Usunięte

Usunięte

Usunięte

POSTY NIE ODNOSZACE SIE DO TRESCI WATKU JAK I PRYWATNE VENDETTY BEDA USUWANE.

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Usunięte

Firma w ktorej pracuje zwolnila jednoczesnie 271 osob. Powodem bylo ogloszenie bankructwa klienta z ktorym moja firma miala podpisany kontrakt na uslugi. Zaznaczam ze to jest to ylko jeden z setek kontraktow firmy dzialajacej w calej Europie. Wazne w tej sprawie jest kalendarium w tej sprawie. A wiec:
29/10 - popoludniu nagle pracujacy na tej zmianie pracownicy dowiaduja sie o bankructwie klienta i otrzymuja polecenie zaprzestania pracy.
30/10 - przybywajacy pracownicy nastepnych zmian odsylani sa do domu i maja czekac na telefoniczne powiadomienie o wznowieniu pracy. Dostajemy informacje ze zbankrutowana firme ma przejac inna i byc moze od przyszlego tygodnia zaczniemy znow pracowac.
3/11- telefonicznie dostajemy informacje o zebreniu w miejscu pracy. Na zebraniu tym manager regionalny informuje nas ze w zwiazku z tym ze firma stracila kontrakt 271 osob pracujacych w ramach tego kontraktu dostaje 4 tygodnoiwe wypowiedzenie. Dla nas pelne zaskoczenie dla innych jeszcze wieksze gdyz niektorzy maja w kontrakcie znacznie dlozszy okres wypowiedzenia.
5/11 - otrzymujemy listowne wypowiedzenia a w nich nie 4 tygodniowy lecz tylko tygodniowy termin wypowiedzenia gdyz wiekszosc z nas nie przepracowal 2 lat w tej firmie. Tego samego dnia zbieramy sie przed siedziba firmy i domagamy sie przeprowadzenia ustawowego w tym przypadku 90-dniowego okresu konsultacji. Kierownictwo firmy zapewnia nas ze nasze roszczenia sa bezpodstawne i zwolnienia zostaly przeprowadzone zgodnie z prawem i naszymi kontraktami. Brak obecnosci zwiazkow w tym czasie.
6/11 ponownie gromadzimy sie przed siedziba firmy zadamy rozmawy z managerem generalnym. uzyskujemy informacje ze jest to mozliwe dopiero w nastepnym tygodniu. pomimo tego wszyscy zostaja przed siediba firmy. w efekcie przjezdza manager reginalny. Dochodzi do nastepnego spotkania. Przedstawiamy mu procedury prawne jakie musza zostac zastosowane przy zwolnieniach zbiorowych powyzej 100 osob i pytamy sie czy jest swiadomy jak to przebiega. Pada odpowiedz ze to co mowimy to prawda. na pytanie dlaczego firma nie zastosowala sie do przepisow odpowiada ze firma znalazla sie w szczegolnej sytuacji i w tym przypadku postanowili zrobic to tak jak zrobili. na pytanie czy wie ze w ten sposob lamia prawo odpowiada "wiem". W tym czasie zaczynamy otrzymywac telefony z ktorych dowiadujemy sie ze firma jest sklonna pomoc nam napisac CV w celu poszukiwania nowej pracy. stanowczo protestujemy. ponownie brak obecnosci zwiazkow
7/11/ ponownie gromadzimy sie pod firma. tym razem pojawiaja sie przedstawiciele zwiazkow. Dostajemy od nich gotowe apelacje od otrzymanych wypowiedzen. Podpisujemy je i sa one dostarczone przez zwiazkowcow bezposrednio do siedziby firmy. Czesc z nas wysyla tez apelacje indywidualnie listem poleconym. Na odwolanie sie dostalismy tylko 5 dni od daty wysosowania wypowiedzenia. wypowiedzenie otrzymujemy 2 dni pozniej mamy wiec praktycznie 1.5 dnia na wystosownie odwolania co mysle jest zamierzonym dzialaniem firmy majacym na celu uniemozliwienie nam odwolania sie od tej decyzji. dochodzi tez do spotkania przedstawicieli zwiazkow z managerem regionalnym niestety bezowocne.
10/11 dostajemy listy o kontynuacji zatrudnienia do 17/11 i zalzczone oferty pracy glownie dla managerow oraz daleko od naszej firmy.
13/11 nastepne przedlozenie do 28/11
17/11 nastepne przedlozenie do 02/12
w tym czasie nie pracujemy aczkolwiek musimy byc pod tel. i kilkakrotnie przjezdzamy do pracy pelnic swoje obowiazki. W tym czasie tez dostajemy instrukcje jak napisac CV oraz propozycje alternatywnej pracy. Oferta dotyczy stanowiska w miesicie oddalonym od miejsca gdzie pracowalismy o 20 mil, jest gorzej platna i znacznie mniej atrakcyjna jesli chodzi o godziny pracy. ponadto dotyczy pracy gdzie nie mozemy wykorzystac swoich kwaliikacji. wszyscy odmawiaja.
26/11 spotkanie ze zwiazkami. zwiazki wreszcie okreslaja swoja pozycje. Ich zdaniem bezsprzecznie brak jest okresu 90-dniowych konsultacji i firma musi je przeprowadzic lub zaplacic pracownikom za czas jej trwania.
zwiazki zapewnaja nas prawo nas chroni i nasze roszczenia w najgorszy ukladzie zostana wyegzekwowane prze trybunal.
Tu mam kilka istotnych pytan moze ktos potrafi na nie odpowiedzic:
* czy firma moze uznac ze okres kosultacji rozpoczol sie w dniu kiedy zostalismy poinformowani ze dostaniemy wypowiedzenie?
* czy musi to byc jakas konkretna forma np. consultation letter?
* nie dostalismy pisemneej odpowiedzi na nasze apelacje co z tym dalej?
* jesli w trybunale zapadnie decyzja na nasza korzysc to czy okres 90 dni konsultacji liczy sie do naszego okresu pracy dla firmy. jest to o tyle wazne ze od lutego przyszlego roku wiekszsc z nas mialaby przepracowane 2 lata w firmie i w zwiazku z tym zamiast 1-tygodniowego wypowiedzenia 2-tygodniowe oraz 2 tygodnie redundancy pay. jesli cosultation liczy sie do przeprocowanego okresu to od kiedy on sie liczy?
* w zwiazku z tym ze jestesmy ciagle dezinformowani przez firme( jednoczesnie mamy szukac pracy i byc pod telefonem do dyspozycji i nie mozemy okreslic ewentualnemu przyszlemu pracodawcy kiedy mozemy podjac prace)i jej dzialanie ma na celu wtworzenia presji na pracowniku i podjecia prze niego natychmiast jakiekolwiek innej pracy aby zwolnic firme z obowiazku wypelnienia ustawowych procedur przy zwolnieniu zyjemy w pernamentrym steresie i obawie. Czy mozemy ubiegac sie o dodatkowe conpensation w zwiazku z takim traktowaniem?
Jeli ktos wie co w takiej sytuacji mozemy zrobic to prosze o pomoc.

Usunięte