Str 8 z 11 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2015-07-10 12:15:24 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2015-07-10 12:19:14 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2015-07-10 12:35:07 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2015-07-10 12:56:25 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2015-07-10 13:15:22 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2015-07-10 14:17:53 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
ie2ox4-b | Post #7 Ocena: 0 2015-07-10 14:21:23 (10 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
U mnie to było jeszcze zlikwidowanie nadmiaru naczyń. Minimum i nie ma co stać dużo brudnego.
|
Post #8 Ocena: 0 2015-07-10 14:47:44 (10 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Anthrax | Post #9 Ocena: 0 2015-07-10 16:37:51 (10 lat temu) |
Z nami od: 31-01-2009 |
Cytat: 2015-07-10 10:01:04, karjo1 napisał(a): Ant, dajesz propozycje potraktowania nastolatka, ktory od miesiaca pokazuje mocniej rogi i testuje domownikow, w sposob dobry dla uzaleznionych, mocno w nalogu? O konsekwentnym postepowaniu, odstawieniu przywilejow mowia chyba wszyscy w topiku, ale nie mozna sie zamknac na kontakt, na rozmowy, jesli chce sie calosc wyprowadzic na prosta. Mlodzi potrafia dopiec, nawet mimo wysilkow opiekunow, ale to co sie dzieje z opisow, wynika po czesci z winy doroslych, niestety. Odskocznia dla rodzicow, ich hobby, dbanie o zwiazek, czas tylko dla siebie powinny byc norma, inaczej idzie zwariowac, skupiajac sie tylko na negatywach z zycia rodzinnego. Jednak dopoki mlody nie dostanie innej alternatywy spedzania wolnego czasu niz komputer/ps4, gry/grill z czteropakiem w domu badz nieciekawi koledzy i wloczegi po ulicach, dopoty bedzie problem. Zmiana pracy, zamieszkania nic nie zmienia, dopoki styl myslenia i zycia domownikow sie nie przeorganizuje, dopoki wszyscy wszystkich beda lekcewazyc i robic z domu przechowalnie. A w efekcie bedzie to kosztowniejsze niz ustalenie i konsekwentne przestrzeganie zasad z polaczeniem propozycji wspolnego (nawet jesli na poczatek bedzie to obok siebie) spedzania czasu, angazowania sie w wspolne zycie. PS. Proponuje przejrzec podeslane linki, sa wskazane miejsca, gdzie mozna szukac wsparcia w takich sytuacjach. Szkola niewiele zdziala, zaczynaja sie wakacje, a w takiej sytuacji moze byc jeszcze gorzej/wiecej czasu na glupoty nastoletnie... Karjo - syn Dariusza manalog. Nalog nazywa sie internet i gry na PS. Takie samo uzaleznienie jak wodka, narkotyki czy hazard. I to jest najwiekszy problem. -----------.Bee alive!!..: w w w. s a v e o u r b e e s. o r g. u k ---------------------
Support Bacteria - It's The Only Culture Some People Have
|
ShapeShifter | Post #10 Ocena: 0 2015-07-10 18:35:47 (10 lat temu) |
Z nami od: 07-07-2015 Skąd: Gloucester |
Dawniej sie uzywalo pasa lub rzemyka i uczylo posluszenstwa oraz szacunku, a teraz mamy wychowanie bezstresowe i prawa dziecka. Rodzice dzis nie maja pojecia o wychowywaniu dzieci i pozwalaja im na zbyt duzo oraz nie poswiecaja im uwagi. Wielu rodzicow nie interesuje sie jak ich pociechy spedzaja wolny czas. Sa rowniez tacy, ktorzy mysla, ze szkola wychowa za nich dzieci.
Dzieci zawsze sprawdzaja rodzicow na ile moga sobie pozwolic, a jesli nie bedzie zadnej granicy to po pewnym czasie wejda Ci na glowe. Wychowanie od najmlodszych lat powinno sie opierac na zasadzie nagradzania za dobre uczynki oraz karania za zle i NIE wolno ulegac na zachcianki typu 'mamo, kup mi...'! Autor watku przez 10 lat nie interesowal sie synem, a teraz obudzil sie z reka w nocniku i chcialby to naprawic w kilka dni, tygodni... ?? Ja co prawda nie mam wlasnych dzieci, ale wiem jak to jest nie dogadywac sie z rodzicami. Okres buntu to jedno, ale wiekszosc rodzicow nie potrafi rozmawiac. Ja przekonalem sie o tym na wlasnej skorze kiedy mialem powazny problem z uzaleznieniem od komputera, rodzice pierwsze prosili, potem grozili, az w koncu zastosowali radykalne (dla mnie) kroki w postaci wylaczania pradu na calym pietrze gdzie mialem pokoj. Po tym wydarzeniu nastal okres ciaglych klotni oraz buntu z mojej strony. Próbowali ze mna rozmawiac, ale ich 'argumenty' a raczej ultimatum jakie ciagle mi stawiali jeszcze bardziej mnie od nich oddalalo, a pozniej to juz w ogole przestalem ich sluchac i stali sie mi obojetni. Obecnie nie utrzymuje kontaktu z rodzicami i w ogole sa dla mnie jak obcy ludzie z ktorymi kiedys mieszkalem. Smutne, ale prawdziwe. @Dariusz Twój syn jest juz w takim wieku ze to ostatni dzwonek na sprobowanie odbudowania relacji. Ja bym proponowal rodzinna terapie u psychologa. Jesli syn nie bedzie chcial z wami pojsc to powiedz, ze probujesz ratowac wasza rodzine i zeby zrobil to dla matki, ktora w niego wierzy. Tylko bez zadnych przymusów! To musi byc jego decyzja. Z calego serca zycze zeby Wam sie ulozylo. Pozdrawiam. Robic tak zeby zrobic a sie nie narobic 😉
|