Faceci przynajmniej się nie kryją. Że chcą sobie zaliczać jakieś naiwne laski i nie dorabiają do tego jakichś bajko pisarskich teorii. Jeśli któryś szuka partnerki na całe życie, swego ideału, jest przeważnie konsekwentny i dąży do tego celu. Tyle lat po pierwszych doniesieniach prasowych, po tysiącach artykułów , po setkach programów w telewizji, o dziewczynach wywożonych do burdeli w całej Europie. Nic to, temat wciąż żywy. Jak nowy! Wciąż setki, może tysiące, naiwnych i głupich jak but gąsek, daje się złapać w sidła jakimś Turkom, Albańczykom, Rumunom, Ruskim czy Czeczenom. Bo on taki śniady, taki przystojny, takie komplementy mi sadzi, że aż miękko się robi. On na pewno coś do mnie czuje, choć jeszcze o tym nie wie. Tak. Czuje. 3 tysiące euro, które za ciebie idiotko dostanie od innego handlarza...
Wciąż nie brak idiotek łapiących się na śniadolicych i chcących im natychmiast rodzic dzieci. Pies z nimi tańcował. Tylko po co później te rozpaczliwe żale? Po co te błagalne płacze do Rutkowskiego? I najbardziej rozwalająca odpowiedź durnej laski. Bo on mnie tak kochał, bo myślałam że ten będzie inny. Jasne, będzie, dopóki mu się nie znudzisz. A oni się szybko nudzą nową zabawką. Tym bardziej, że tych durnych zabaweczek mają na naszym kontynencie miliony. Jedna bardziej chętna od drugiej. Mało się te kretynki nie pozabijają, żeby być następną ofiarą islamskiego "Włocha". A może część naszych pań po prostu lubi, jak ją czasem trzepnąć, aż ząbki wypadną, czy jak je arabski albo albański 'Włoch' skopie jak psa? Może, nie wiem. Wiem, że nie wyciągają żadnych pouczających wniosków z przeżyć innych kobiet, które doświadczyły 'uroków' bycia w tamtym świecie. Jedna mądra z drugą twierdzi, że przecież mnie się to nie zdarzy. Ten jest przecież inny. On mnie tak kocha, że aż wióry lecą! Tak mocno mnie kocha....
Ze zbiorów truskawek w Hiszpanii nie wracała co trzecia. Zostawiały mężów, małe dzieci. Bo zew natury je pognał w stronę marokańskich 'Hiszpanów'. I tyle ją widzieli. Czasem ją widzieli, jak przeżuta, zużyta i sprzedana ukraińskim alfonsom, świadczyła usługi dla ludności na ulicy. Zew natury...
Ileż to się spotkało w samolotach dziewczyn z Polski, często ze śniadym dzieciakiem jadących za tatusiem do któregoś z arabskich krajów. I dopiero od nas się dowiadywały, że to nie jest po prostu kraj typu Czechy czy Węgry. Że tam zupełnie inna kultura obowiązuje. Widziałem nieraz jak stały przed terminalem z oczami i buźkami rozdziawionymi na widok ubiorów męskich i (chyba) kobiecych. Chyba, bo zza tych zawiniętych szmat nie widać co tam jest...
4 lata spędziłem w krajach arabskich. Na różnych turnusach. Krótszych i dłuższych. Poznałem mnóstwo różnych ludzi. Z całego świata. Setki, może tysiące znajomych mniej lub bardziej facetów. Osobiście nie spotkałem się z ani jednym przypadkiem, żeby którykolwiek nawet próbował podejść jakąś Arabkę, mimo widocznej w oczach chęci ze strony śniadych dziewcząt. Każdy wiedział, czym to się może skończyć. Nikt nie ryzykował, mimo, że turnusy długie i chciałoby się... Ci najbardziej zdesperowani próbowali z różnym szczęściem zaczepiać filipińskie, bułgarskie czy polskie pielęgniarki. Kilku miało nawet jakby 2 rodziny. Jedną w swoim kraju, drugą w kraju arabskim. Ale z Arabką? Za nic na świecie!
Kiedyś znajomy opowiadał, że wrócił z kontraktu w Afryce Południowej. Był tam z grupą kilkudziesięciu chłopa, na ośmiomiesięcznym kontrakcie, gdzieś na budowie jakiejś elektrowni. W większości młodzi ludzie, większość kawalerów. Nie żadne tam wykształciuchy. Ot spawacze, elektrycy, mechanicy. Po tygodniu zaczęły pod campem gdzie mieszkali, podchodzić dziewczyny. Różne. Białe, mulatki, czarne. Chłopaki w siódmym niebie. Nawijki, śmiechy itp. Kierownik kontraktu zwołał ich wieczorem po kolacji i powiedział, że nie jego problem, ale musi ich ostrzec, że część z tych dziewczyn na pewno ma hiv'a. Ich życie, ich wybór. Ani jeden, ani nawet pół chłopa się nie złaszczyło na którąś z tych lasek. A mówią, że to faceci myślą penisem...
Jak to wygląda w kontekście tego nigeryjskiego poety, który pozarażał aidsem kilkadziesiąt Polek? Sporej części mężatek, dziewczyn które miały chłopaków, a nawet narzeczonych? Jakim organem one myślały? Na pewno nie mózgiem. Szkoda że taki los nie spotkał tej kretynki Senyszyn. (ale kto by na nią poleciał?) Wielka szkoda! Choć jednej zwolenniczki koktajli byłoby mniej...
Jechaliśmy kiedyś grupą 5 osób przez Kair do Benghazi. Wtedy obowiązywało embargo na loty do Libii, więc latało się do Kairu, a później busem do Benghazi. Poproszono nas, żebyśmy zaopiekowali się panią doktor, która też podąża do Benghazi. Jako 100% dżentelmeni, zapewniliśmy żegnających ją, męża i dwóch synków, że dotrze bezpiecznie i zaopiekujemy się nią jak swoją siostrą. I faktycznie, pani w czasie tej długiej i męczącej podróży mogła liczyć na wszelkie wygody (typu sama leżała na najdłuższym tylnym siedzeniu, zawsze zatrzymywaliśmy się, gdy tego potrzebowała itp). Po drodze pokazaliśmy pani Piramidy, Aleksandrię, cmentarz pod El-Alamei, tereny walk pod Tobrukiem i ślady po polskim wojsku. W okolice Benghazi dotarliśmy późnym wieczorem. I tu pani doktor nas zaskoczyła, bo uparła się, że adres pod który mieliśmy ją dostarczyć jest mylny, że ona wie przecież gdzie ma mieszkać. Ok. Chyba wie co mówi. Pomogliśmy się jej wypakować, przenieśliśmy jej toboły pod dom, bo dalej nie chciała. Pomachaliśmy jej na pożegnanie i już. Wtedy nasz egipski kierowca zaczął się śmiać. Pytamy, z czego się śmiejesz? On mówi, że zna ten dom, był tu nieraz. To dom egipskiego doktora, a ona nie pierwsza 'Bolanda' Którą tu przywoził....
