Str 29.8 z 49 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
macadi |
Post #1 Ocena: 0 2011-05-25 15:55:08 (14 lat temu) |
 Posty: 1008
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Nie wydaje mi sie, ze problem wysmiewanych imion juz nie istnieje, szczególnie w Polsce i w malych miejscowosciach.
Statystycznie ponoc jet tak, ze im nizszy status spoleczny rodziców tym bardziej zagranicznie brzmiace imiona nadaja swoim dzieciom, tak aby je w ten sposób wyróznic i dowartosciowac. No ale oczywiscie nie musi to byc regula.
[ Ostatnio edytowany przez: macadi 25-05-2011 15:56 ]
|
 
|
 |
|
|
Vivienne |
Post #2 Ocena: 0 2011-05-25 16:03:16 (14 lat temu) |
 Posty: 2665
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
Cytat:
2011-05-25 15:55:08, macadi napisał(a):
Nie wydaje mi sie, ze problem wysmiewanych imion juz nie istnieje, szczególnie w Polsce i w malych miejscowosciach.
Statystycznie ponoc jet tak, ze im nizszy status spoleczny rodziców tym bardziej zagranicznie brzmiace imiona nadaja swoim dzieciom, tak aby je w ten sposób wyróznic i dowartosciowac. No ale oczywiscie nie musi to byc regula.
[ Ostatnio edytowany przez: <i>macadi</i> 25-05-2011 15:56 ]
Cos w tym musi byc, kiedys czytalam na ten temat artykul w dosc powaznej gazecie. A w Polsce z grugiej strony powrot do polskich imion: Jadwiga, Janina, Stanislaw.
Oczywiscie, ze moda istnieje: moja pokolenie to Anie, Agnieszki, Kasie, Moniki, Rafaly, Marciny.
Po owej nieszczesnej "niewolnicy Isaurze" - niczym powiew egzotycznego wiatru zaczely pojawiac sie rownie egzotyczne imiona: Agnes, Klaudia (na czesc modelki Schiffer), Samanta (takie wlasnie spolszczone)
6-7 lat temu pojawily sie Natalie, Dominiki, Julie, Bartki, Kuby i Maje.
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #3 Ocena: 0 2011-05-25 16:11:21 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Cytat:
2011-05-25 15:37:10, Dangerous__girl napisał(a):
Jakbym w Polsce miala dac dziecku imie dzejson, dzesica to chyba bym wolała dac normalne polskie imie. i dac sobie spokoj z angielskimi imionami.
O, mamo... Ja tez. Pomiajajc jak brzmi, to jak wyglada!
Macadi, cos w tym jest chyba - w zaleznosci imion od statusu spolecznego. Nie ze regula, ale czeste.
Kwestia naszych imion czy nazwisk w ustach Anglikow to odrebna sprawa. Jesli ktos ma mnie po nazwisku zawolac, zwykle gapi sie niezbyt madrze w papier, a potem niesmialo duka "mrs... Kinga?". Zaden Anglik nie wymowi ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) nazwiska zaczynajacego sie od "Wil..." i najezonego "sz" i "cz" znacznie ponad norme statystyczna. Ale imie wypowiadaja perfekcyjnie!
|
 
|
 
|
|
ewela119 |
Post #4 Ocena: 0 2011-05-25 16:23:07 (14 lat temu) |
 Posty: 579
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
Z Ewelina tez maja problem chociaz zauwazam ze coraz mniejszy, albo maja coraz wiecej Ewelin albo co niektorzy moze cwicza w domu.
Czytalam gdzies ostatnio ze w wiekszosci angielskich urzedow zakupine zostalo specjalne oprogramowanie z naszymi "ogonkami" bo duzo rodzicow nadawalo dzieciom polskie imiona i upierali sie o polskie znaki, no do faktycznie Łukasz a Lukasz to roznica, wystarczy zgubic z na koncu i masz calkiem inaczej brzmiace imie, nie wspominajac juz o problemach wynikajacych z tych roznic w pisowni w polskich urzedach stanu cywilnego.
Co do dowartosciowania tych dzieci z nizszych warstw spolecznych imionami to faktycznie to czesto sie zdaza. U mnie w miasteczku jest kilka takich rodzin, mozna by rzec nawet patologicznych, nikt nie pracuje, lubia sobie popic, mnoza sie na potege i wlasnie kazde dziecko nazywa sie jak dla mnie dziwnie do polskich realiow. Imiona mniej lub bardziej wymyslne, najbardziej mi szkoda malej Pameli, bo dzieci w szkole dokuczaja jej niesamowicie, nie mowiac juz o tym ze Pamela to sie kojarzy wszystkim (doroslym) z pania Anderson z plakatow dla doroslych
|
 
|
 |
|
|
Post #5 Ocena: +1 2011-05-25 16:24:36 (14 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
Vika23 |
Post #6 Ocena: 0 2011-05-25 16:39:19 (14 lat temu) |
 Posty: 41
Z nami od: 03-03-2011 Skąd: Londyn |
A mi się wydaje, że problem wyśmiewanych imion dotyczy tylko tych małych miejscowości. Być może się myle, ale nigdy nie słyszałam, aby ktoś komentował w negatywny sposób imiona typu Amanda, Max, Nicole, Jason czy typowo tradycyjne polskie imiona Jan, Zofia, Antosia w większych miastach są na porządku dziennym.
W miejscowości w której się urodziłam ok. 70 000 mieszkańców jest różnie, aczkolwiek ludzie starają się przełamywać typowo polski imiona.
Poza tym ostatnio zauważyłam, że jest straszny wysyp na imię Julka, Oliwia, Nikola, Weronika. A Julka szczególnie! W gronie mojej rodzinie i znajomych przyszło na świat w ciągu ostatnich dwóch lat 7 Julii!!!
Podam jeszcze jeden przykład jeśli chodzi o imiona. Pamiętam, że jak byłam w 7 klasie podstawówki i wybieraliśmy imię do bierzmowania, 2/3 dziewczyn z klasy wybrało imię Klara (omawialiśmy wtedy ,,Zemstę''  )
I jeszcze jedna rzecz, jak rok temu byłam w Polsce, w moim rodzinnym mieście, moja znajoma, u której jest również mała Julka pytałą się jak dałabym dziecku na imię, powiedziałam Zosia  Szkoda, że nie widzieliście jej miny :D Ze z dziwieniem i niemal obużeniem stwierdziła, no tak ,, no tak teraz to albo się daje dzieciom jakieś dziwne imiona typu Samanta albo Jaś i Renata, a później dziecko ma przerąbane w szkole.Lepiej dać bardziej nowoczesne imię...''- cytowałam dosłownie. Właśnie po takich wypowiedziach widać jak bardzo niektórzy ludzie pozostają konserwatywni.
Poza tym jak słusznie zauważył Macadi ,,Statystycznie ponoc jet tak, ze im nizszy status spoleczny rodziców tym bardziej zagranicznie brzmiace imiona nadaja swoim dzieciom, tak aby je w ten sposób wyróznic i dowartosciowac.'' Podobnie jak Macadi nie chcę również odnosić się do tego jako reguły bardziej ujęłabym to jako tendencje albo skłonność. Świtnie to widać w wypowiedzi mojej znajomej, któa powiedziała ,,...lepiej wybrać bardziej nowoczesne imię...''
Wywiązał się całkiem ciekawy temat do dyskusji
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #7 Ocena: 0 2011-05-25 16:49:58 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Inna sprawa, ze jest pewien renesans imion bardzo tradycyjnych. Znani ludzie nadaja dzieciom imiona takie jak Franek, Jan... Zglupialam kompletnie, kiedy dowiedzialam sie, ze kolega, majacy juz core imieniem Emilia, nowonarodzonemu synkowi dal na imie Leon - lat temu okolo 30 dziecko mialo by przerabane. A! Niewielkie miasteczko w poludniowej Polsce. Czesto w tej chwili natykam sie na Gracjana, Amelie, Leny... Mysle, ze wyszukane imiona nadaja swoim dzieciom rowniez ci, ktorzy z jakichs powodow mieli problem z uzyskaniem potomstwa - kiedy to dziecko jest wyczekane, wymarzone, czasem okupione miesiacami lezenia plackiem, strachu przed strata - wtedy jest cudem jedynym w swoim rodzaju i to chyba znajduje odbicie w imieniu.
|
 
