Pod koniec listopada ubiegłego roku kupiłem dom i zamieszkałem tam z lokatorem, poznanym poprzez ogłoszenie w internecie. Pod koniec stycznia się wyprowadził, a ja znalazłem innego. Rozstaliśmy się w normalnej atmosferze, bez kłótni i problemów rozliczeniowych. Od wyprowadzki przychodzą do niego ciągle listy, lecz mimo moich prób skontaktowania się z nim w celu ich odebrania, nie ma z jego strony żadnej reakcji. Nie wiem gdzie on mieszka, więc piszę na GG i naszą klasę (widzę, że dodaje nowe zdjęcia, więc jest aktywny), lecz odpowiedzi z jego strony nie ma żadnej. W sobotę przyszedł kolejny list (to już chyba 7-my) i tym razem do niego w tej sprawie zadzwoniłem. Odebrał telefon, powiedział, że nie może w tej chwili rozmawiać i się rozłączył. Wysłałem mu smsa, że skoro nie jest zainteresowany odbieraniem listów, to ja ten list otworzę i poinformuję go jaką instytucję ma powiadomić o zmianie swojego adresu, by więcej listów nie przychodziło na mój adres. Również zero reakcji. Otworzyłem ten list, a tu mały szok - to pismo od komornika, że facet ma dług na komórkę w wysokości kilkudziesięciu funtów. Komornik zamierza sprawdzić jego miejsce pobytu, odwiedzić mój dom, itp. Wiem, że dług na dom może na adresie nieźle namieszać, już raz mieszkałem na zadłużonym z nieswojej winy domu. Tym razem to jednak mój prywatny dom i nie życzę sobie, by ktoś, kto nie mieszka w nim już prawie 5 miesięcy robił na niego dług. Wysłałem mu wiadomość na naszą klasę i kolejny raz brak jakiejkolwiek reakcji.
Nie wiem gdzie człowiek mieszka, ale znam adres jego pracodawcy, numer NI i też mógłbym mu trochę namieszać. Po takim czymś o dostaniu permanenta w tej firmie mógłby zapomnieć. Jednakże mógłby mnie oskarżyć o otworzenie jego listu i przekazanie danych osobowych. Co mam w tej sprawie zrobić? Czy telefon do komornika z poinformowaniem go, że ten człowiek już w moim domu nie mieszka wystarczy? Co zrobić, by nie dostawać więcej jakichkowiek listów na jego imię i nazwisko?
[ Ostatnio edytowany przez: ChrisCov 14-06-2010 07:55 ]
A very unrealistic man who thinks his ass is like wine - the older the better