Str 28 z 323 |
|
---|---|
filipinka4 | Post #1 Ocena: 0 2009-11-20 22:42:44 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2009 Skąd: Leeds |
Dzisiaj udało mi się zdążyć na zajęcia w babskim gronie. Mimo zmęczenia, znużenia i przemoczonych trampek
Udało mi się być agresywną mimo, że stwierdzenie "ona jest agresywna" to jedna z najstraszniejszych rzeczy, jakie można powiedzieć o kobiecie. Silna - o, to już lepiej. Ale "silna kobieta" to równie dobrze ta, która wszystko przetrwa w milczeniu - męża pijaka, szóstkę dzieci, zbuduje dom, nie zbuntuje się, nie ucieknie do miasta, nie weźmie kochanka. Udało mi się jednak zrozumieć, że "możemy odzyskać naszą agresję i zrobić z nią, co nam się podoba. Możemy ją zrehabilitować i ponownie zakodować. Możemy się nią dzielić. Możemy spróbować ją zrozumieć w kontekście naszych dziewczęcych i kobiecych potrzeb, zobaczyć, w jakiej formie się przejawia" - o czym napisała Natalie Angie w analizowanej przez nas dzisiaj, książce "Kobieta, geografia intymna" udało mi się dzisiaj, jak i innym obecnym na spotkaniu feministkom, zrozumieć, że kobieca agresja blokowana jest przez landrynkowy stereotyp grzecznej dziewczynki i dobrej, prospołecznej, negocjującej i łagodzącej (męskie) obyczaje kobiecej kobiety. A potem udało nam się zamienić w czołgi. W marzeniach stałyśmy się wielkimi opancerzonymi pojazdami z lufą zaspokajającymi potrzeby, które w wypadku kobiet nigdy nie są zaspokajane. Jadąc naszym wyimaginowanym czołgiem, byłyśmy zarazem bezpiecznie schowane we wnętrzu ciała matki i miałyśmy wielki fallus - lufę. Co prawda taki stalowy kutas nie przystoi kobiecie, zwłaszcza feministce, ale z drugiej strony miło jest wyobrażać sobie własną wszechmoc i całkowite bezpieczeństwo. Udało mi się zaparkować mój czołg w garażu. Wsiądę do niego, kiedy będzie trzeba. W dyskusji, w lesie, na froncie walki ideologicznej. To był ciekawy, inspirujący dzień. |
andyopole | Post #2 Ocena: 0 2009-11-20 22:56:50 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2009-11-20 22:42:44, filipinka4 napisał(a): A potem udało nam się zamienić w czołgi. W marzeniach stałyśmy się wielkimi opancerzonymi pojazdami z lufą zaspokajającymi potrzeby, które w wypadku kobiet nigdy nie są zaspokajane. Jadąc naszym wyimaginowanym czołgiem, byłyśmy zarazem bezpiecznie schowane we wnętrzu ciała matki i miałyśmy wielki fallus - lufę. To był ciekawy, inspirujący dzień. A potem ktos wylaczyl magnetowid, wlaczyl swiatlo i kazal juz isc do domu. Tak skonczyla sie ta bajka a zaczelo gotowanie zupy, oby nie za slonej.... ![]() ![]() ![]() ![]() |
filipinka4 | Post #3 Ocena: 0 2009-11-20 23:20:12 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2009 Skąd: Leeds |
I tu się mylisz andy z Opola.
Zupę przygotował mój samiec. Bez soli, bo dba o moje i swoje zdrowie i "białej śmierci" nie używa. Z feministycznym pozdrowieniem |
andyopole | Post #4 Ocena: 0 2009-11-20 23:24:11 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Czuwaj...!
Ja wlasnie gotuje zupe, grzybowa, na swiezych kurkach. Zbieralem dzis w lesie kolo Tillamook. edit: w tym momencie zgodnie z regula watku - pochwalilem sie. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: andyopole 20-11-2009 23:28 ] |
Post #5 Ocena: 0 2009-11-20 23:31:31 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2009-11-20 23:31:49 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
filipinka4 | Post #7 Ocena: 0 2009-11-20 23:32:21 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2009 Skąd: Leeds |
OOO ekologiczne grzybki.
Super, gratulacje. edit: w tym momencie zgodnie z regułą wątku - pochwaliłam. Co prawda nie siebie, ale Andego z Opole, ale to chyba nawet lepiej. |
filipinka4 | Post #8 Ocena: 0 2009-11-20 23:41:48 (16 lat temu) |
Z nami od: 14-08-2009 Skąd: Leeds |
a tak btw. to z jakiego materiału masz cipę? (tylko proszę mi tego nie kasować! jak ona może to ja też!!) Z puchu, malin i dużej ilości różu, czyli taką o jakiej marzą chłopcy tacy jak Ty. Masz rację co do nazw samców. Oj ja wstrętna. Na szczęście dzięki Tobie zrozumiałam, że czas wrócić do "kobiecych" obowiązków. Już pędzę ugotować na jutro obiadek mojemu cudownemu misiowi. A potem jeszcze maseczka, różowa bielizna i jakiś rom-com. Lepiej Ci? |
Post #9 Ocena: 0 2009-11-20 23:49:59 (16 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
andyopole | Post #10 Ocena: 0 2009-11-20 23:54:34 (16 lat temu) |
Z nami od: 20-09-2008 Skąd: Oregon |
Cytat: 2009-11-20 23:31:49, roza644 napisał(a): Cytat: 2009-11-20 23:24:11, andyopole napisał(a): Ja wlasnie gotuje zupe, grzybowa, na swiezych kurkach. Zbieralem dzis w lesie kolo Tillamook. Widziałam zdjęcia w Twojej galerii a teraz zastanawiam się co ja jutro ugotuję ![]() ![]() zostalo mi jeszcze kilka kg, zapraszam, nie chce mi sie juz czyscic. ![]() ![]() ![]() ![]() |