2019-05-07 17:10:13, karjo1 napisał(a):
Misie i lososie byly?
Podczas rejsu po Kenai Fjords National Park dziko biegaly/plywaly: czarne niedzwiedzie, kozy gorskie, lwy morskie, foki, wydry morskie, maskonury (puffins), szare wieloryby, zwykle wieloryby (humpback) itp. Bylam tez w Wildlife Sanctury i tam byly: losie, bizony, czarne niedzwiedzie, lisy, wilki, karibu, i rozne inne. Grizzli nie widzialam, musialy siedziec gdzies w krzakach, mialy ogromny teren dla siebie z duza iloscia miejsca na schowanie sie. A maly, brazowy niedzwiadek rozlaczony z matka, siedzial w budzie.
Puffiny to lepsze w Anglii. Zrobienie ostrego zdjecia malemu ptakowi, ktory rusza sie z woda, z ruszajacego sie statku, to niezle wyzwanie. A tym czasem w Anglii ladnie pozuja na ladzie i z mniejszej odleglosci. Moze wybiore sie tam jeszcze raz na dniach, jak pogoda bedzie ok.
Tak samo z wielorybami, nie wiadomo kiedy sie wynurzy i gdzie, a statek caly czas sie rusza. Trudno trafic, wyostrzyc i zrobic dobre zdjecie.
Zgrywam wlasnie zdjecia, zeby zajac sie czyms i nie zasnac zbyt wczesnie. W czasie wyjazdu spalam po 4-5h, bo nie bylo czasu. Wschod slonca ok. 5.45, zachod ok. 22.00. Do tego lot powrotny w nocy.