Str 15.9 z 113 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
ewela119 |
Post #1 Ocena: 0 2011-05-12 16:09:44 (14 lat temu) |
 Posty: 579
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Ja tam lubie dzieci, sama jestem matka 5 latki a niebawem znowu zostane mama, nie jestem jakas fanatyczka jesli chodzi o przyrode i zwierzeta ale sa rzeczy ktorych nietoleruje i ucze swoja corke ze tak nie wolno, naleza do nich rzucanie smieci gdzie popadnie i wlasnie krzywdzenie zwierzat, nasz kot sie sam broni (a i ja zwracam jej uwage) i robi to tak skutecznie ze raz nawet wzywali mnie do szkoly dlaczego corka jest taka podrapana  Teraz juz mu mniej daje popalic. Jak czasami widze to choolerne dzieciaki co nawet za golebiem na deptaku biegaja probujac kopnac to mam ochote zlapac i ta noge wyrwac z d... gowniarzowi i za ucho wytargac. W zadnym wypadku nie jestem zwolenniczka bezstresowego wychowania jak widac :D ale nie jestem tez jakas sadystka
Z tym naszym kotem to taka smieszna historia bo ja nie przepadalam za kotami jakos specjalnie, jako dziecko mielismy kota ale on taki raczej dziki byl, moj mial i ma kota w domu w PL ale to raczej oczko w glowie jego zdziwaczalej matki niz uwielbieniec calej rodziny wiec nawet nie rozwazalismy posiadania kota. Az pewnego dnia przegladama ogloszenie na pewnej polonijnej stronie i pani oddawala kociaki, dolaczyla zdjecia, wszystkie byly takie zwyczajne i pospolite a ten nasz taki puszysty i slodziutki ze odrazu pomyslalam "musi byc moj", zadzwonilam, okazalo sie ze aktualne, zadzwonilam do mojego do pracy, nie zgodzil sie, kilka godz i fochow pozniej  wrocil do domu, pokazalam mu fotke i uslyszalam "bierzemy" i od tamtej pory jest u nas i rzadzi calym domem  Nie wyobrazam sobie zycia bez niego  PRzez krotki czas mielismy jeszcze kotke ktora trafila do nas od mojej bezmyslnej kolezanki ktora zabrala 4 tyg kociaka od matki a kilka dni pozniej chciala ja oddac do schorniska bo wczesniej nie pomyslala ze landlord moze sie nie zgodzic na kota  My mieszkamy we flacie i jak sie okazalo ze jestem w ciazy to koteczke oddalismy w dobre rece bo za malo mamy miejsca na 2 dzieci i 2 koty, ale bylo mi zal bo tyle bylo z nich smiechu ze az nas wszystkich brzuchy bolaly
|
 
|
 |
|
|
kociefraszki |
Post #2 Ocena: 0 2011-05-12 16:30:46 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Hieena, i luz - jak rodzice nie wychowuja, to fucha przypada postronnym.
Ewelka, ja tez lubie dzieci. Mam piszace w tej chwili mature bliznieta i mam nadzieje ze za kilka miesiecy urodze. Mam nadzieje - w kazdym badz razie jestem w ciazy. Uwazam jednak, ze dzieci pewnych rzeczy trzeba uczyc - ot, wlasnie ze smieci wyrzuca sie do kosza, a zwierzeta to nie zabawki. Moja Bzdziagwa jak byla mala, rzucala sie do kazdego spotkanego psa. Poglaskac. Nauczylam ja, i mysle ze warto tego nauczyc, ze zanim poglaska czyjegos psa, trzeba spytac wlasciciela bo wlasciciel moze sobie nie zyczyc zeby ktos dotykal psa, albo pies moze nie lubic obcych. Na temat Twojej kolezanki pomilcze - branie 4-o tygodniowego kociaka i to bez pewnosci ze bedzie sie go moglo zatrzymac...
|
 
