Był żal, smutek obelgi i kwasy
Lecz Marian z odsieczą przybywa
I serca na powrót zdobywa
Znowu uśmiech w Karczmie zagościł
Marianie za długo żeś pościł
Nadrabiaj poeto czas stracony
Weź pod uwagę też bon tony
Grunt to śmiech i dowcip, zabawa
Byle w normie, do rana i prawa
Tutaj nie miejsce jest i nie pora
By złe duchy wylazły z wora
Teraz forum całe się śmieje
Marianie, w Tobie całe nadzieje
Nalej wina, ciderka i piwa
Niech każda dusza będzie szczęśliwa
Ale jak masz coś na swym sumieniu
Klęknij i przeproś, okropny leniu
Jak można nas tak zaniedbywać
Politykować, wrogów negować
Nie gardź Marianie oddanym ludem
My tu jesteśmy i to jest cudem
Jak poeta zapodał słowem pisanym
Bądź z forum trzeźwym, jak i pijanym
****
O, awatar stary Mariana widzę
Rumieniec twarz zalał, lecz się nie wstydzę
Przepadłeś na wieki, Marianie Wąsaty
Spróbuj stąd zniknąć, dosięgną Cię baty.
