
Moje kociary juz od rana u weta ;(.
[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 30-09-2011 12:55 ]

Str 79 z 113 |
|
---|---|
Nie_z_tej_bajki | Post #1 Ocena: 0 2011-09-30 09:50:46 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Hieena, jak tam szczylek?
![]() Moje kociary juz od rana u weta ;(. [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 30-09-2011 12:55 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Hieena | Post #2 Ocena: 0 2011-09-30 11:53:36 (14 lat temu) |
Z nami od: 27-08-2010 Skąd: Londyn |
Magic, chyba podzialaly rady Karjo bo od tygodnia zadnych niespodzianek
![]() Pierwsze dwa dni, rankiem troszke sie ociagal z jedzeniem ale juz jest dobrze. I mam nadzieje ze tak zostanie, zuch chlopak:-W A co sie dzieje z kociakami????????? [ Ostatnio edytowany przez: Hieena 30-09-2011 11:53 ] Zemsta jest jak pożar...
Im więcej pochłonie, tym bardziej robi się zachłanna.
|
Nie_z_tej_bajki | Post #3 Ocena: 0 2011-09-30 12:54:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Brawo ! Mowilam,ze karjo to stara psiara
![]() ![]() Moje kociarki maja dzisiaj sterylke. Za 3 godziny juz po nie jade. Kurcze, nie bardzo wiem czego mam sie spodziewac dalej, tzn po zabiegu - beda jakies ospale, czego mam pilnowac, jak jest ze szwami ( kiedy sie je sciaga, czy moze sa rozpuszczalne ) itd, itd... Czytalam, ze koty po sterylce moga byc agresywne, maja wymioty...? Zawsze? No i co z tym kubraczkiem? Czy tylko plastikowy kolnierz? Kurcze... zupelnie nie wiem jak to wszystko wyglada dalej... Jak dlugo beda dochodzic do siebie? Kociefraaaaaaaaaszki! Help ! ![]() No i mam nadzieje, ze nie bede az tak bardzo obolale po zabiegu... szkoda mi ich strasznie ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 30-09-2011 12:59 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Hieena | Post #4 Ocena: 0 2011-09-30 13:03:42 (14 lat temu) |
Z nami od: 27-08-2010 Skąd: Londyn |
Nooo, naleza sie jej szczegolne podziekowania
![]() Moja kota po sterylizacji byla troszke ospala, miala zalozony kolnierz takze zadnych problemow z drapaniem rany. Tylko przykro bylo patrzec jak sie z tym meczy, bo we wszystkim jej to przeszkadzalo. A i szwy sciagneli jej chyba ok 1.5 tygodnia po. Bedzie dobrze, zobaczysz! ![]() Zemsta jest jak pożar...
Im więcej pochłonie, tym bardziej robi się zachłanna.
|
Nie_z_tej_bajki | Post #5 Ocena: 0 2011-09-30 17:16:36 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Kociarki w domu...
Biedne ![]() Daisy spi, czuwa itd...Jest spokojna Doris rzuca sie po klatce, co chwile sciaga kolnierz, zacisnelam mocniej obroze, ale jakos sie jej udaje co chwile ![]() Piesa jest dosc napastliwy - jak weszlam z nimi do domu, to malo klatek nie zjadl tak lizal, piszczal, pchal pyskiem. Dlatego na razie ich nie puszczam. Wariat naprawde cieszyl sie na ich widok ![]() ![]() Kurcze... ona zaraz klatke rozwali ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2011-09-30 17:24:16 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
ubranko troche infoHieena, fajnie, ze zadzialalo, oby tak dalej
![]() NZTB, reakcje na narkoze moga byc rozne, sama widzisz, jak odmienne (tak po cichu sie zastanawialam, czy aby nie sterylka). Ja bym pomyslala nad czyms w stylu kaftana okrywajacego brzucho i ciecie. Stary t-shirt, rozciety od gory do dolu, z zrobionymi dziurkami i dowiazanymi trokami z np. sznurka. Zaklada sie toto rekawkami na lapy, cala czescia materialu (np. 'plecami') na rane i wiaze troki na grzbiecie. Zwierzak mniej sie niepokoi niz wielkim, sztywnym kolnierzem, ktorym zahacza o wszystko, latwiej ubranko uprac (mielismy ze 4 na zmiane), mniej przeszkadza, oslania rane, miekka bawelna nie drazni, same plusy. A kocice bym wypuscila na np. smyczy, by nie wcisnela sie w jakis kat, przetrzymala glaszczac, dajac do wylizania np. reke umazana w pasztecie, kocim zarciu, czy co tam masz pod reka. [ Ostatnio edytowany przez: karjo1 30-09-2011 17:28 ] |
kociefraszki | Post #7 Ocena: 0 2011-09-30 19:00:07 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Wlazlam, ale widze ze karjo juz zapodala temat. Na pewno kubraczki sa lepsze od kolnierza. Moje Klaczysko w kolnierzu siedzialo cale sztywne jak egipska mumia i po prostu bal sie poruszac. Nie wszystkie kotki probuja sobie uporzedkowac szwy, ale jesli juz jest taki egzemplarz to lepiej zabezpieczyc. Jesli kotka doszla do siebie po narkozie i nie porusza sie juz jak oczadziala, pozwolilabym jej chodzic - wczesniej tylko pod kontrola bo takie na wpol przytomne potrafi usilowac wskakiwac gdzies, albo wlazi i probuje zeskakiwac, co moze sie skonczyc urazem. W zasadzie jak minie dzialanie narkozy, kotki moga juz normalnie funkcjonowac, tyle ze do wygojenia sie ran powinny miec zabezpieczone szwy - jesli nie masz kubraczkow, mozesz zrobic prowizorke z dziecinnego T-shirtu - tu i tam przeszyc zeby sie zmniejszyl i tez dziala.
|
Nie_z_tej_bajki | Post #8 Ocena: 0 2011-09-30 19:40:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Zaraz siadam do szycia, bo mi sie kociary zabijaja o sciany i sprzety domowe, a co najlepsze - probuja przeskakiwac kolnierze, jakby byly przed nimi
![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Nie_z_tej_bajki | Post #9 Ocena: 0 2011-10-01 08:34:49 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Wczoraj probowalismy zalozyc kociarkom "kaftaniki" - nie dalo rady. Syczaly, warczaly, gryzly - jak dzikie
![]() Ale czuja sie juz dobrze - jedza, nie wymiotuja, chodza normalnie, skacza po meblach - nie da sie im zabronic, bo niby jak? Wiem, ze to dosc niebezpieczne, zwlaszcza z kolnierzem ( nie potrafia teraz wogole obliczyc odleglosci ), ale co ja mam zrobic? Jeszcze tylko 9 dni i sciagna szwy i kolnierz... A w poniedzialek jedziemy na check. [ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 01-10-2011 08:36 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
Nie_z_tej_bajki | Post #10 Ocena: 0 2011-10-02 09:04:55 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Mam pytanie - puszczam kociary bez tych kolnierzy, bo jakos zjesc musza. Po jedzeniu czas oczywiscie na wylizywanie sie. No i one wogole nie ruszaja tych szwow. Liza dookola wszedzie, ale starannie szwy omijaja. Zastanawiam sie, czy moge im na tyle zaufac, zeby bez tych cholernych kolnierzy lataly? Bo jak tylko zakladam im to z powrotem, to sie wsciekaja. I wcale sie im nie dziwie - nawet wygodnie polozyc sie nie da, pobawic sie nie da, wylizac itd...
Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |