Mam nadzieję, że umiejscowiłam topic w dobrym miejscu
Od kilku miesięcy razem z mężem żyjemy wyjazdem właśnie do tego kraju...
na chwilę obecną punkt "zero" znajduje się w okolicy września (muszę zaliczyć sesje i obronić się

) a potem "HEYAH" i do kochanej UK
Już się nie mogę doczekać...
Mamy plany, mamy marzenia, mamy niepohamowaną ochotę zostać rodzicami i DOSTAĆ brytyjski paszpotr

ja chcę skończyć studia (został mgr - to obowiązkowo.. jak czas i fundusz pozwoli chcę spróbować dr...

) zostać nauczycielem... mąż pracować w zawodzie fizjoterapeuty

Musimy odbębnić 5lat pracy, rok rezydentury starać się o obywatelstwo

dla dziecka od razu po narodzinach

i wtedy chcemy jechać dalej - nasz mały cel i marzenie- USA or New Zelandia
ja mam 23 lata, mężuś 25
i teraz pytanie do Was... czy dla Was Wielka Brytania spełniła się jako tzw "ziemia obieca"?!

spełniliście swoje marzenia? pragnienia? obca ziemia sprostała Waszym pragnieniom i nadziejom?!
Ja nie ukrywam, że ten wyjazd jest moim otwarciem i uwolnieniem od "jarzma" związanego z pl... byliśmy w UK przez prawie 2lata.. żałuje że wróciliśmy, ale co zrobić - czasu nie cofniemy
...Podobno, nie ma rzeczy nie możliwych - są tylko te mniej i bardziej trudne... - czas pokaże