|
 
|
|
ewela119 |
Post #3 Ocena: 0 2011-05-12 16:45:17 (14 lat temu) |
 Posty: 579
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
No ona "nie pomyslala" mialam ochote trzasnac ja w leb. Ja w zasadzie tez nie powinnam miec zwierzat w domu  ale czego oczy nie widza tego sercu nie zal  nasz landlord nigdy sie u nas nie pojawia, nawet nie wiem jak wyglada a z agencji jak maja przyjsc na kontrol to przysylaja list i po prostu wtedy ide z kotem na spacer  Koteczka ta byla bardzo ladna, duzo wody w rzecze uplynelo zanim Rysiek przyjal ja na swoje terytorium ale w koncu przyjal, nawet sie przy niej troche poprawil, zaczal czyscic sobie futerko i bezwarunkowo zalatwiac sie do kuwety, nawet wycieraczce na ten czas dal spokoj, jednak kobieta to kobieta  Mala byla w niezbyt dobrej kondycji jak do mnie trafila bo po pierwsze jeszcze nie bardzo umiala jesc no i kolezanka przez te kilka dni dawala jej krowie mleko prosto z lodowki :/ O tym ze byla nieodpchlona i nieodrobaczona pewnie nie musze wspominac. Jak tylko osiagnela odpowiedni wiek i wage doprowadzilismy ja do ladu i juz miala zostac jak dowiedzielismy sie o dziecku, ale nie wyrzucilam jej na ulice ani przez mysl nie przeszlo mi zeby ja oddac do schroniska, poszla do innej osoby, prawdziwej kociary, czasem ja widuje, prawdziwa dama z niej teraz, mnie juz nawet nie poznaje, patrzy na intruza spod oka. Czasami sie zastanawiam czy jakby sie teraz spotkali z Ryskiem to czy by sie znowu bili czy by pamietali ten spedzony razem miesiac, albo troche dluzej, juz nawet nie pamietam ile u nas byla
|
 
|
 |
|
Dwunasty |
Post #4 Ocena: 0 2011-05-12 16:58:36 (14 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Dobra, jeden z moich gnojków nasikał dziecku w pokoju!!!
Czekam na żonę aż wróci z pracy i będzie jazda.
Kurna mam dość.
Chińska dzielnica w Liverpoolu , dziś wieczorem.
:-Y:-Y:-Y
|
 
|
 |
|
wielbicielka |
Post #5 Ocena: 0 2011-05-12 17:13:53 (14 lat temu) |
 Posty: 12625
Z nami od: 29-04-2011 Skąd: Londyn |
Cytat:
2011-05-12 16:58:36, Dwunasty napisał(a):
Dobra, jeden z moich gnojków nasikał dziecku w pokoju!!!
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) napisz jeszcze ze na łóżko
|
 
|
 |
|
|
kociefraszki |
Post #6 Ocena: 0 2011-05-12 17:18:31 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Ewela, przede wszytkim Twoja kolezanka zachowala sie jak male dziecko - dorwala sie do zabawki a potem... kicha. Nieodpowiedzialna. Co do czy Rysiek by ja poznal... Nie sadze. Kiedy tu przyjechalam, R. mial "na przechowaniu" kota znajomych - tego wlasnie polBRI. Oni mieli jakies zawirowania ze zmiana flatu i chwilowo kot byl u nas. Mial zniknac przed naszym przyjazdem, zeby ogonom zestresowanym podroza (poltorej doby zadne sie nie zalatwilo, o jedzeniu nie wspominajac) i nowym miejscem nie pogarszac sytuacji obcym kotem, ale nie zniknal. Dogadali sie dosc szybko, oczywiscie Futro byla na nie i unikala intruza konsekwentnie do konca, a proby nawiazania znajomosci kwitowala wrzaskiem i ucieczka. Z cala reszta obcy sie bawil i ganial przez z gora 3 miesiace. POtem poszedl do siebie, ale mieli awarie centralnego i po jakichs dwoch tygodniach Shadow wrocil - glupio bylo zeby siedzial sam w zimnym mieszkaniu. Praktycznie sie nie poznali. Fakt, przypomnieli sobie, ale zeby jakies wylewne powitanie to absolutnie.
Dwunasty, pomalutku - dorosle czy gowniarzeria?
|
 