|
 
|
|
Dangerous__girl |
Post #8 Ocena: 0 2011-05-25 17:17:31 (14 lat temu) |
 Posty: 1760
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
Cytat:
2011-05-25 16:23:07, ewela119 napisał(a):
Z Ewelina tez maja problem chociaz zauwazam ze coraz mniejszy, albo maja coraz wiecej Ewelin albo co niektorzy moze cwicza w domu.
Czytalam gdzies ostatnio ze w wiekszosci angielskich urzedow zakupine zostalo specjalne oprogramowanie z naszymi "ogonkami" bo duzo rodzicow nadawalo dzieciom polskie imiona i upierali sie o polskie znaki, no do faktycznie Łukasz a Lukasz to roznica, wystarczy zgubic z na koncu i masz calkiem inaczej brzmiace imie, nie wspominajac juz o problemach wynikajacych z tych roznic w pisowni w polskich urzedach stanu cywilnego.
ok rok temu rejestrowalam swojego syna na islington w urzedzie i pani miala specjalna rubryke do wybierania polskich znakow, typu ż,ź,ś,ć,ę,ą,ł itd i nie byloby problemu gdybym miala jakas z tych literek w jego nowym imieniu. ale ja wybralam Kevin. Nie jestem z wyzyn spolecznych,zyje na przecietnym poziomie,ale mi sie BARDZO podobaja imiona angielskie,amerykanskie. Nie wiem czemu ale imie corki i syna wybralam juz sobie gdy mialam nie cale 10 lat. rozmawialaysmy z kolezankami jak beda nasze dzieci mialy na imie i u mnie na takie padlo i dokonlam swojego ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) do mojego nazwiska by nie pasowaly bo mam "dz" w nazwisku ale u meza sa ok. w koncu to jego dzieci
|
 
|
 |
|
kociefraszki |
Post #9 Ocena: 0 2011-05-25 17:31:42 (14 lat temu) |
 Posty: 4551
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
No i dowiedzialam sie jak to jest z rejestracja dzieci tu urodzonych. A przy okazji, moze mi ktos powiedziec, czy upieranie sie ze moje nazwisko konczy sie na "ska", a nie jak maniakalnie mi pisza na "ski" i pisanie (jesli gdzies pisze) polskich znakow takich jak zmiekczone "n" czy "l" z "poprzeczka", jest tu traktowane jak upierdliwosc? Bo uczono mnie, ze nazwisko to rzecz powazna, ze staramy sie za wszelka cene unikac bledow w pisaniu, czy wymawianiu nazwisk - dla mnie to naturalne, nazwisko jest jakas czescia mojej tozsamosci. Wiem, ze dla Anglikow to zlepek dziwnie brzmiacych glosek, wiec nie mam pretensji o bledy w zapisie, ale zwracam uwage na przestawione, "polkniete" litery i "meska" koncowke.
|
 
|
 
|
|
ewela119 |
Post #10 Ocena: 0 2011-05-25 21:09:52 (14 lat temu) |
 Posty: 579
Z nami od: 25-03-2011 Skąd: Coventry |
kociefraszki ja piszac swoje nazwisko czy corki tez uzywam polskich znakow zawsze, czasami widze ze patrza jakbym im cos po chinsku napisala ale w koncu przeciez tak sie nazywam, a jak oni nie wiedza o co chodzi to ich problem, niech sie ucza polskiego
|
 
|
 |
|