Str 56.6 z 113 |
|
---|---|
ewela119 | Post #1 Ocena: 0 2011-06-09 12:07:10 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Kociary powiedzcie mi co robicie ze swoimi ogonami jak jedziecie do Pl? Kurcze bo ja mam problem co zrobic ze swoim, 27 czerwca lecimy na 2 tyg i kot w tym czasie mial byc u ciotki mojego B, ale wczoraj sie dowiedzielismy ze jest w szpitalu i nie wiadomo kiedy wroci a nawet jak wroci to nie chcialabym zwalac jej na glowe kota zaraz po szpitalu, tym bardziej ze to juz mocno starsza kobieta (kolo albo zaraz po 80) no i powstaje pytanie co zrobic? Niestety nie mam znajomych ktorzy mogliby go na ten czas przygarnac :/ Moze jakis hotel? Przechowalnia? Kurde nie mam pojecia, pomozcie...
|
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2011-06-09 12:19:16 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Masz troche daleko, ale jakby co to mozesz podrzucic - ja juz przywyklam do "przechowywania" kota znajomych, nawet sie ogony zaprzyjaznily. Warunek - musi byc zdrowy, odrobaczony odpchlony i kastrat. Z wersjami pelnojajecznymi moi sie nie dogaduja. Pozostale kwestie do obgadania.
|
Nie_z_tej_bajki | Post #3 Ocena: 0 2011-06-09 12:55:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Kinga, Ty to jestes fajna babeczka
![]() Moj piesa dostal antybiotyk w masci wlasnie - na ropiejace i czerwone oko. Kij wie, co mu sie tam przypaletalo... Wyglada gorzej niz standartowe zapalenie spojowek. Leonka - kupilam Butchersa granatowego ( je ), Wainwright's mokre ( je ), ale Science Plan stalo w misce prawie dwa dni - nie ruszyl... Wainwrigt'sa joint care kupilam. Oprocz tego ma znowu tabletki na artretyzm - dzisiaj ledwo wrocil z 10-minutowego spaceru... ![]() Kociaki rosna, waza juz po 1,2 kg,wariuja, piesa lezy przy otwartej klatce, a one go lapkami zaczepiaja ![]() ![]() Ale postepy sa ![]() No i nie moge sie napatrzec jak maluchy sie bawia - tak wariuja, ze az sie czlowiek usmiecha sam do siebie ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
ewela119 | Post #4 Ocena: 0 2011-06-09 13:28:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
kociefraszki dzieki za propozycje, jednak raczej nie skorzystam nie tylko ze wzgledu na dzielaca nas odleglosc ponad 100 mil
![]() |
Post #5 Ocena: 0 2011-06-09 17:56:10 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Nie_z_tej_bajki | Post #6 Ocena: 0 2011-06-09 18:06:44 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Science plan mokre bylo, z puszki. Nie ruszal.
O suchym Wainwright nie wspomne ![]() Ale w Pets at Home powiedzili mi, ze jesli piesa nie bedzie chcial jesc tego suchego, to mam przyniesc ( otwarty wor ) i oni zwroca kase ![]() ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
kociefraszki | Post #7 Ocena: 0 2011-06-09 18:17:20 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Ewela, przy odrobinie szczescia, moze ktos ci sie zgodzi na opieke "dochodzaca" - mimo samotnosci, taka opcja jest dla kota najzdrowsza. Co do rekonwalescencji po odjajczeniu - to akurat krotka pilka, jesli kotecek nie ma wnetrostwa,na drugi dzien po zabiegu jest jak nowy. Niemniej jednak hormony u doroslego kota "opadaja" kilka tygodni, wiec - sorry. Raz mialam na stanie pelnojajecznego goscia - mial przesrane bo Hino lazila za nim i opowiadala mu co zaraz z nim zrobi. Brzmialo to mniej wiecej tak:
Gosc byl tak przerazony ze bal sie do kuwety isc. |
izabela1967 | Post #8 Ocena: 0 2011-06-09 19:05:13 (14 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
Cudne
![]() |
kociefraszki | Post #9 Ocena: 0 2011-06-09 19:10:34 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Tiaaa... Tylko to co robi rudy kot, to klasyczne grozby karalne. Poki kot prycha, syczy, to jeszcze pikus, ale jak zaczyna w taki sposob wyc, to zaczyna sie jatka. I w ten wlasnie sposob Hino okazywala goscinnosc kocurkowi ktorego przywlokla mi cora. Kocurro byl cudowny i tak przerazony, ze (majac srake po cestalu) w nocy narznal mi do lozka bo bal sie zejsc - w lozku, przy obcym czlowieku czul sie bezpieczny. Po dwoch dniach zostal odjajczony i znalazl nowy dom, w ktorym odnalazl sie jakby zawsze tam mieszkal.
![]() |
izabela1967 | Post #10 Ocena: 0 2011-06-09 19:17:53 (14 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
Od dwóch miesięcy jestem właścicielką rudego potwora (10-letni kot porzucił swój dom i przeprowadził się do nas). W taki sam sposób jak na filmiku przegania wszystkie okoliczne koty.
|