Rafał, Metaliki nie słuchajcie, po tym nie wraca się do domu
Złota Rybcia na bezrybiu - nie szalałbym z tą zmianą roboty, nie ma co działać pochopnie i pod wpływem chwili. Masz fajne akwarium, 5 minut od domku, dużo czasu wolnego w godzinach pracy itp. warto to docenić. Niejeden dałby wiele za taką stabilność i wygodę. A wku@!%@jących ludzi spotkasz w każdej robocie, od tego elementu nie uciekniesz. Użerka z ludźmi to najgorszy kawałek chleba w każdym zawodzie. A to, że 'wszędzie dobrze gdzie nas nie ma' to prawdziwa życiowa maxyma. Jak naprawdę nie musisz, to lepiej się na sobie nie przekonywać..
Najlepiej trochę spowolnić, wyluzować, nikt nie jest perfekcyjny, puścić obok uszu co tam inni marudzą, robić swoje.
Będzie dobrze masz 50tkę, ileż ci tej pracy pozostało Przecież wytrzymasz te 20 lat
2025-05-22 20:55:17, fugazi napisał(a): Rafał, Metaliki nie słuchajcie, po tym nie wraca się do domu
Łeee tam Wszystko na spokojnie, już w połowie drogi do domu.
Ale rzeczywiście były przypadki, że po wyrzuceniu z knajpy po zamknięciu prawie spałem na kanapie w biurze
@Perła - zemsta najlepiej smakuje na zimno - najlepiej znaleźć nową, lukratywną posadkę i odejść znienacka pzostawiając za sobą zgliszcza
Toksyczna atmosfera w miejscu gdzie spędza się 40 godzin w tygodniu, albo i więcej to nic fajnego. I szkoda zdrowia po prostu.
A ja to mam szczęście. Jeszcze nie pojechałam na ten festiwal sobotni, a tu dziś ta koleżanka dzwoni żeby się konkretniej umówić i mówi, że ma dwa bilety na Judas Priest. Ona iść nie może, więc jeśli ja chce to mi odda.
No i zasiała muzyczne ziarno… Tylko kurczę to w Scarborough w środku tygodnia. Siedzę i kombinuje z dojazdem. To jakieś 2 godz i 15 minut drogi, czyli o 2 godziny dłużej niż pozwalają na to moje możliwości Może pociąg…
Że też młody jeszcze prawka nie ma nooo
ZP, masz przeglad opcji i pelne wsparcie, cokolwiek wypadnie po rzucie kostka .
Jak patrze na zmiany u siebie w pracy, po znajomych, to zlapanie fajnej ekipy, to jak totolotek.
A dajcie spokój, przychodzi taka lala do roboty fizycznej, ale że ma paznokcie właśnie zrobione, to najlepiej w kiblu przesiedzieć całą zmianę i na skardze była, że kazałam jej pracować fizycznie i pojazdu typu RT jej nie dałam, bo nie! bo to ofiara i ślamazara i tępa jest, to nie!
A trawa się po prostu opala jak ludzie, tyle że nie na czarno a na biało 🤪
A ja mam opóźnienie tygodniowe, dopiero na zakupy jadę, co normalnie w środę odbywam. Ogólnie chałupa zarosła jakimiś rzeczami z różnych powrotów a jeszcze będzie tego więcej 😫 a ja się na to patrzeć nie mogę a co dopiero sprzątać.
Ja ostatnio niespodziewanie szybko ogarnęłam się po przyjeździe. Aż sama w szoku byłam. Ale może dlatego że sobie wolne przedłużyłam i z tej radości mi się chciało
Tobie też Perła to polecam. Zresztą nie pierwszy raz Dodatkoey urlop to jak gwiazdka z nieba.
![:-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ":-]")
- nie szalałbym z tą zmianą roboty, nie ma co działać pochopnie i pod wpływem chwili. Masz fajne akwarium, 5 minut od domku, dużo czasu wolnego w godzinach pracy itp. warto to docenić. Niejeden dałby wiele za taką stabilność i wygodę. A wku@!%@jących ludzi spotkasz w każdej robocie, od tego elementu nie uciekniesz. Użerka z ludźmi to najgorszy kawałek chleba w każdym zawodzie. A to, że 'wszędzie dobrze gdzie nas nie ma' to prawdziwa życiowa maxyma. Jak naprawdę nie musisz, to lepiej się na sobie nie przekonywać..
![:-M]](modules/Forum/images/smiles/devil.gif ":-M]")
i pojazdu typu RT jej nie dałam, bo nie! bo to ofiara i ślamazara i tępa jest, to nie! 
Dodatkoey urlop to jak gwiazdka z nieba. 
Wczytuję dane...