Znajomy, niezla kanalia, taki "karramba z krainy deszczowcow", ogolnie zainteresowany tylko swoimi 4-ma literami, typek tchorzliwy i oportunistyczny, bardzo chcial zoastac managerem. W mojej ex firmie znali jego charakterek i nie mial szans, to aplikowal gdzie indziej i posadke dosta;, w dodatku trzyma sie tam chyba od 3 lat, wiec taki kompletnie do luftu jednak nie jets, bo by go przeciez nie trzymali tak dlugo. Kucharz z wyksztalcenia, zazdroscil ze ja studiuje, wiec tez zrobil studia, Health and Social Care jkos 2 rok zrobil 3 lata licencjata, nie mam pojecia jak, no mniejsza, na fejsbuku sobie dodal BA przed nazwiskiem, chba po to mu ten papier byl poztrebny. Anyway, potrzebowalam character references no to pisze do niego, czy mi wystawi, tak oczywiscie podal emaila adres, no to ja na to dzieki, a on dodaje, tylko daj znac jakby co, bo moze isc email do spamu. Znajac go, juz sie domyslam, ze tak naprawde wclae mu sie nie spieszy do wystawiania tych referencji, no to pisze mu o co chodzi i po co mi to. Potem patrze, a tu zong messanger zabokowany:D
Managerskie kompetencje to nie stopnie naukowe, ale umiejetnosc pracy z ludzmi, rowniez asertywnosc i jesli sie komus nie chce referencji wystawic, to mozna powiedziec wprost Tym bardziej, ze znajac jego charakter to wlasniciwie moza sie bylo tego spodziwac. Dla kontrastu moj inny ex manager, ktory managerem nie chcial byc ( za duzo wiedzial i rozumial czym to pachnie w ty sektorze) i przeszedl do Compliance Team, jak go spytalam czy mi wystawi character references to na drugi dzien mialam esej na mailu, tak dobry, ze najchetniej w ramki bym sobie na biurki wystawila.
Tak mysle jaki z tego moral. Ze do awansow pchaja sie szuje, a jak ktos ma autentyczne managerial competences/ qualities to odmawia stanowiska nawet jak mu firma oferuje? Tak bylo w tym drugim przypadku, firma go chciala awansowac, a on powiedzial ze ma tego wszystkiego dosc i sie przeniosl do zalogi behind the scenes. Taka ciekawostka. W tm pierwszym przypadku naprawde nie kapuje jak to sie dzieje, ze sie dotad utrzymal na stolku. Chyba, ze sciemnia, tak jak ze studiami. Moze mu sie glupio przyznac i stad te uniki. Hmm.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
U nas ogólnie na "stołki" parcie mają kobiety z East Europe - no i o dziwo to działa, głównym dyrektorem większego działu jest Polak, a niżej Shift M. jeszcze Anglicy (też kobiety) a już TM to o Anglika trudno.
Moja (Litwinka) TM ma już parcie na zostanie Shift M. ale to jest młoda kobieta z ambicjami, nie żadna larwa, oszustka itp. zaczynała jak większość od mrówki w warehouse.
Czeka mnie wykończenie nerwowe do wtorku, a potem to już z górki albo pod górkę, jak mi ten wtorek przyjdzie powtarzać
2021-06-20 18:28:55, galadriel napisał(a): Tak mysle jaki z tego moral. Ze do awansow pchaja sie szuje,
A to nie jest tak ze tobie ten character references jest potrzebny właśnie do awansu,
Twoja opowieść jest tak małostkowa i przepełniona jadem, że jeżeli człowiek zna cię od takiej strony to nie ma się mu co dziwić
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
Truno sie dziwic, ze swietne referencje mi wystawil manager, ktory od lat ze mna pracowal? I paru innych wspolpracownikow No nie wiem, moze to ten jad i oni wszscy tacy zjadliwi, a tamten to taki wyjatek od reguly, nie pasowal do nas zjadliwych i podlych. Moze dlatego kariere robi gdzie indziej, gdzie doceniaja jego sposb na zalatwianie spraw (blokada na messengerze).
Na tym forum tez pewnie ja sie kloce, wyklocam, prowokuje, wdaje w dyskusje zamiast ignorowac zaczepki co?
