Reel to reel! Ehhh wspomnienia - u nas też było cos takiego: Unitra M2405S. Co prawda miał już zajechany system napędu tych szpul, ale udało mi się jeszcze po odłączeniu napięcia silnika wykorzystać go jako dodatkowy wzmacniacz do kaseciaka. Miał chyba 2x10W i możliwość podłączenia dodatkowych głośników. A bardzo dobrej jakości nagrania można było pozyskać od faceta, który prowadził w lokalnym domu handlowym stoisko, gdzie można było sobie zamówić przegranie jednej z jego bogatej kolekcji płyt CD na owe kasety. To były już wczesne lata 90-te - taka to była ochrona praw autorskich O giełdach komputerowych już nie wspomnę...
A taki wynalazek pamiętam był u dziadków
Pokrętło do przestawiania kanałów i strojenia było z boku. Kiedyś coś się musiało w tym pokrętle rozlutować i trzeba było lekko przytrzymać do dołu, żeby nie śnieżyło. Więc dziadek wpadł na genialny pomysł i zamiast cały czas trzymać - podwiesił na tym pokrętle przy pomocy kawałka tasiemki stary kalosz
Śmialiśmy się z tej "anteny satelitarnej" jeszcze przez lata
2023-10-23 08:58:15, rafald napisał(a): ... dziadek wpadł na genialny pomysł i zamiast cały czas trzymać - podwiesił na tym pokrętle przy pomocy kawałka tasiemki stary kalosz
Śmialiśmy się z tej "anteny satelitarnej" jeszcze przez lata
2023-10-23 01:33:34, Maat17 napisał(a): Ja nie mowie, ze bylo za darmo. Movie, ze mieliscie latwiej , bo rodzicow stac bylo.
Zawsze sa biedni i bogaci. W PRL oczywiście takich bogatych, bogatych bylo mało. Więc byli trochę bogatsi, przeciętni i biedniejsi, miastowi i niemiastowi, wykształceni i niewykształceni. Do tego jeszcze należy doliczyć obrotnych i mniej obrotnych.
Dentystka z prywatnym gabinetem zarabiala dobrze wtedy i teraz, ale trzeba poświęcić lata życia na naukę. Nic nie ma za darmo.
Ekspiedentka w sklepie miała może kiedyś lepszy dostęp do produktów żywnościowych niż reszta, ale pensje miala niską wtedy i teraz.
2023-10-23 11:40:11, Richmond napisał(a): Zawsze sa biedni i bogaci. W PRL oczywiście takich bogatych, bogatych bylo mało. Więc byli trochę bogatsi, przeciętni i biedniejsi, miastowi i niemiastowi, wykształceni i niewykształceni. Do tego jeszcze należy doliczyć obrotnych i mniej obrotnych.
A wykształceni nie zawsze musieli być obrotni i bogatsi - polecam film:
Tyle co rozmawialam z elektrykiem, taki co u nas w budynku mieszkal, ale mu wypowiedzieli. Opowiadal jak ciezko jest cokolwiek wynajac. Jemu sie udalo tylko dlatego, ze ma oszczednosci. Jesli jest jedna osoba to musi przyniesc ponad dwa tysiace, wiekszosc ludzi u nas w miasteczku ma 1500/1600£.
Nie wiem jak oni to licza.
Dwa nowe sklepy do zamkniecia. Nawet roku nie maja. Utargu brak, czynsze drogie. Malo kto cokolwiek tu kupuje.
2023-10-23 14:46:02, fugazi napisał(a): Księżniczka, te Bartoszyce to tak chyba trochę na siłę podciągnełaś pod Warmię...jak to jest , gdzie granica?
Właśnie czytam, ze wg jednego z historyków to ani Warmia ani Mazury. Jest to Barcja i Natangia. Fajnie to brzmi Lepiej niż zadupie, a tak tez są określane