MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Kociaki plus Piesa - czyli moje male ZOO ;-)

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 28.6 z 113 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 27.6 | 28.6 | 29.6 ... 111 | 112 | 113 ] - Skocz do strony

Str 28.6 z 113

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

kociefraszki

Post #1 Ocena: 0

2011-05-17 17:14:01 (14 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

Panujesz nad psem? W sensie czy on Cie slucha? Czy w razie czego koty maja gdzie zwiac?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Nie_z_tej_bajki

Post #2 Ocena: 0

2011-05-17 17:24:01 (14 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Koty maja gdzie zwiac, a piesa ogolnie slucha ( on jeden w tym domu :-] ), ale jak jest np akcja z kotami na dworze, to wtedy jest gluchy na wszystko... dziala tylko moje ostre wydarcie sie - kladzie sie wtedy, uszy po sobie, za kotami leci wzrokiem ;-).

Cholerka... w zyciu na nikogo sie nie rzucil, nigdy nie ugryzl, nawet nie szczypnal jak dzieciaki go zameczaly jako maluchy... warczal tylko wtedy i uciekal na swoje miejsce - mial dosc.
On sie taki agresywny zrobil ( do facetow byl od zawsze ) do innych psow i wszystkiego co sie rusza ( procz suczek :-] ), odkad go wilczur pogryzl okropnie - masakra wtedy byla. Mlody byl ( mial 2 lata ), bawic sie chcial, do kazdego psa przyjazny. Wilk latal bez smyczy, siersciuch do niego podlecial chca sie bawic, a tamten prawie go zagryzl... od tej pory rzuca sie do wszystkiego na dworze :-?.
Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

kociefraszki

Post #3 Ocena: 0

2011-05-17 18:43:38 (14 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

Bo sie boi - u psow agresja czesto wynika ze strachu. Sprobuj wejsc z nim do pokoju w ktorym sa koty. Uspokajaj go, mow do niego spokojnym tonem, wyciszaj, nagradzaj jesli bedzie spokojny. Bezpieczniej byloby na smyczy w sumie. I mow do niego. Spokojnie, lagodnie... Obserwuj go. Czekaj. Siada na polecenie i zostaje w tej pozycji??

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Nie_z_tej_bajki

Post #4 Ocena: 0

2011-05-17 18:54:02 (14 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Wlasnie tak robilam - siadal przy mnie ( na smyczy ), glaskalam, mowilam, przytulalam. Smakolykow nie chcial, nawet nie spojrzal jak mu chcialam dac, tak byl zafascynowany kotami ;-).
Siada na komende i zostaje - pod warunkiem, ze w poblizu nie ma kotow ;-).
Male pojadly, polataly, teraz sie leją... czas przyprowadzic kolege... :-]

[ Ostatnio edytowany przez: Nie_z_tej_bajki 17-05-2011 18:55 ]

Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Nie_z_tej_bajki

Post #5 Ocena: 0

2011-05-17 19:52:54 (14 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

No i po zabawie... Piesa na smyczy trzymany, posiedzial troche w jednym pokoju z kotami, poszczekal, popiskal, porzucal sie. Podstawilam mu po jakims czasie kote pod pysk - dobrze, ze zdarzylam sie odsunac... chcial ja ugryzc :-?. Ja naprawde nie wiem jak to bedzie - help ;-(.
Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Dwunasty

Post #6 Ocena: 0

2011-05-17 20:01:01 (14 lat temu)

Dwunasty

Posty: n/a

Konto usunięte

hmmm, może bym wziął tego psa?
;-)



A tak poważnie to musisz mu dalej ''podsuwać'' a w razie ataku na kota stanowczo powiedzieć psu że nie wolno!!! W końcu zrozumie albo zajmie to tyle czasu że koty same sobie w końcu rade dadzą.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

kociefraszki

Post #7 Ocena: 0

2011-05-17 20:33:22 (14 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

Chyba tak jak Dwunasty radzi... Kontakt pod kontrola, wzmacnianie pozadanych zachowan i hamowanie tych niewlasciwych. Olal smakolyki bo jest zbyt zafascynowany kotami. Uzrec chcial agresywnie czy w formie zabawy? Czyli jak wygladala mowa ciala w obecnosci kotow?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

Nie_z_tej_bajki

Post #8 Ocena: 0

2011-05-17 20:36:41 (14 lat temu)

Nie_z_tej_bajki

Posty: 7186

Kobieta

Z nami od: 23-08-2010

Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-)

Czyli nie jezyl sie jak zwykle, gdy atakuje "cos" na dworze, tylko chcial sie wyrwac ze smyczy, szczekal, nie trzasl sie juz tak jak 3 dni temu przy pierwszym razie w pokoju razem z kotami... Za kazdym razem jak na nie szczeknal, albo szarpnal bo chcial sie rzucic, psikalam go woda - wtedy sie kladl lub siadal ( padalo tez "nie wolno" ). Za kazdym razem jak grzecznie lezal, podstawialam mu pod nos smakolyk - nie ruszal, nawet powachac nie chcial...
No trudno - bede tak do skutku...









Nie miala baba klopotu, wziela se... faceta :-]. A on kociaki :-].
Nie myśl o szczęściu. Nie przyj­dzie - nie zro­bi Ci za­wodu.... Przyj­dzie - zro­bi niespodziankę :D. W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! :-D

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

kociefraszki

Post #9 Ocena: 0

2011-05-17 20:40:12 (14 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

Czyli nie jest agresywny seansu stricte w stosunku do maluchow, a raczej potraktowalby je jak kolezenstwo do zabawy? Potarmosil, potrzepal troche i ew. poglamal... Kurcze, trzeba by czasu i oswajania, a wiec kontrolowanego kontaktu. Dwunasty ma racje w jeszcze jednej kwestii - z czasem maluchy podrosna i latwiej sobie poradza.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Numer gadu-gadu

kolezanka_szkla

Post #10 Ocena: 0

2011-05-18 00:11:49 (14 lat temu)

kolezanka_szkla

Posty: 6388

Kobieta

Z nami od: 17-12-2010

Skąd: L5

Oj poradza, poradza. Nie boj. Daj im troche czasu, psa pogonia w najciemniejszy rog. Zwlaszcza, ze to baby i dwie jeszcze. W kupie razniej. Magda powodzenia, napisz jutro jak Ci poszlo dalsze oswajanie.

Moj pies (ciagle glodny chodzi - bez wzgledu na to ile by zjadl) dorwal sie do zarcia kota. Chorowal dwa dni. Ja juz nie pamietam o co chodzi z tym zarciem. Jest rozna zawartosc bialka i jeszcze czegos. Tylko tyle zapamietalam, ze karmy kotow sa dla kotow, psie - dla psow i pod zadnym pozorem nie wolno podawac na opak.
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 28.6 z 113 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 ... 27.6 | 28.6 | 29.6 ... 111 | 112 | 113 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,