Moje założenie było takie, że nie ma takiej opcji, żeby w meczu piłki nożnej nie padł chociaż jeden rzut rożny już w pierwszej połowie bardzo często już w pierwszych 10 minutach wygrywałem po pierwszym rożnym odpuszczałem dany mecz i przenosiłem się na inny, który już trwał, ale nie było jeszcze rożnego lub taki, który się dopiero rozpoczynał, ewentualnie jeśli w pierwszych 20 minutach meczu na boisku nie wiele się działo odpuszczałem dany mecz i z trzecim próg stawiałem w innym meczu.
Bardzo długo ta strategia działała i przynosiła zyski. Jednak tak było do czasu trafiłem na mecz, w którym doszedłem do siódmego progu 70 minut i nie było żadnego rożnego, zabrakło mi psychiki, żeby postawić ósmy próg i całe szczęście, że tak się stało bo w tym meczu nie padł żaden rożny.
Tak się skończyła moja przygoda z hazardem skrupulatnie prowadziłem księgowość, a wygrane pieniądze przelewałem na subkonto w banku generalnie po roku gry wyszedłem na maleńki+ zamknąłem konto bukmacherskie i raz na zawsze zapomniałem o hazardzie. Gdybym czas, który poświęciłem hazardowi poświęcił na dodatkową pracę o wiele lepiej bym na tym wyszedł.
[ Ostatnio edytowany przez: xxxx1234 24-10-2020 20:01 ]