



Str 2 z 2 |
|
---|---|
Pluszowa | Post #1 Ocena: 0 2007-12-20 22:04 (17 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2007 |
Marta, co do hartowania dzieci to nie mam nic przeciwko. Ale co do wody, to tego uczulenia od chloru na skórze nigdy nie zapomnę
![]() ![]() ![]() ![]() No mercy for the weak _ No pity for the dying _ No tears for the slain
|
AGALON | Post #2 Ocena: 0 2007-12-20 23:02 (17 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: Osobiście wolę mineralną (niegazowaną) - naturalne jednak najlepsze ![]() Popieram w 100%, takie same mam zdanie ![]() |
ania_caterham | Post #3 Ocena: 0 2007-12-21 09:34 (17 lat temu) |
Z nami od: 06-05-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2007-12-20 23:02, AGALON napisał(a): Cytat: Osobiście wolę mineralną (niegazowaną) - naturalne jednak najlepsze ![]() Popieram w 100%, takie same mam zdanie ![]() A myslicie, ze te wody w butelkach to prosto, ze zrodelka czerpia? Jak ktos juz wspomnial wszystko zalezy od miejsca zamieszkania. Ja pije kranowe wraz z cala rodzinka i nic nam nie jest i nigdy nie bylo. Nawet nasz council robil w zeszlym roku porownanie wody z butelki i kranowy z naszej okolicy i wyszlo, ze nie ma roznicy oprocz ceny no i tego ze butelkowana nie jest ekologiczna, bo trzeba wyprodukowac butle (ok je mozna przerobic, ale wiadomo, ze niektorzy wloza je do smietnika, a nie do pojemnika na plastik), nakretki (ktorych przerobic sie nie da i trafiaja na wysypisko) no i naklejki z nazwa i jeszcze trzeba to dowiesc do sklepu a potem do domku. [ Ostatnio edytowany przez: ania_caterham 21-12-2007 09:36 ] |
Post #4 Ocena: 0 2007-12-21 12:44 (17 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Nenna1 | Post #5 Ocena: 0 2007-12-21 13:56 (17 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 22-05-2007 Skąd: London - Harrow |
A ja zgadzam sie z Ania..i Maya...tez pije wode z kranu...i jakos zyje..dzieciaki tez , wiec nie robie paniki..kazdy wg.swoich przekonan.W Polsce faktycznie nie dalo sie jej pic/no chyba ,ze ze studni glebinowej ktos mial dostarczana.../ i stad mysle nasze uprzedzenia...
Chce dodac , ze w szkolach ,tez jest to praktykowane...w obrebie szkol znajduja sie tzw. kraniki...sa one wlasnie do picia- dzieciaki pija ile wlezie i to nie tylko w lecie ale i teraz.. Sama mam ponoc delikatna i wrazliwa skore,ale nie zauwazylam , zeby cos sie z nia robilo po kapieli/polecam stosowanie balsamow tym bardziej wrazliwym.../ Jednym slowem londynska woda jeszcze mnie nie zabila...i chyba tak pozostanie... ![]() ![]() Pozdrawiam Nenna ...Jak latwo zapomniec,przekreslic swoj czas..
Jak latwo - w milczeniu pochylic twarz.. "
|
|
|
marta75 | Post #6 Ocena: 0 2007-12-22 00:08 (17 lat temu) |
Z nami od: 09-11-2007 Skąd: londyn |
przez dluzszy czas w polsce mialam problemy z zoladkiem - ciagle bole , wzdecia - ciagle cos. moj maz bez ranigastu nie mogl normalnie zyc. nie moglam dojsc dlaczego - nie jedlismy zadnych ciezkich potraw, nie jedlismy kolacji. na poczatku tego roku przeprowadzilismy sie do uk i nagle - no moze po tygodniu - wszystkie paskudne do tej pory dreczace nas objawy zniknely.
na poczatku grudnia wybralismy sie z wizyta do pl - bylismy tydzien i caly tydzien + 2-3 dni po powrocie znow to samo - ciagly bol zoladka. jesli nie woda to co? powietrze? co mnie nie zabije to mnie wzmocni...
|
marcinnika | Post #7 Ocena: 0 2008-01-01 11:05 (17 lat temu) |
Z nami od: 23-08-2007 |
polska wode wspominam jak kapiel na basenie swiezy zapach chloru to bylo niesamowite uczucie czulem jak mi wyplukuje wapn z kosci, u moich rodzicow woda byla naturalna z jednym malym dodatkiem kamienia ktory odkladal sie w organizmie po latach znany scenariusz...tu jest duzo lepsza woda nie idealna ale zdrowsza, (ale pamietajmy ze nawet w jednym miescie moze byc kilka ujec wody wiec rozne beda nasze opinie)
[ Ostatnio edytowany przez: marcinnika 09-02-2008 01:43 ] |