Usunięte

Witaj LaylaJewels.
Widze,ze nie ma za bardzo z kim poropzmawiac.
Post byl zamieszczony dawno ale jak najbardziej aktualny szczegolnie w Londynie.
Jak sytuacja u Ciebie?
Zastanawiam sie czy gdzies obojetnie polnoc, poludnie,wschod,zachod sa miejsca wolne od chemtrails?
Pozdr.

Dla mnie to całe pieprzenie o dziurach ozonowych itp., to tzw. pierdoły spod stodoły. A klimat będzie się zmieniał. Zawsze tak było, jest i będzie. I człowiek tego nie zatrzyma...

Fakt jest że USA, Szwajcaria, Rosja i kilka innych krajów posiadają instalacje do emisji mikrofalowej oraz wysoko energetycznego promieniowania fal radiowych o bardzo niskiej częstotliwości.

Prace nad urządzeniami i zastosowanie urządzeń przenośnych mikrofalowych jako broń również wyszły z fazy projektu i są już stosowane przez wojsko i Policję.

I o tym można poczytać nie na Onecie ale również w czasopismach naukowych i popularno naukowych.

Fakt że instalacje działają, a że mają wpływ na pogodę to też nie jest dziwne.

Atmosfera to przecież nic innego, jak kondensator pojemnościowy, na każdy metr wysokości od ziemi, jest ile? 100V różnicy napięcia?

Gdy zaczynamy oddziaływać silnym polem magnetycznym na istniejące pole magnetyczne, dochodzi do jego zakłócenia.


Przypomnijmy sobie zabawę ze szkoły, opiłkami metalu i magnesami i elektromagnesami, było widać jak kształtują się linie, koła, kształty odwzorujace działanie pola magnetycznego.
W atmosferze funkcje opiłkow metalu, odgrywa woda, pył i mikro śmieci które cały czas unoszą się nad naszymi głowami, tworząc mieszankę przewodników, opornikow i izolatorow.

To o czym piszesz Krakn to HAARP nie chemtrail.
Jedno i drugie moze byc stosowane razem.

O czyms pod ta stodola "czeba "popitolic przeciez, a z doswiadczenia po 9 latach (?) w UK powinienes wiedziec ze pogoda to najlepszy temat.
Tak na marginesie, calkowicie sie z Toba zgazam - "pieprzenie o dziurach" to taka zaslona dymna, dla innych , powazniejszych wydarzen...

[ Ostatnio edytowany przez: gdanszczanka 06-10-2013 01:23 ]

niekoniecznie.
Owszem klimat się zmienia w sposób naturalny, ale to nie znaczy że nie mamy na niego wpływu.

Problem istnieje, pomijając stoswanie dla celów politycznych czy gospodarczych różnych środków do rozpraszania chmur czy ich kondensacji, to choćby tylko gaz stosowany w lodówkach i klimatyzatorach.
A przecież takich produktów jest setki.

Czy to margines? uważam że nie, bo do przemysłowych urządzeń klimatyzacyjnych, np na suwnicach tankuje się od 7 do 36 kg tego gazu!
Dla porównania w Lodówce czy samochodzi kilka deko.

Jeździcie "dobijać" klime co roku? błąd, czas najwyższy ją naprawić, sprawna szczelna klimatyzacja działa przez nawet kilkanaście lat bez dopełniania bo układ ma być szczelny.
A mechanicy twierdzą inaczej bo jest im to na ręke

Owszem, bardzo szkodliwy freon R12, R22, R114 został zmieniony najpierw na R12B1 a potem na podobno mniej szkodliwy stosowany do dziś R134a.

Ale nadal jest to tylko mniej szkodliwe.

A skala jest ogromna, tylko jeden wydział technologiczny w ciągu roku na wskutek awarii wypuszczał w powietrze kilka ton tego gazu, nie potrafię sobie wyobrazić nawet ile gazu idzie z całej firmy jakim jest np huta stali itp.

A przecież jedna cząsteczka niszczy wiele cząsteczek ozonu.
A gdy ilość idzie w tony?

Nie jestem nawiedzonym ekologiem, uważam że w większości wypadków, środki TZW ekologiczne, wcale takimi nie są.
Bo co z tego że farba którą pomalowaliśmy płot można ją pić, skoro do wyprodukowania tej farby zużyto znacznie więcej energii, fabra jest mniej trwała, za rok znowu trzeba ją kupić, czyli ponownie zużyć energię i paliwo by ją dostarczyć do klienta.

Z drugiej strony, gdyby się tym nikt nie przejmował i nic nie robił, nie próbował, to nadal tak jak w Krakowie z nieba leciałby kwaśny deszcz, który wypłukiwał nie tylko kamień, ale nawet uszkadzał złoto.

Jedna ze znanych amerykańskich firm sprzedające swoje produkty w systemie sprzedaży MLM, już w latach 80 tych albo nawet wcześniej, przy wspłpracy z Massachusetts Institute of Technology, rozpoczęto produkcję opakowań z polimerów uzyskiwanych z kukurydzy.
(wyglądają jak plastyk)
Kolejne produkty to farby drukarskie, detergenty.

I wszytko jest pięknie, tyle że cały czas jest problem z bilansem energetycznym.
Zbyt ogromne koszty energetyczne, i zbyt mały zysk dla ekologii.

Inne firmy poszły ich tropem i zastosowały cytrusy.
Co ciekawe, tu był strzał w dziesiątkę, taniej, a efekt rewelacyjny i genialny.

Ale gdyby nie wcześniejsze kosztowne próby, nie było by tych genialnych

Wszytko ma dwa końce.

Sprawa ciagle aktualna. W moim rejonie sprajuja tym syfem kiedy tylko pokaze sie skrawek czystego nieba. Truja nawet w niedziele. No i oczywiscie dzisiaj (24-11-16), a jakze. Ludzie choruja od tego, bo to przeciez nie tylko nanoczasteczki aluminium (tzw. chaff), cierpi na tym srodowisko naturalne, a bogaca sie kartele farmaceutyczne. Posuwaja sie nawet do tworzenia chorób, jak np. choroba Morgellonów. Ci zbrodniarze w latajacych cysternach i ich zleceniodawcy eksperymentuja sobie na ludziach jak na królikach doswiadczalnych.

Widzialam na fcb grupy,ktore mowia o chemitrals.
Wytlumaczcie mi ,wy zwolennicy tej teorii,kto nas truje i przeciez skoro nas truja,to siebie rowniez. Nie tylko siebie ale i swoje rodziny,znajomych i przyjaciol.
No i jaki jest cel.

Usunięte