Witam.
Czas temu kupilem motor. Ubezpieczylem go "na szybko" w firmie Bennetts (troche przeplacilem ale anyway). Zaplacilem za rok z gory karta debetowa. Po ok 9 miesiacach spredzalem i kupilem inny (ubezpieczylem gdzie indziej).
Dowiedzialem sie od znajomego, ze po 9 miesiacach nie odzyskam juz zadnej kasy od nich (za niewykorzystane 3 miechy) wiec sobie odpuscilem. W tym czasie jeszcze sie przeprowadzilem. Zadzwonilem aby poinformowac o zmianie adresu i zostalem poinformowany o 20L "administration fee" za te "usluge" stwierdzilem, ze w takim razie ja dziekuje za taka usluge i dziekuje za wspolprace.
Zapomnialem o sprawie.
Dzisiaj patrze na statement a tam kolejna kasa za nastepny rok 0_0 (card purchase).
Wiec dzwonie i mowie, ze ja juz nie mam motoru i sadzilem, ze przed renewal beda musieli skontaktowac sie ze mna aby otrzymac na to zgode (ktorej ja nie wyraze i po sprawie).
Pani wytlumaczyla mi ze to wszystko jest auto. Ze skoro sprzedalem moto dawno temu to moge wyslac im papiery z DVLA a oni zwroca mi kwote.. pomniejszona o 20L -za zmiane adresu i 30L cancelation fee .
No i pieknie. Wiem, ze oni zaopatrzyli sie paragrafikami ktore pozwalaja wyrolowac takich jak ja zgodnie z prawem.
Ale czy ktos zna moze sposob albo inne paragrafiki aby sie przed tym obronic?
Tak naprawde nie chodzi o te 50L ale czuje sie troche okradziony.
Dzieki za pomoc
Pozdrawiam
Piotrek