

Str 21.6 z 113 |
|
---|---|
ewela119 | Post #1 Ocena: 0 2011-05-13 13:13:05 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
kociefraszki wiadomo ze sa rozni ludzi i roznie podchodza do kwestii zwierzat ale wydaje mi sie ze w miastach ludzie sa bardziej swiadomi, chociaz na to chyba nie ma reguly, jak moja siostra mieszkala na Mokotowie w Wawie to pod jej blokiem przejscie po chodniku to byl wyczyn, wygladajac przez okno zastanawialam sie czy ci wszyscy ludzia sa pijani, dopiero jak wyszlam na dwor zorientowalam sie ze wszyscy omijali psie kupy
![]() ![]() |
kociefraszki | Post #2 Ocena: 0 2011-05-13 13:22:50 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Albo hodowla chartow afganskich w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, co? Masz racje ze w miastach zwierze nie ma zadan gospodarczych, jest raczej jako maskotka, czasem niestety jako zabawka, ale mieszka w domu i jest jakos karmione. Z tym ze czasem zalicza "wylotke" na ulice albo do lasu tez... Siedzialam mocno w sprawch kociej bezdomnosci - przekichane co ludzie potrafia.
|
ewela119 | Post #3 Ocena: 0 2011-05-13 13:34:52 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Bo ze wszystkich zwierzat najgorsi sa ludzie
![]() Kolejna kwestia jest to ze w Pl za znecanie sie nad zwierzetami tak naprawde nie ponosi sie zadnej kary, sprawy w sądach ciagna sie miesiacami albo i latami, albo koncza sie umorzeniem albo sa uznane za "niska szkodliwosc spoleczna" i kary wiezienia nie dostaje nikt bo wiadomo ze wiezienia sa przepelnione a kary pieniezne sa smiesznie niskie. Ale ja licze na to i wierze ze to sie zmieni, widac to juz wlasnie po tv ze coraz wiecej ludzi nie zostaje obojetnym na krzywde zwierzat i zgaszaja to do odpowiednich organow a jak to nie przynosi efektow to udaja sie do mediow. Ale wielu ludzi tez odwraca glowe i udaje ze nie widzi tego ze krzywdzone sa zwierzeta badz dzieci, moim zdaniem to wielki spoleczny problem majacy swoje podloze w czasach wojny i komuny kiedy donoszenie bylo czynem haniebnym a donoszacy byl piętnowany przez cale spoleczenstwo |
kolezanka_szkla | Post #4 Ocena: 0 2011-05-13 13:41:31 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: L5 |
Hodowla hartow afganskich w dwupokojowym mieszkaniu? Widzialam na wlasne oczy i nie wierzylam. Tragedia.
Ja widzialam miny co poniektorych moich sasiadow, gdy sie dowiedzieli, ze ja psa sprowadzam do Anglii. Stukali sie w czolo i proponowali uspienie. Pracowalam w Polsce z kobieta, ktora sie smiala do rozpuku, gdy uslyszala, ze istnieja psie szpitale. Nie mogla zrozumiec w jakim celu sie tam wozi psy. A z innej beczki - nie spotkalam w Polsce tylu wariatow, ktorzy wychodza z pieskami na smyczy do parku na spacerek i nie pozwalaja im nawet na krok odejsc do innego psa, co w Anglii. A juz bron Boze, gdy moj sie do takiego zbliza, to jest krzyk, zeby odszedl. Na emergency nie lecza, tylko doraznie aplikuja wlasnie srodki przeciwbolowe i przeciwzapalne typu paracetamol. Od leczenia jest GP, jesli sobie nie radzi - wysyla do specjalisty. Tak mi powiedziala lekarka na emergency. Ponoc takie przepisy. Jesli jest rzeczywiscie zle - daja antybiotyk. Tyle moga. [ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szklanka 13-05-2011 13:45 ] "Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"
|
Dwunasty | Post #5 Ocena: 0 2011-05-13 13:45:03 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2011-05-13 12:56:21, MerryPoppins napisał(a): Pewnie to znacie,ale ja się usmiałam jak nic http://www.youtube.com/watch?v=of1szt_Q76Y&feature=related ten czarny to identyczny jak mój śmierdziel Kokosz... |
|
|
ewela119 | Post #6 Ocena: 0 2011-05-13 13:52:30 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Ja znam ten filmik tylko z innymi napisami:
http://www.youtube.com/watch?v=eeJjsceoKbY&feature=related W tej wersji tez jest niezly ![]() ![]() |
Post #7 Ocena: 0 2011-05-13 13:53:54 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
MerryPoppins | Post #8 Ocena: 0 2011-05-13 14:01:22 (14 lat temu) |
Z nami od: 15-02-2011 Skąd: Doncaster |
wy wiecie co...mój rudy śmierdziel po trzech dniach amorów wrócił do domu..patrze na niego a jego uszy sa czarne i się ruszają...w zeszłym tygodniu dałam mu kropelke i tak myślę że te pchlice nie miały gdzie iść i w uszy mu sie powpijały.Godzine dziada iskałam a teraz zastanawia się czy moge mu obroże na pchły załozyć skoro kropelke dostał.No szok normalnie co za łajza
Boże uchroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sam sobie poradze...