Swoja droga ja tez awasowalam w poprzendich firmach, ale nie wiem czy przez ambicje, mnie o kase chodzilo. No i bylo jasne dla mnie, ze sobei w pewnych sprawach lepiej poradze.
Tak czy owak, sumie dokladnie takie zachowania sie spodziewalam po tym koledze co terz jest gdzies tam managerem. Zal mi tylko ludzi, ktorzy musza pod nim pracowac.
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
2021-06-20 18:28:55, galadriel napisał(a): Tak mysle jaki z tego moral. Ze do awansow pchaja sie szuje,
A to nie jest tak ze tobie ten character references jest potrzebny właśnie do awansu,
Twoja opowieść jest tak małostkowa i przepełniona jadem, że jeżeli człowiek zna cię od takiej strony to nie ma się mu co dziwić
Dwa razy SQL przeczytalem co Gal napisala i ja tam nie widze jadu Wyjasnila co ją zirytowalo konkretnie i tyle .
Mnie kiedyś skomentowała szczerze , ze troche w papcie mi poszlo ,ale nie widzialem nic w tym złego.Ot,punk widzenia.
Białorycerz Rozszerzona wersja pantoflarza, od którego różni się tym, że służalczą i podporządkowaną postawę wykazuje nie wobec tylko jednej, swojej kobiety, a wobec wszystkich kobiet.
Białorycerz jest absolutnie bezkrytyczny wobec kobiet, nie widzi ich wad, usprawiedliwia i pochwala każde ich toksyczne zachowanie, wykazując przy tym sporą agresję wobec mężczyzn niebędących białorycerzami. Nie ma własnego zdania, gdyż zdanie białorycerza jest uzależnione od zdania kobiety, z którą w danym momencie przebywa w towarzystwie.
Białorycerz rzadko kiedy bywa w związku, gdyż jego postawa sprawia, że kobiety nie widzą w nim mężczyzny, a jedynie pociesznego kolegę, co na ogół prowadzi go do friendzone, w którym jest intenstywnie eksploatowany jako chłopiec na posyłki.
Białorycerz trzyma się kurczowo swojej postawy, mając nadzieję, że któregoś dnia jakaś kobieta obdarzy go uczuciem i pożądaniem, co na ogół nigdy nie następuje.
definicja pochodzi ze słownika gwary miejskiej
co do wypowiedzi koleżanki nie będę komentował bo poziom bardziej pasuje do gimnazjum niż do kandydata na managera
moje wpisy to artystyczny performance, dyskutując wyrażasz zgodę na udział
w happeningu, który po przez użycie nadużycia ma skłonić do myślenia
artysta nie ponosi odpowiedzialności za nadinterpretacje głoszonych tez
Tobie naprawde sie za duzo wydaje na tym forum sql,
tak wiec wracajac do tematu nocy Kupaly:
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
Opowieść dość jednostronna, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, mamy okazje poznać tylko jeden punkt widzenia.
Trudno jednak nie zauważyć, że każdy może aplikować tam, gdzie jego zdaniem, ma większe szanse. I każdemu ma prawo chodzić o kasę, o ambicje, o cokolwiek ...
Swoją droga... może ja za stara jestem i nie nadążam za najnowszymi trendami, ale o referencje, na których mi zależy, prosiłabym oficjalną drogą przez maila firmowego, a nie messangery, tiktoki i inne wynalazki.
Tyle rzeczy kończy się tak niespodziewanie: pieniądze, urlop, młodość i sól.
Ale character reference to raczej od kogoś kogo się zna i wie, ze napisze dobre, wiec prosi się prywatnie. A potem wyślą zapytanie do tej osoby na jej oficjalnego maila albo zadzwonią.
Noc Kupaly.... nigdy nie slyszalam. Ten clip to jakis film?
U nas... z kad pochodze to obcjodzilo sie ”sobodke” 23 czerwca. Ognisko rozpalane wieczorem, przez cala noc do rana. Niektorzy “wysiedli” przed polnoca. Tradycyjnie kielbasa na patyku, chleb I pieczone zjemniaki, czasami grzyby.... do tego opowiesci starszych. To byla rodzinna tradycja.... my zawsze u rodzicow mamy, bo blizej i kuzynowie tez przyjezdzali.
Nie wiem czy teraz to dalej praktykowane, czy nie. Dziadkowie zmarli, ogniska miec pod domem mnie mozna kazdy robi gryla....a ci z bloku?