Wiele rozumie, jakieś dodatkowe znaki drogowe, kolorowe linie itd, ale w osłupienie wprowadza nas pytanie który z pojazdów ma pierwszeństwo na nieoznakowanym skrzyżowaniu? odpowiedź prawidłowa (?) jest żaden!
Wszytko OK uprzejmość uprzejmością ale gdy dojdzie do wypadku w tedy trzeba udowodnić swoją niewinność lub orzec o winie, więc tego nie rozumiem, w europie i gdy mnie uczyli to obowiązywała zasada prawej strony...
Czy mamy błąd w odpowiedziach czy te odpowiedzi są prawidłowe, co by sugorowało kilkakrotnie powtórzenei tej samej sytuacji w kilku pytaniach ale pytanie zadane nieco w inny sposób, ale potwierdza to samo NIKT NIE MA PIERWSZEŃSTWA, to co wszytscy jadą czy NIKT?
aż strach jechać

Dziś widziałem budowlańca który z takim drygiem i elegancją kierował sporym ruchem przy skrzyżowaniu że jeszcze w anglii nie widziałem żadnego policjanta czy strażnika który by to robił tak fachowo! zupełnie jak by kiedyś pracował w regulacji ruchu... a moze był w swoim kraju policjantem? Bo na escourt jak kiedyś wysiadła sygnalizacja to cymbały podchodzili do okienek i tłumaczyli jak wyjechać i gdzie jechać,a punkt 18ta zabrali się ze skrzyżowania i poszli sobie zostawiając zakorkowane skrzyżowanie!
W Polsce nie do pomyślenia, w sumie chyba mieli racje nie minęła nawet godzina i udało mi się zjechać ze skrzyżowania :-Y

wiec nie olejcie nie na temat