[url=][img][/img][/url]
|
kociefraszki | Post #9 Ocena: 0 2011-05-13 14:12:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Kolezanko, ja sprowadzilam do UK 5 kotow. Scislej rzecz ujmujac przyjechalam z nimi - gdyby nie koty, dolaczylabym do Rajmunda 7 miesiecy wczesniej, ale paszporty trza bylo zrobic. Oczywiscie znalezli sie specjalisci, ktorzy przeliczyli koszty na gotowke i uswiadamiali ze powinnam koty rozdac. Przeciez sa ladne i znalezli by sie chetni. No, moze z Tyskiem bylby problem bo on dosc pospolity z urody, ale przeciez mozna go oddac corce jego poprzedniej wlascicielki do... UK.
![]() Emergency... Coz... W Polsce zrobili by usg i w zaleznosci od sytuacji albo zapakowali progesteron, magnez i srodki rozkurczowe, albo zaladowali na stol i wylyzeczkowali. Na pewno nie odeslali by do domu. Tu - chwala im za to - nie pakuja obligatoryjnie na zabieg, daja szanse naturze, ale tez zbyt latwo odsylaja do chaty. O progeteronie mozna chyba zapomniec - cos takiego jak podtrzymanie chyba tu nie istnieje, przynajmniej nie w pierwszym trymestrze. Pytalam polozna, dostalam fajny tekst:"Jak sie ma urodzic to sie urodzi." Hmmm... Ile matek nie mialo by dzis swoich zdrowych, fajnych dzieciakow, gdyby nie Duphaston i Luteina? Merry, mozesz zalozyc obrozke. Boszszsz... Jak dobrze ze moje nie wychodza - juz mnie wszystko swedzi. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: kociefraszki 13-05-2011 14:13 ] |
ewela119 | Post #10 Ocena: 0 2011-05-13 15:37:26 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Tak sobie wlasnie przypomnialam ze mnie oprocz toxo straszyli jeszcze jakas tajemnicza choroba, od pazurow, czy zebow, nikt nie byl w stanie sprecyzowac, wiec ja dociekliwa zaczelam grzebac w sieci no i znalazlam chorobe kociego pazura, no i co z tego, chorba jak choroba. Od kota sie niczym nie zarazilam a od syna kolezanki zlapalismy cala rodzina paskudnego wirusa, wymiotowalismy wszyscy w domu (oprocz kota) chyba ze 2 dni :/
A wlasnie jesli chodzi o toxo czy ktoras z Was robila sobie badania? Bo ja wlasnie w poprzedniej ciazy pytalam polozna to mowila ze te przeciwciala wyjda w badaniu ogolnym krwi a teraz pytalam pielegniarke co mi karte ciazy zakladala bo poloznej nie bylo to ona mi powiedziala ze oni nie badaja ciezarnej pod tym kątem bo moj kot to moja zachcianka i oni nie beda pieniedzy na to wydawac :/ |