kociefraszki moj kotek tez czasami sobie rzygnal ma moje jasniutkie wykladziny ale kupilam mu takie cos na klaczki i przestal, a teraz nie daje mu tego bo wychodzi na dwor i podpatrzylam ze w ogrodku trawe wcina, znaczy sie instynkty zachowal to niech je naturalna zielenine (mieszkamy na uboczu wiec zanieczysczenia spalinami minimalne), lepsze to niz jakies sklepowe wynalazki
anetka... ja swojego kota kąpalam tak w wannie tylko raz, jak mial naprawde tlusta siersc tak ze jak go polewalam prysznicem to splywalo jak po kaczce. Zazwyczaj traktuje go prysznicem, woda puszczam taka jak dla noworodka

I co wazne, stawiasz delikwenta na tylnich lapach i jedna ręką myjesz a druga mocno trzymasz przednie lapy, bedzie probowal gryzc ale ruchy w takiej pozycji znacznie ma ograniczone, jak wyrwie Ci przednie lapy to na rekach masz masakre

Moj Rysiek sie przyzwyczail do kąpania ale w sumie odkad regularnie lazi po dworze to mu odpuscialam bo musialabym codziennie to robic a szczerze mowiac mi sie nie chce
No i wlasnie zauwazylam dzis i wczoraj na poscieli mase bialych platkow, akurat tam gdzie kotu sie drapal, wychodzi na to ze oprocz pchel ma lupiez :/ Teraz co z tym fantem zrobic? Weta chcialabym odwiedzic w ostatecznosci bo dla Ryska podroz autem to masakra, jechal raz i odrazu posikal mi sie na kolana, mialam nadzieje ze tak bedzie sie stresowal mniej niz w transporterze ktorego w zasadzie nawet nie posiadam bo kot niepodrozujacy