
Udalo sie zrobic fajna prezentacje dla 'gory', milo i profesjonalnie uzyskac wszystko, co chcialam, w kilka dni ogarnac zespol, by zechcial wspolpracowac (jak jest z pubami, bo chyba piwo sie nam wszystkim nalezy).
Gra szla o wszystko: honor, ambicje, potencjalna zmiane pracy.
Bezposrednia szefowa od piatku stresowala sie, dzis przyszla jako wsparcie blada, z piersiowka w kieszeni
![:] :]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
No i podziekowanie w strone forum, za mily oddech i sztuke dystansu.