Więc i ja się wpisze do ksiegi marzeń...
Marzy mi się,zeby mój kochający mąż w niedzielny ranek podał mi śniadanie do łóżka
Mało tego,żeby jeszcze nakarmił dzieci
hihihi
I drugie takie moje marzenie to jest miec swoją kawiarenkę.A w niej tylko i wyłącznie ciasta mojego wyrobu z polskich receptur.I nie chodzi mi o robienie jakis wielkich pieniedzy,tylko o spełnienie się tego,co tak naprawdę kocham robić...Ja wiem,że to moje marzenie NA PEWNO się spełni..Moze nie za rok czy dwa,ale dla spełnienia marzeń warto czekać.
Pozdrawiam wszystkich marzycieli
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.