Ada
Str 5 z 5 |
|
---|---|
Adacymru | Post #1 Ocena: 0 2010-07-18 19:43:07 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Dzieki, nie moge narzekac na swoja "nore"...nawet jak teraz nie ma jak z niej wyjsc, bo leje jak z cebra.
Ada
|
alojza | Post #2 Ocena: 0 2010-07-18 23:02:06 (15 lat temu) |
Z nami od: 08-06-2010 Skąd: M D |
Cytat: 2010-07-18 18:57:40, Adacymru napisał(a): Cytat: 2010-07-18 17:09:50, alojza napisał(a): Krakn ...sa i tacy co maja firanki,ale wtedy wszystkie jednakowe ![]() ![]() Oj jak sie tematem interesujesz, to jakos slabo, bo w UK nie brakuje miejsc gdzie mozna kupic i z "metra" i piekne gotowe firany, moze trzeba sie troszke rozgladnac zanim sie wystawi opnie? A wiem, bo moja tesciowa miala calkowitego bzika na ich punkcie, i jak w takiej mniej zaludnionej Walii sa sklepy,o zaloze sie, ze w wiekszych miejscach tez (pamietam, ze kiedys wozilam ja do Manchester, bo sie dowiedzialla, ze jest sklep ktorego jeszcze nie odwiedzila). Firnay widzisz jednego wzoru w oknach, nie przez to, ze "oby bylo, byle taniej", ale bardziej, zeby kazde okno nie wygladalo jak z innej parafii. Swoje okna tez malujesz kazde na inny kolor, pod kolor pokoju, czy wszystkie masz jak to mowisz, zeby bylo, byle taniej na jeden. Tydzien temu wrocilam z Polski i tez widzialam tam takie same we wszystkich oknach, ale moze "moda" zalezy od rejonu. Ja bardzo nie po partiotycznemu, nie mam zadnych firan, bo okno jest wlasnie po to, zeby rozjasnic pokoj, a nie po to, zeby temu swiatlu utrudniac dostep. I nie nabralam tego nawyku odkad mieszkam w UK; jak mialam chyba z 15 lat pierwszy "szok" okien bez firan widzialam w Szwecji, pewnie dlatego, ze cenia sobie swiatlo dzienne, szczegolnie w rejonach gdzie przebywalam. Bardzo mi to odpowiadalo, i nawet teraz moja mama sie przestawila na okna bez firan (nie musi wlaczac swiatla wieczorem az sie ciemno na dworze zrobi, a nie dwie godziny wczesniej, bo firany zaslaniaja). A juz najwazniejsza sprawa, ze zadna firana nie zrelaksuje tak jak widoki z moich okien- naturalny, nie z maszyny. Fakt, ze jak moj syn chcial w jednym oknie powiesic, zeby mu przechodnie nie zagladali do domu, to jak zanioslam do obrobki, zawolali w zakladzie 16 funtow za przeciecie na pol i podszycie. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>Adacymru</i> 18-07-2010 19:00 ] NO I TAK WŁAŚNIE ADA SKRYTYKOWAŁA MNIE KOLEJNY RAZ ![]() jak widac jestem tu nowa i nie tak dobrze zorientowana jak Ty ![]() ![]() ![]() ![]() Kazdy urzadza swój dom według własnego uznania,tu dopiero zobaczyłam takie same firanki w całym domu,przeraziło mnie to ![]() Moje okna to plastiki,a firanki mam w kazdym pokoju dobrane pod kolor dodatków,sa tak spiete ,ze nie zabieraja wiele swiatła,chodz widoki nie sa tak piekne jak w Walii ![]() |
Adacymru | Post #3 Ocena: 0 2010-07-18 23:11:01 (15 lat temu) |
Konto usunięte |
Ja wcale nie mowilam o zakladach w Polsce, ale tutaj w UK jaka cene dostalam w "ofercie".
Nie pamietam, czy sie wczesniej odnosilam do twoich postow, wybacz jak nie zapadly mi w pamieci.
Ada
|
alojza | Post #4 Ocena: 0 2010-07-18 23:24:45 (15 lat temu) |
Z nami od: 08-06-2010 Skąd: M D |
moze i tu sa takie drogie pracownie,coz kazdy chce zarobic i sie nie narobic.Moja siostra pare lat temu kupila w takim zakładzie firanki do nowego mieszkania,cena 700zl,podejrzałam co i jak,dodałam pare własnych pomysłów wyszlo 250zl materiał plus szycie
![]() A za posty wybaczam ![]() ![]() ![]() |