Np ja identyfikuje się z krakowem, bo w domu uzywało się krakowskiego "dialektu? gwary?" a to za sprawą mojej mamy, choć mam też przodków na podlasiu, Becie bliżej do Kieleckiego i do sląska ... czasami jak zaakcentuje to az sama się z siebie śmieję.
natomiast wielu naszych znajomych to północ polski, ale bywało i centralna.
zasadniczo niezła beka, gdy wice godalismy se

a że sporo ludzi było po studiach to było o czym gwarzyć i godoć a nawet dyskutować i rozmawiać

Do dziś pamiętam jak jako dzieciak, byłem własnie u dalekiej rodziny na Podlasiu, kupiłem lody spotykam wujka i mu je wciskam, a on
-"Ale ja nie głodny lodów"
-a ja na to:
głodny czy nie to nie jest do pojedzenia
A potem się dowiedziałem ze on "nie lubił lodów" ale zjadł

no i ja zawsze wychodze na pole, choć staram się juz mówi ze na zewnatrz zeby mnie niektórzy zrozumieli
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Ale i tak mnie czasami trzasną, gdy zagadam np pieronem wracam, nie ma bola od razu pytanie czy daleko do gór mam
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )