![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )

![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 43 z 113 |
|
---|---|
ewela119 | Post #1 Ocena: 0 2011-05-27 16:21:45 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Wrzucalas kiedys fotke swojej kici, tej ktora nie slyszy bodajze, taka biala i puszysta, jest po prostu cudowna, zakochalam sie od pierwszego wejrzenia
![]() ![]() ![]() |
wielbicielka | Post #2 Ocena: 0 2011-05-27 16:25:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-04-2011 Skąd: Londyn |
on dostaje leki na wyciagniecie wody z pluc, teraz jest oki ale musimy podawac zapobiegawczo ze wzgledu na wade serduszka, tak mowil wet
Musze o tym poczytac, nie wiem czy na pewno on tych lekow potrzebuje, czy to tylo ich wyobrazna ........... |
kociefraszki | Post #3 Ocena: 0 2011-05-27 16:36:45 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Ewela, bialy gluchol to Miyuki. Jej imie oznacza "piekny snieg". Ich dzieci? Wcale - Miyuki jest ciachnieta, poza tym chocby nawet nie byla to ze wzgl. na uaktywnienie sie u niej genu gluchoty, nie moze byc kotka hodowlana. Biale koty o niebieskich oczach czesto sa gluche i jest to wada genetyczna. Jesli w hodowli rasowej rodzi sie takie kocie, moze byc jedynie pupilkiem na kolanka, bez mozliwosci posiadania potomstwa. To w hodowlach - Miyuki nie pochodzi z normalnej hodowli, jest produktem rozmnazalni.
Wielbicielka, niewiele wiem o tym problemie, ale sprobuje sie cos dowiedziec. Daj wiecej danych - co konkretnie sie dzieje, wiek kota, jakie leki bierze - popytam hodowcow w Polsce. |
ewela119 | Post #4 Ocena: 0 2011-05-27 16:42:19 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
kociefraszki wiem ze jest wysterylizowana, tak tylko rozmyslalam
![]() ![]() ![]() A tak swoja droga to warunki hodowli wydaja mi sie troche bezduszne, tak samo jak masowa hodowla [ Ostatnio edytowany przez: ewela119 27-05-2011 16:45 ] |
Nie_z_tej_bajki | Post #5 Ocena: 0 2011-05-27 16:42:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Kociefraszki - odbiegajac na chwile od tematu - powinnas to zglosic do councilu. Przyjada, zapukaja panu do drzwi i powiedza, ze albo ma sobie kupic specjalny pojemnik na kompost, albo dostanie calkiem spora kare pieniezna.
Moje kociambry waza juz po 1 kg kazda ![]() ![]() ![]() Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
![]() |
|
|
wielbicielka | Post #6 Ocena: 0 2011-05-27 16:48:35 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-04-2011 Skąd: Londyn |
Kociefraszki dziekuje. Bierze Furosemide 20 mg, i to sie stalo po cewnikowaniu, wet twierdzi ze to przez wade serca, ale do tej pory mial nierowne bicie serca tylko u weta. Wiek 5.5 roku. tabletki nam sie skonczyly w poniedzialek, kotu nic sie nie dzieje, ma apetyt, szaleje, reaguje na wolanie, ale dla psychicznego spokoju wole je miec. Sama nie wiem co o tym wszystkim myslec
|
kociefraszki | Post #7 Ocena: 0 2011-05-27 16:53:33 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Cewnikowanie?? Czemu? Kto mu zalecil Furosemid? On ma problemy z nerkami? Jest nawadniany?
|
wielbicielka | Post #8 Ocena: 0 2011-05-27 16:54:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 29-04-2011 Skąd: Londyn |
fajne takie energiczne maluchy
![]() |
karjo1 | Post #9 Ocena: 0 2011-05-27 16:54:56 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Ewela, niezupelnie tak bezdusznie z madrymi hodowlami. Bo krycia sa przemyslane, tak dobrane, by kociaki nie mialy problemow genetycznych (przynajmniej jak najmniej), rodzice zadbani, zdrowi, a przede wszystkim wyszukane dobre domy, a o to teraz najtrudniej.
Znacznie gorzej wyglada swobodne puszczanie zwierzakow na zasadzie ' a robta, co chceta', w efekcie goniacy za instynktem kot/kotka wroci albo nie wroci do domu, zalapie chorobsko ( wbrew pozorom choroby wenerologiczne nie sa domena tylko ludzi ![]() |
ewela119 | Post #10 Ocena: 0 2011-05-27 17:05:41 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
I to wlasnie mi sie wydaje troche bezduszne, takie dobieranie, selekcjonowanie i w ogole. Niby to dla ich dobra ale taka selekcja u ludzi bylaby nie do pomyslenia. Wiem ze to zwierzeta a nie ludzie ale jednak mimo wszystko mam jakies takie dziwne uczucia co do tego. W kazdym badz razie swojego kocura rozmnazac nie mam zamiaru, no chyba ze sam to gdzies robi bez mej wiedzy bo poki co niekastrowany bo moj polowek zabrac sie za to nie moze, ciagle sie wykreca ze on nie moze mu tego zrobic, no ale ja mu kaze zawiezc kocura do weta a nie samemu kroic w kuchni, mimo to opiera sie, a kocur jak naleje w kuwete to ja pozniej malo nie mdleje zmieniajac zwirek
![]() |