A czemu ta fotka taka mala? Normalnie nic nie widac...
Str 72.6 z 113 |
|
|---|---|
| kociefraszki | Post #1 Ocena: 0 2011-07-22 09:34:55 (14 lat temu) |
 Posty: 4551 
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
A czemu ta fotka taka mala? Normalnie nic nie widac...
|
|
|
|
Post #2 Ocena: 0 2011-07-22 09:39:51 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
Post #3 Ocena: 0 2011-07-22 10:48:11 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| kociefraszki | Post #4 Ocena: 0 2011-07-22 11:19:36 (14 lat temu) |
Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
A jak to robisz, sprytna istoto? Nie ukrywam swoich ograniczen, jestem technomatolkiem.
|
|
|
|
Post #5 Ocena: 0 2011-07-22 11:21:19 (14 lat temu) |
|
|
Anonim |
Usunięte
|
|
|
|
| |
|
| Nie_z_tej_bajki | Post #6 Ocena: 0 2011-07-22 11:28:08 (14 lat temu) |
 Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Albo se okulary kup
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]") .
Moje kociary juz na stale zajely moje lozko - wczoraj obie sie rozlozyly i trzeba bylo sposobem do lozka wchodzic .
I przyszla do mnie kolezanka z malenkim koteckiem - plus/minus 6-7 tygodni. Wazy 700 g . Odpchliwalam go 3 dni temu, wczoraj dawalam masc na robale. Zeby moje kociary i piesa bezpieczni byli  .
Wiecie co te zolzy zrobily? Pogonily maluszka, warczaly na niego glosniej od psa, syczaly i za nic nie chcialy wpuscic malego do kuchni - musialam je zabrac, zeby maluch zjadl, napil sie i z kuwety skorzystal . Pozniej byla obraza majestatu i zniknely na caly wieczor - dopiero na wieczor zajely wlasnie lozko - kara jakas? Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
 |
|
|
|
| kociefraszki | Post #7 Ocena: 0 2011-07-22 11:32:30 (14 lat temu) |
Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Dzieki, leonka!
Nie z tej bajki, zlosliwy stworze, z ograniczen i niepelnosprytnosci sie bedziesz nabijac?? A swoja droga to ja jestem okularnik migajacy sie od noszenia roweru na nosie - wrozka jestes czy cus? Ide lookac na te rude ogony. Udalo sie. Ale smieszne futra! Lubie kocia gowniarzerie, jest lepsza od TV. [ Ostatnio edytowany przez: kociefraszki 22-07-2011 11:34 ] |
|
|
|
| Nie_z_tej_bajki | Post #8 Ocena: 0 2011-07-22 11:39:58 (14 lat temu) |
Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Mam to samo - goooogle leza sobie grzecznie w pudeleczku w szufladeczce
. Dopiero jak juz literek nie widze, to sie z nimi przepraszam i zakladam .
Zlosliwosc nalezy do cech wrodzonych Wiedźm sesese .[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 22-07-2011 11:40 ] Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
|
|
|
|
| kociefraszki | Post #9 Ocena: 0 2011-07-22 11:53:24 (14 lat temu) |
Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Ja mam nieznaczny minus, pol dioptrii zaledwie, wiec smieszny. Nie nosilam okularow i ladnie mi sie cofal bo mialam juz poltorej, z reszta podobno z wiekiem moze sie wycofywac. Zarzucilam okulary zupelnie po wypadku bo to okularom (a raczej wbitemu w prawko obowiazkowi jazdy w nich) zawdzieczam szycie powiek. Puscila szyba w kasku i okulary w metalowej oprawce wydarly mi pod okiem dziure, zatrzymujac sie na kosci policzkowej, a rozbite szklo pocielo powieki. Mam szczescie ze chirurgowi na IP szpitala sie chcialo przylozyc bo bylo ryzyko ze nie bede w stanie zamknac oka. Dosc ze potem zrobilam za 30zl okularki "na sztuke", takie co to strach z pudelka wyjac zeby sie nie rozpadly, zeby w razie kontroli i "czepliwego" policjanta pokazac ze mam, a jade w szklach kontaktowych (co jest bzdura totalna i klamstwem wierutnym) - z reszta okulary sa do kasku cholernie niewygodne.
|
|
|
|
| Nie_z_tej_bajki | Post #10 Ocena: 0 2011-07-30 12:20:53 (14 lat temu) |
Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Cos mi sie stalo z kociarami - wstalam rano, a one na siebie warcza... I to nie jest zabawa. Wyglada, jakby sie poklocily i to porzadnie...
Chcielismy pootwierac wszystkie okna, wiec zamknelismy je w trasporterze. No i jest jazda. Obie skulone po przeciwnych stronach klatki, jedna na druga warczy, zadna nie spi. Czy juz sa na tyle duze ( 4 m-ce maja ), ze zaczely walczyc o terytorium i stad takie jazdy? Jestem w szoku - nawet sie ze soba nie chcialy bawic... Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
|
|
|
|
Wczytuję dane...