Czują nasze dziewczyny zew natury na zachodzie Europy. Część za punkt honoru stawia sobie sex z czarnoskórym. Bez względu na konsekwencje. Ile to już lat temu ówczesny hicior w radiu wieszczył 'tańcz głupia , tańcz, swoim życiem się baw. Wprost na spotkanie ognia leć" . A temat nawet bardziej aktualny teraz niż kiedyś.. Wszystko im jedno jaki on będzie. Bez względu na urodę, inteligencję, status społeczny itp. Musi mieć Murzyna i koniec. Nikt i nic na to nie poradzi. Większość z tych pań zostawiła w Polsce chłopaków, czasem mężów, czasem narzeczonych. Siła prymitywnej natury jednak silniejsza. Nikt nie jest w stanie takiej zatrzymać. To gorsze niż tsunami! Chyba, że niechciana ciąża. Zdarza się często. Można wyskrobać. Żaden problem, zero kosztów. Dzień w szpitalu i po kłopocie. Trochę inaczej jest, gdy pani tak się spodobało, że chce na dzieciaka złapać mena. A oni cuś nie bardzo chcą się wiązać z kolejną białą dupą. Wolą swoje bezproblemowe życie. Dyskoteki, zasiłek, trawka, durne, łatwe białe laski bez zahamowań... Życie jak w Madrycie. Zdziwieni czego ona chce. Było ci fajnie, mnie też. A teraz spadaj bo mam ciekawsze rzeczy do roboty niż niańczenie gówniarza...Po co mu to? Niech białasy zapieprzają na budowach, płacą podatki, to będzie i na jego zasiłek i na bobaska.
Faceci są o niebo mądrzejsi w tym względzie. Po pierwsze nie lecą gremialnie na kolor skóry. Owszem, jak jakaś ładna 'czekoladka' się pojawi na horyzoncie, niejednemu się marzy. Fakt, że małe szanse. Ale nie spotkałem się z rodzajem faceta, że on musi mieć Murzynkę czy np. Hinduskę i już. Widać gołym okiem, w Londynie szczególnie, że par mieszanych jest sporo. Ale. Par typu : on biały, ona czarna, rzadkość. Odwrotnie - całe mnóstwo. Już prędzej można spotkać mieszane pary typu: on biały, ona Azjatka. Ale nie z Pakistanu czy Bangladeszu . W tym raczej celują nasze panie. Raczej mądre i tajemnicze Japonki, Chinki czy Koreanki.
Kiedyś pracowałem na czarno w Londynie. U Hindusa. Zakwaterował mnie w hotelu dla uchodźców. 90% mieszkańców było z czarnej Afryki. Niech ktoś powie, że ci ludzie, to jakiś gorszy gatunek człowieka. Ma ode mnie w łeb. Takich cwanych spryciarzy jeszcze nie widziałem. Z pierwszej zapomogi kupowali ciuchy, perfumy itp. Za drugą kupowali bilet do jakiegoś niezłego klubu i łapali się jakiejś durnej angielskiej lali i żyli na jej koszt, celując w coraz lepszy asortyment. Spotykałem niektórych po kilku tygodniach. Zrelaksowanych, w eleganckich ciuchach, palących dobre papierosy, czasem trąbili do mnie, wygodnie rozparci w eleganckich samochodach...
Nasze panie często w takich wypadkach tłumaczą , że to natura tak urządziła i one niezbyt mają na to wpływ. Zawsze to jakieś usprawiedliwienie. Lepsze niż "o boże, ale ze mnie głupia zdzira". Nie wiem. Gdyby natura chciała tak bardzo i szybko wymieszania ras ludzkich, to chyba działałoby to w obie strony. Tymczasem dla białych facetów, panie o ciemniejszym kolorze skóry są niezbyt atrakcyjne seksualnie (z wyjątkiem rzeczywiście atrakcyjnych, niezbyt czarnych). My wolimy znacznie bardziej słowiański typ urody niż niezbyt dla nas powabną egzotykę. Niestety, ale to działa tylko w jedną stronę. Inna sprawa. Kto przygarnie te porzucone 'materacyki', gdy już się znudzą tym menom z Jamajki, Pakistanu czy innej Albanii, gdy zapragną wrócić do Polski, założyć rodzinę, a facet się spyta (a raczej nie będzie musiał się pytać), co ona tam porabiała w tym wielkim Londynie. Będą łapać jelenia, który będzie na tyle głupi lub zdesperowany, że przygarnie skrzywdzoną przez niewdzięcznych na jej wdzięki kolorowych braci. Dopóki znów zew natury nie zawoła jej niskim, murzyńskim barytonem...