Karjo, tus mnie zaskoczyla - nie wiedzialam ze amsty sa tu zakazane... czesto widuje cos w stylu, raczej zmiksowane. Jakis brak logiki w tym jest bo skoro zakaz dotyczy rasy, powinien dotyczyc tez mieszancow - pies po rodowodowych nawet rodzicow, a bez "papierka" juz jest chyba poza zakazem.
Ewela, Miyuki jest krzyzowka persa. Jej siersc wymaga systematycznej pielegnacji, bo mocno sie filcuje, trzeba zwracac uwage na zarelko zeby nie dopuscic do pogorszenia sie wlosa - wtedy nawet codzienne czesanie i pudrowanie nie ratuje sytuacji. Na szczescie ma normalny pyszcz i problemow z kanalikami lzowymi nie mamy, ale za to ma pozostalosci po herpesie (musiala w kociectwie chorowac na koci katar) i od czasu do czasu ma nawroty - kicha wowczas, z nosa jej sie leje, a w opuchnietych oczach pojawia sie krwawa wydzielina. Wyglada paskudnie, wymaga masci do oczu i immunostymulatora, z ktorym tez nie mozna przegiac bo jak cos to mamy nawrot plytki eozynofilowej... Ktos mi kiedys powiedzial ze koty ktore w kociectwie byly zle traktowane, jako dorosle czesto choruja i chyba cos w tym jest bo Hino i jej sprawy jelitowe...
Co do dlugowlosych kotow w ogole... Sa takie, ktore nie wymagaja tak intensywnych zabiegow - wsrod moich dlugokudlych Klaczek i Hino do takich naleza. Trzeba od czasu do czasu przeleciec furminatorem zeby zebrac co martwe, ale nie dredzieja, nic sie z klakami nie robi. Z tym ze Hino ma wlosy twardawe i grubie, to nie jest typ puchatego misia.
Jesli koniecznie chcesz miec kota bialego (moze byc ciezko trafic) to pamietaj, ze biale koty czesto nie slysza. Gen gluchoty idzie za brakiem barwnika. Nie przeszkadza to kotu w funkcjonowaniu w domu (odpada wypuszczanie!), ale troszke zmienia caloksztalt kocio-ludzkich stosunkow. O ile slyszacy kot moooze (ale nie musi) przybiec na wolanie, o tyle gluchol na pewno nie zareaguje. A, to moze innym razem, jak juz na swojego ogona trafisz.
Zeby bylo smiesznie, Miyuki mam tylko dlatego, ze chcialam Hino. Urzekly mnie jej pomaranczowe oczy. Uznalam ze one razem wychowane, to bedzie im razem razniej - bzdura, panienki nie sa ze soba nic a nic zwiazane. Hino, ktora teoretycznie miala byc ruda kotka (dosc rzadkie), jest kotka rudo-biala (a to juz wcale nie rzadkie
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
), poniewaz na samym koncu ogona posiada bialy pedzelek. NIemal niezauwazalny, ale jest.