to ja tez sie przylacze z moim lekiem

tylko ze ja sie dopiero ucze , testy mam zdane

za soba ok. 30h z polskimi instruktorami gdzie w pewnym momecie doszlismy z mezem do wniosku ze kupimy dla mnie jakies male autko i bede sie doszkalala pod jego okiem
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
. Autko mam juz 2 miesiace przedemna egzamin praktyczny juz niedlugo a ja cholernie boje sie jezdzic i za kazdym razem jak tylko moj slubny wspomni ze jutro ja mam jechac to cala noc nie spie. Umowilam sie na przyszly tydzien na jazdy ale juz z tutejszym instruktorem , mam nadzieje ze uda mi sie przelamac ten straszny lek. Ja bym zrezygnowala z tego wszystkiego ale chyba musialabym sie rozwiesc bo moj malzonek by mi nie wybaczyl

pozdrawiam wszystkie odwazne Kobietki za kierownica

W życiu chodzi o to, by być trochę niemożliwym
