Nie moge znalezc tego tematu ( a wydaje mi sie, ze gdzies juz o tym bylo ) - caly czas wlatuja mi pszczoly do jednej z sypialni. Dzisiaj wyczailam czemu - skubane zrobily sobie gniazdo gdzies na poddaszu ( musi byc niezle ukryte, bo jak mi ostatnio gosc poddasze ocieplal, to nic nie zauwazyl, a pytalam ). Wlatuja w szczeline miedzy koncowka muru, a poczatkiem dachu - nad samym oknem sypialni. Nie mialabym strachu, gdyby nie to, ze jak pozadla mi mlodego, to... nawet nie chce myslec co by moglo byc

. A okna raczej nie moge nie otwierac, bo sie ugotowac mozna...
To sprawa landlorda, czy moja?
Na poczatku mialam tu gniazdo os, pozadlily mi cala rodzine tak, ze maz mamy wyladowal na pogotowiu - landlord placil wtedy za wybicie ich i usuniecie gniazda. Nie pytajcie jaka mial mine, jak musial wylozyc 85 Ł
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
.
Wiem jednak, ze pszczoly ( i wszystkie pochodne bee ) sa tutaj pod ochrona i dopoki nie sa agresywne, nie mozna ich zabijac ( i niszczyc gniazd )

. No i mam niezly stres...
Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie - nie zrobi Ci zawodu.... Przyjdzie - zrobi niespodziankę :D.
W życiu niczego nie żałuj! Po prostu Carpe Diem!!!