|
 
|
|
MerryPoppins |
Post #7 Ocena: 0 2011-05-12 18:16:00 (14 lat temu) |
 Posty: 984
Z nami od: 15-02-2011 Skąd: Doncaster |
Dwunasty, bądź dzielny i się kotu ie daj, moja ruda łajza jak mu się kupaka zachce a na dworzu deszczyk siapi, to lezie do mojej sypialni i wali kupe do fikusa, tylko że dupsko za dniczkę wystaje i kupa ląduje na wykladzinę. Jak mi sie uda usłyszec pierdzenie i nagorącym uczynku gada złapię to kapciem w duoę dostaje a wtedy foch że hohoho, bo niby jakim prawem pancia gębe drze jak mu nie wygodnie było..zasraniec jeden Boże uchroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sam sobie poradze...
[url=][img][/img][/url]
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #8 Ocena: 0 2011-05-12 18:33:17 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Uuuu.... To ja mam kuwety do tego, ale jak czasem sie nie wywiaze z prac wykopaliskowych i Klaczek uzna ze kuweta juz jest zauzywana nad miare, to laduje kupsko przed wejsciem do kuwety. W Polsce tez mi tak robil - po prostu tuz obok, jako pierwsze, powzne ostrzezenie. Inna rzecz, ze jesli kastrowany kot ni z tego ni z owego zaczyna polewac poza kuweta, to cos jest nie tak - zmiana w otoczeniu lub problemy urologiczne. Jesli niekastrowany, to czesto niezaleznie od plci kwestia znaczenia terenu. U kociakow jak u dzieci - zapomnialo sie i nie zdazylo - majac male kociaki w domu, warto miec kilka kuwet.
|
 
|
 
|
|
Nie_z_tej_bajki |
Post #9 Ocena: 0 2011-05-12 19:03:51 (14 lat temu) |
 Posty: 7186
Z nami od: 23-08-2010 Skąd: Tam, gdzie pachnie kawą ;-) |
Cytat:
2011-05-12 14:30:01, karjo1 napisał(a):
Cytat:
2011-05-12 14:16:27, MerryPoppins napisał(a):
Nie_z_tej...a moze by popróbować pomysłów Cesara Millana z zaklinacz psów, facet ma nieziemskie pomysły, które dają efekty, nie pamietam czy miał ocinek z kotami ale pewnie tak, swoją drogą ciekawe czy mój rudy śmierdziel poddałby się jakiejś tresurze
Kiepski pomysl, sam Milan powtarza do obrzydzenia, by nie robic takich numerow bez dobrego szkoleniowca obok, na normalnych zwierzakach, bo sam pracuje z takimi, przed ktorymi wlasciwie tylko igla albo dozywotnio klatka. Poza tym metody dosc dyskusyjne, silowe, nawet w sytuacjach tego nie wymagajacych.
no i kwestia, ze to telewizyjne show, a ile trwala i jak naprawde wygladala praca, to niewiele widac, podobnie z iloscia zwierzakow, na ktorych Milan spapral robote...
Magda, piekne wszystkie stwory, szkoda tylko, ze naciagnieto Cie na taka rozmnazalnie  (.
O robactwie itp. atrakcjach juz bylo, rzuc okiem na krople Advocate, maja dosc szeroki zakres dzialania, gdyby jakies demodexy, swierzbowce sie z futrzakami ciagnely.
Co do ukladow pies-koty, to przyda sie oswajanie tak jak robisz. Do tego puszczajac kociaki warto miec psa na smyczy, by kontrolowac sytuacje. Czarny wykonuje podstawowe komendy, niezaleznie od okolicznosci?
Rzeczywiscie balabym sie sama robic takie rzeczy z piesem, jak on - ogladalam chyba jeden odcinek  .
Piesa wykonuje komendy, a owszem... ale ciezko mu bylo np dzisiaj przemowic do rozsadku, gdy zbaczyl kociaka na moich rekach, a pan nie chcial go puscic  .
Boje sie, naprawde... Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!! 
|
 
|
 
|
|
karjo1 |
Post #10 Ocena: 0 2011-05-12 20:42:23 (14 lat temu) |
 Posty: 21388
Z nami od: 01-06-2008 |
Od drugiej strony bym zaczynala, pies w kennelu/na smyczy(fajnie jak dwie osoby sa jako sila szybkiego reagowania), a koty luzem i na odwrot.
Pogrzebie za postami dziewczyny dosc fajnie opisujacej jak stopniowo oswajac gady, sporo fajnych szczegolow bylo.
Merry, tak z ciekawosci, ten kapec poza zamknieciem sie w sobie kota daje jakies inne efekty...?
|
 
|
 |
|