapicerki i wykladziny kosztuje kilka funtow i butelka wystarczala nam na 3 sypialniany dom, wiec drogo nie jest.
Co do odpchlaczy typu spot on, to faktycznie Frontline lub Fiproline (troche tanszy a tez dobry), ja osobiscie przywoze sobie z PL Fiprex bo to mam sprawdzone. Raz mialam inwazje pchel nie majac Fiprexu, wtedy sprawdzilam Fiproline. Kora, co do Twoich kotow... Scielo mnie kompletnie, wyglada na to ze ktos zrobil to celowo i niejako na pokaz. Byc moze komus Twoj kot "przeszkadzal". Co za sk... synstwo! Ale: Jesli mozesz, zablokuj wychodzenie z domu kotki - jakis czas bedzie robila jazdy, potem sie przyzwyczai. Prawda jest taka, ze Ty wypuszczasz koty z domu, ale to one graja w rosyjska ruletke. Wiem, ze panuje przeswiadczenie ze kot MUSI wychodzic, ale to jest bzdura. Mam 5 kotow, zaden nie wychodzi z domu, z tym ze jeden byl kiedys kotem wychodzacym. Malo tego, ona byla wychodzaca, potem zostala w domu wywalona i byla bezdomna, a u nas znalazla sie przez "zgarniecie spod bloku". I ona nie ma ciagotek wycieczkowych - jest sterylizowana, zatem kwestie prokreacyjne odpadaja, ma towarzystwo w domu i nigdzie sie nie wybiera. W ten sposob wiem, ze moje futra sa bezpieczne. W PL ich nie wypuszczalam bo padaly teksty typu "ale by byly fajne kociaki" i obawialam sie ze mi koty do domu moga nie wrocic, a zadna na d.. nie miala napisu "jestem sterylizowana", poza tym jedna kotka jest glucha jak pien, wiec dla niej swiat zewnetrzny stanowi powazne zagrozenie. Naprawde przemysl kwestie zatrzymania kotow w domu - tylko tak beda naprawde bezpieczne. |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2012-07-14 22:09:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Z tym stosowaniem odpchlaczy i innych cudow poczekalabym na wizyte u weta, okreslenie stanu malucha, czy juz mozna go czyms traktowac, czy najpierw podkurowac, wzmocnic.
Nawiasem mowiac, handlarzowi nalezy sie kopniak, ale glownie nabywcy, ktory nakreca interes, powoduje, ze zbyt jest i taki kociakow bedzie tylko wiecej i bardziej zaniedbane. Ludzie, kiedy sie nauczycie, ze jak kupowac, to z porzadnej hodowli, egzekwowac swoje prawa za wydane spore pieniadze... Kora, do wyboru, albo tak zabezpieczony ogrod, ze koty nie wyleza poza albo siedza doma, taki urok i odpowiedzialnosc za zwierzaki. Okrucienstwo przerazajace, moze byc pokazowka, jak pisze KF. A swoja droga - cholernie irytujace sa przylazace, brudzace, kopiace wszedzie stwory z sasiedztwa. [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 14-07-2012 22:11 ] |